Pracownicy Biedronki skarżą się w internecie, że pracodawca dał im w świątecznym prezencie portfele z pleśnią
Pracownicy sieci Biedronka (Jeronimo Martins Polska) w ramach świątecznych prezentów od firmy otrzymali m.in. skórzane portfele i parasolki. Z wpisów na formach pracowniczych wynika, że niektórzy pracownicy znaleźli w podarowanych portfelach pleśń. Oświadczenie w sprawie wydał już dostawca galanterii.
W połowie listopada Biedronka poinformowała o przekazaniu paczek świątecznych dla pracowników i ich dzieci przed Świętami Bożego Narodzenia. Wydano na to łącznie 80 mln złotych. Biedronka w tym roku przygotowała niemal 81 tysięcy paczek dla pracowników i 78 tysięcy paczek dla dzieci.
W paczkach znalazły się zestawy galanterii skórzanej, w skład którego wchodzą 2 portfele – damski i męski, etui na karty i drobne oraz parasolka, słodycze, kawa i herbaty.
Kłopotliwe prezenty od Biedronki
Nie wszyscy jednak byli zadowoleni z otrzymanych podarunków. Niektórzy pracownicy skarżą się w internecie, że na podarowanych portfelach i parasolach znaleźli pleśń.
"Dali portfele z pleśnią, żebyśmy nie narzekali, że puste. Mało tego udowodnią, że w tych portfelach się rozmnaża" - kpił jeden z pracowników.
"Mój był zawilgocony i śmierdzący, ale to nie możliwe żeby Biedronka o tym nie wiedziała.. Zbyt wiele tych "przypadków".. Musieli wiedzieć, że kupują kota w worku po taniości i mniejsza, co pracownicy powiedzą, bo i tak przecież będą się cieszyć"; "Tak to wina producenta, że sprzedał spleśniałe portfele, ale winą biedronki jest to że nikt nie skontrolował jakości i wysłali nam taki bubel...Pewnie wychodzą z założenia, że jak prezent to będziemy cieszyć się ze wszystkiego... Pogarda dla pracownika świadomie bądź nie"- piszą inni rozgoryczeni odbiorcy świątecznych paczek Biedronki.
"Sądząc po tym iż wyszły od jednego producenta to całkiem możliwe że wszyscy będą mieli, niektóre to wyglądały jakby były czymś zalane jak na przykład mój i jeszcze jednej dziewczyny ode mnie" - alarmuje jeden z pracowników.
„Wstyd! Współczuję wam wszystkim, jednak w zasadzie to bardzo dobrze określa tę firmę.” – napisał w sieci pracownik Biedronki.
Na krytykę jakości galanterii zareagował już jej dostawca, firma Semi Line. W oświadczeniu informuje:
"Z zaskoczeniem, ale i smutkiem przyjęliśmy wiadomość, że w przypadku części dostawy pojawiły się problemy produktowe. Cała produkcja przeszła rygorystyczne badania jakościowe Intertek na finalnym etapie produkcji. Problem z powstającym białym nalotem na części produkcji musiał wystąpić najprawdopodobniej na etapie transportu morskiego w warunkach zwiększonej wilgotności. Mamy nadzieję, że problem wystąpił w nielicznych kartonach, narażonych w ten sposób na skrajne parametry wilgotnościowe".
W drugim kwartale br. sprzedaż przychody sprzedażowe sklepów Biedronka liczone w złotych zwiększyły się rok do roku o 26,9 proc., a w ujęciu LFL o 22,5 proc. Liczone w euro wyniosły 4,4 mld euro, po wzroście o 23,7 proc. W całym minionym półroczu firma otworzyła 40 nowych sklepów (wzrost liczy placówek netto wyniósł 33), zaś remont przeszło 127 sklepów.
Dołącz do dyskusji: Pracownicy Biedronki skarżą się w internecie, że pracodawca dał im w świątecznym prezencie portfele z pleśnią