SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Ogólnokrajowe stacje w DAB+, lokalne mogą pozostać w FM na zawsze

Norwegia jest pierwszym krajem na świecie, który zdecydował, że ogólnokrajowych stacji radiowych będzie można słuchać jedynie w DAB+. Analogowy FM nie odszedł jednak zupełnie do lamusa. Działa w nim ponad 200 nadajników lokalnych rozgłośni. Pozwolenie wygasa z końcem 2026 roku, ale politycy m.in. w obliczu wojny na Ukrainie chcą jego wydłużenia.

Odbiornik do DAB+ w Norwegii (fot. NRK.no) Odbiornik do DAB+ w Norwegii (fot. NRK.no)

Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji chce, żeby do wyłączenia analogu doszło między 2026 rokiem, a końcem 2030, jeśli 50 proc. słuchaczy będzie korzystać z cyfrowego radia. Urząd Komunikacji Elektronicznej uważa, że nie powinno to nastąpić wcześniej niż przed końcem 2032 roku. Cyfryzacja radia budzi w Polsce duże kontrowersje.

Nadawcy obawiają się ogromnych inwestycji w DAB+. Twierdzą, że ten standard jest przestarzały i nieefektywny. Uważają, że cyfryzacja powinna zostać oparta na internecie. Ich krytycy twierdzą, że obawiają się nowego podziału tortu reklamowego. Cyfryzacja telewizji zmieniła udziały w rynku poszczególnych graczy.

Mniejsi, tacy jak TV Puls zyskali. Choć KRRiT rozpisała konkurs na  częstotliwości w ogólnopolskim multipleksie, to zgłosiło się mniej chętnych niż miejsc. Postępowanie zawieszono do czasu wyłonienia operatora multipleksu. Nadawcy obawiają się, że inwestycja przewyższy znacząco potencjalne zyski. Z danych TePanelu wynika, że odbiorniki do DAB+ posiada mniej niż 5 proc. Polaków.

Pierwszy kraj na świecie, który postawił na DAB+

Na zupełnie innym etapie cyfryzacji jest Norwegia, która liczy niespełna 5,4 mln mieszkańców (niemal tyle samo co województwo mazowieckie). Prace nad wyłączeniem analogu rozpoczęto tu już w 2011 roku. Ostatecznie zrezygnowano z emisji ogólnokrajowych stacji w FM w 2017 roku.

Zdecydowano, że w analogu tymczasowo mogą pozostać lokalni nadawcy. Dwa lata później raport Norweskiego Urzędu ds. Mediów wykazał, że cyfryzacja przyniosła nadawcom znaczący wzrost kosztów i spadek przychodów. Choć liczba odbieranych stacji wzrosła o 30, to wielu Norwegów nie rozumiało, dlaczego ich władze tak pospieszyły się z cyfryzacją.

Stany Zjednoczone do tej pory nie wdrożyły DAB+, a Irlandia zrezygnowała z tej technologii na rzecz cyfryzacji przez internet.

Pod koniec ub.r. 99 proc. populacji mogło odbierać stacje nadawcy publicznego NRK, podczas gdy stacje prywatne docierały do 93 proc. mieszkańców Norwegii. W skład ogólnokrajowych multipleksów NRK wchodzą: NRK P1, NRK P2, NRK P3, NNRK Klassisk, NRK Alltid Nyheter, NRK Sápmi (język lapoński), NRK mP3, NRK Super, NRK Sport, NRK Jazz, NRK P1+, NRK P13, NRK Vær, NRK Trafikk, NRK Folkemusikk. Publiczny nadawca oferuje więc 15 stacji, w tym kanały tematyczne z m.in. wiadomościami, muzyką klasyczną, jazzem, pogodą, informacjami drogowymi, muzyką ludową czy sportem.

Zobacz także: Coraz więcej emisji DAB+ w całej Europie

Znana w Polsce z serwisu streamingowego Viaplay Group jest właścicielem cyfrowych stacji: P4, P5, P6 Rock, P7 Klem, P8 Pop, P9 Retro, P10 Country i współwłaścicielem NRJ (pozostałe udziały ma francuska NRJ Group).

