„Bez propagandy Putina”. Lokalne media razem przeciw rosyjskiej dezinformacji
W poniedziałek, 11 kwietnia rusza ogólnopolska inicjatywa lokalnych mediów pod hasłem „Bez propagandy Putina”. Do niedzieli przystąpiło do niej 17 lokalnych redakcji z całej Polski. - Nasze portale i fanpage nie mogą służyć powielaniu kłamstw oraz propagandy - mówi nam Andrzej Andrysiak, wydawca „Gazety Radomszczańskiej”, członek Stowarzyszenia Gazet Lokalnych.
Cel inicjatywy jest przejrzysty: ograniczenie antyukraińskiej, ksenofobicznej narracji w internecie, dystrybuowanej przez fejkowe strony i konta oraz powielanej przez część internautów. Redakcje, które włączają się do inicjatywy, zobowiązują się do przestrzegania trzech zasad. Po pierwsze – do usuwania ksenofobicznych antyukraińskich komentarzy w swoich serwisach internetowych. Po drugie mają obowiązek blokowania na swoich profilach w mediach społecznościowych stron i profili, które taką propagandę rozpowszechniają, a wreszcie po trzecie: zobowiązują się także do dołożenia starań, by nie ograniczać dyskusji, a jedynie eliminować fake newsy i próby wzniecania nienawiści.
Nie damy wykorzystać naszych forów antyukraińskim trollom. Tygodnik Podhalański przystępuje do akcji wydawców „Bez propagandy Putina”. Cel to eliminacja antyukraińskiej narracji w internecie dystrybuowanej przez fejkowe strony i konta oraz powielanej przez część internautów. pic.twitter.com/27pSHQGgiR
— Tygodnik Podhalański (@24tp_pl) April 9, 2022
Inicjatorem akcji jest Stowarzyszenie ROTA, przygotowujące szkolenia dla dziennikarzy mediów lokalnych „Media Forum. Rozwój Lokalny”. - W ubiegłym roku nie zareagowaliśmy w porę. Gdy po internecie rozlewała się antyszczepionkowa fala, wielu z nas traktowało to jako głos w debacie. Dziś już wiemy, że to była narracja tych samych, którzy dziś w internecie szerzą antyukraińską propagandę: narracja Putina. Jesteśmy dziennikarzami, a nie podstawką pod mikrofon. Nasze portale i nasze strony na FB nie mogą służyć powielaniu kłamstw oraz propagandy. Stąd ta inicjatywa - mówi Wirtualnemedia.pl Andrzej Andrysiak, wydawca „Gazety Radomszczańskiej”, członek Stowarzyszenia Gazet Lokalnych.
Szybki odzew na propozycję akcji
Wojna Rosji z Ukrainą to także wojna informacyjna. - Jako organizacja na co dzień współpracująca z lokalnymi mediami nie chcemy siedzieć z założonymi rękoma. Zaproponowaliśmy więc redakcjom gazet, portali i rozgłośni radiowych akcję, która ma ograniczyć prorosyjską i antyukraińską propagandę. Zaskoczyło nas, że odzew był tak szybki i szeroki. W ciągu kilku godzin do inicjatywy ROTY dołączyło kilkanaście redakcji - mówi nam Maciej Starczewski, prezes Stowarzyszenia ROTA, szef projektu „Media Forum. Rozwój Lokalny”.
Do inicjatywy przystąpiły dotychczas: „Przełom”, „Wiadomości Wrzesińskie”, „Kronika Beskidzka”, „Głos Ziemi Cieszyńskiej”, „Pałuki”, „SpotRadomsko”, „Nowa Gazeta Trzebnicka”, „ABC Leszno”, „Gazeta Powiatowa-Wiadomości Oławskie”, „Nowy Łowiczanin”, „Obserwator Lokalny”, „Kurier Gmin”, „Tygodnik Podhalański”, „Gazeta Radomszczańska”, „Kulisy Powiatu Wieluńskiego”, „Czas Chojnic”, „Tygodnik Tucholski”. Organizatorzy podkreślają jednak, że inicjatywa jest otwarta dla wszystkich mediów w Polsce. Aby się do niej włączyć, wystarczy napisać na adres rota@rota.org.pl. Chętni otrzymają logotyp inicjatywy i opis akcji, które zamieszczą w swoich portalach i na profilach w mediach społecznościowych.
Jak rozwija się prokremlowska narracja
NASK tylko w pierwszym tygodniu konfliktu wyodrębnił aż 431 różnych, często powiązanych ze sobą wątków nasyconych fake newsami. Większość z nich odnosi się do tematyki migrantów, zarówno osób narodowości Ukraińskiej uciekającej przed wojną, jak i z innych rejonów. Pod koniec marca (19 - 25 marca), NASK zidentyfikował siedem dezinformacyjnych tematów w polskich mediach społecznościowych. Te tematy wykorzystywane są przez trolle do siania fałszywych informacji. To narracje o rzekomo lepszym traktowaniu (kosztem Polaków) ukraińskich uchodźców, o rozbiorze Ukrainy przez państwa sąsiednie ("plan Orbana", "Lwów dla Polski"), treści nt. granicy polsko-białoruskiej, ale także dotyczące zagrożenia epidemicznego i/lub biologicznego.
Kłamliwe wątki narracyjne dotyczyły też polityki polskiego rządu wobec Federacji Rosyjskiej (transport rosyjskich TIRów na Białoruś, zakup przez Polskę węgla z Rosji), aktualnych relacji polsko-ukraińskie w kontekście trudnych doświadczeń historycznych czy „Ukropolina” - spisku polegającego na tym, że znaczny wpływ na decyzje administracyjne w naszym kraju rzekomo zaczęli mieć Ukraińcy pochodzenia żydowskiego.
Dołącz do dyskusji: „Bez propagandy Putina”. Lokalne media razem przeciw rosyjskiej dezinformacji
Zmień onuce, bo już strasznie walą.