Agencja Bridge ze wzrostem przychodów do 7,4 mln zł i zysku do 592 tys. zł

Bridge oferuje usługi z zakresu public relations i komunikacji kryzysowej. Na stronie internetowej agencji jako klienci są wymienione m.in. firmy i marki PZU, Orange, Orlen, Plus, Telewizja Polska, Procter&Gamble, KGHM, Guidewire, Polska Agencja Prasowa, Deutsche Bank, Warimpex, Unicredit, Polbank, EQT, Vivus.pl, Prokom Software, Asseco Poland, Work Service, GetBack, GPW i Pelion.

W ub.r. przychody sprzedażowe netto Bridge wyniosły 7,4 mln zł, co wobec 6,83 mln zł rok wcześniej oznacza wzrost o 8,3 proc. Jednocześnie koszty operacyjne firmy zwiększyły się o 4 proc. - z 6,38 do 6,63 mln zł.

Zdecydowanie najwięcej agencja wydaje na usług obce - nakłady w tym zakresie wzrosły z 5,85 do 5,87 mln zł. Koszty zużycia materiałów i energii zwiększyły się ze 109,7 do 240,7 tys. zł, a na wynagrodzenia - z 369,3 do 465,6 tys. zł. Agencja miała w ub.r. dwóch pracowników etatowych.

Zysk operacyjny Bridge wzrósł z 443,5 do 735,9 tys. zł, a zysk netto - z 361,4 do 591,6 tys. zł.

Po aferze GetBacku z Bridge rozstał się Igor Janke

W ub.r. do Piotra Wysockiego i Piotra Bazylko jako udziałowcy agencji Bridge dołączyli pracujący w niej jako menedżerowie Igor Janke i Magdalena Kowalska. Na koniec ub.r. Wysocki, Bazylko i Janke mieli po 29 proc. udziałów, Kowalska - 12 proc., a 1 proc. należał do samej spółki.

W lipcu br. Igor Janke odszedł z firmy. Uzasadnił, że chce się skupić na rozwoju własnej działalności biznesowej oraz think tanku Instytut Wolności.

Wcześniej przez trzy miesiące komentowano współpracę Bridge z firmą windykacyjną GetBack, która w drugiej połowie kwietnia przestała regulować zadłużenie (ma do spłaty ponad 2,5 mld zł obligacji). Według spisu jego wierzytelności windykator jest winny agencji 336 tys. zł.

W maju br. w „Gazecie Wyborczej” ukazał się artykuł Wojciecha Czuchnowskiego i Małgorzaty Kolińskiej-Dąbrowskiej, w którym opisano szczegółowo relacje biznesowe GetBacku z projektami współtworzonymi przez Igora Janke. Według „GW” Janke mógł ułatwiać GetBackowi relacje m.in. z menedżerami dużych firm państwowych. Menedżer przekazał „Wyborczej”, że Bridge z własnej inicjatywy zakończyła już obsługę GetBacku.

- Pracownicy Ministerstwa Sprawiedliwości potwierdzili nam, że Janke gościł tam „wczesną wiosną lub późną zimą” i próbował rozmawiać na temat ustawy o przedawnieniu długów z jednym z ważnych urzędników resortu. Przekonywał, że będzie ona szkodliwa dla rynku windykacyjnego - czyli m.in. dla GetBacku - napisano w kolejnym tekście „GW” o tej sprawie. Wtedy Bridge zażądała zamieszczenia sprostowań, zapewniając, że obsługa GetBacku nie miała wspływu na odejście Janke z agencji.