W DAB+ można też słuchać rozgłośni Bauer Media. To: Radio Norge, Radio Rock, Kiss, Radio Norsk Pop, Radio Vinyl, Radio Topp 40, P24-7 Mix, BIG Hiphop & RnB, P24-7 Kos, Podplay Radio, a także 15 regionalnych stacji i 57 lokalnych. Tym samym w niemal każdym zakątku kraju można słuchać drogą cyfrową ponad 50 stacji, w tym rozgłośni poświęconym różnym gatunkom czy epokom muzycznym.

Norweski Urząd ds. Mediów udzielił też 78 licencji analogowych lokalnym podmiotom. Emisji jest ponad 200, bo wiele z lokalnych stacji może nadawać z kilku nadajników. W samym Oslo można słuchać około 17 stacji analogowych. Część stacji nadaje zarówno drogą analogową, jak i cyfrową.  Zarówno w analogowym, jak i cyfrowym eterze zdarzają się stacje okolicznościowe. Na przykład Dyrskuradioen, poświęcone targom żywności i rolnictwa.

Zobacz także: Radio producenta farb w multipleksie DAB+ w całym kraju

Kiedy zupełny koniec analogu?

Licencje dla stacji analogowych zostały przedłużone do końca 2026 roku. Przed rokiem tworzące nowy rząd Partia Pracy i Partia Centrum poinformowały, że będą dążyć do tego, żeby zachować emisję FM lokalnych stacji do 2031 roku. Ostateczna decyzja ma zapaść w 2025 roku. Takie zapowiedzi spotkały się z ciepłym przyjęciem organizacji Norsk Lokalradioforbund, zrzeszającej lokalnych nadawców.

Zobacz także: Wieża Eiffla w Paryżu wyższa o 6 metrów dzięki nadajnikowi DAB+

Wojna na Ukrainie może uratować analog. W specjalnym oświadczeniu samorządowcy z Troms og Finnmark zaapelowali, aby nigdy nie wyłączać emisji FM. Położone na północy kraju hrabstwo obawia się skutków takiej decyzji. - W sytuacji kryzysowej/wojennej niezbędne jest przekazywanie informacji obywatelom. Dlatego sieć FM musi być nadal dostępna do użytku. Oznacza to, że musimy mieć zarówno DAB, jak i FM. W przyszłości możemy  znaleźć się w sytuacji, w której sieć FM będzie potrzebna do przekazania informacji i zabezpieczania ludności cywilnej. Prosta, starsza i sprawdzona technologia, może szybko stać się niezbędna w kryzysie - można przeczytać w  oświadczeniu, które zostało przyjęte jednogłośnie przez radę hrabstwa w Troms og Finnmark.

W Norwegii mimo częściowego wyłączenia analogu, wielu mieszkańców nadal ma tunery FM. - Jeśli sieć DAB+ ulegnie awarii, trzeba będzie inaczej dotrzeć do obywateli. Powinni uzyskać informacje, niezależnie od tego, z którego technologii korzystają. Najwyższy czas zrezygnować ze wszystkich planów wyłączenia sieci FM - stwierdził Tommy Berg, polityk Socjalistycznej Partii Lewicy.

Dołącz do dyskusji: Ogólnokrajowe stacje w DAB+, lokalne mogą pozostać w FM na zawsze

29 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Ewa
Czy naprawdę nikt nie widźi, ze chodzi o dobicie prywatnych nadawców na rzecz PisRadia? Państwowe media dostaną kasę z bodżetu. Prywatni nadawcy poniosą większe koszty i wielu zwyczajnie zwinie interes. Wszystko w białych rękawiczkach bez wielkiej gimnastyki.
0 0
odpowiedź
User
Ewa
Zyskają mniejsi nadawcy komercyjni, czyli tacy z kapitałem Orlenu albo powiązani finansowo z piątym kuzynem wojewody przy udziale fundacji Dla Życia w Czystosci. I oczywiście Żabki.
0 0
odpowiedź
User
Emil
Takich stacji jak Rmf fm czy Eska mi nie szkoda mogą zakończyć nadawanie bo tych stacji nie da się słuchać.
0 0
odpowiedź