SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Czerwony kapelusz ląduje na biurku

Red Hat otwiera nowy rozdział w swojej 10-letniej historii: firma zapowiedziała wprowadzenie na rynek pierwszej wersji Linuksa dla komputerów biurkowych

Do tej pory Red Hat koncentrował się na systemach dla serwerów pracujących pod kontrolą Uniksa. Teraz – za sprawą Red Hat Desktop - będzie walczyć o udziały w rynku także z Windowsem. Nowy system trafi do sprzedaży w połowie maja i nie będzie skierowany do użytkowników indywidualnych, lecz dużych firm, których pracownicy potrzebują głównie podstawowych funkcji, takich jak obsługa Internetu i edycja tekstów. Aspiracje Red Hat sięgają jednak dalej i firma nie ukrywa, że rynek komputerów domowych znajduje się na liście jej planów na najbliższą przyszłość.

„Ambicje są wielkie, ale nasze oczekiwania zweryfikuje rzeczywistość. W ciągu najbliższych 12-18 miesięcy zamierzamy się skupić na rynku korporacyjnym, rządowym i akademickim” – powiedział w wywiadzie dyrektor Red Hat, Matthew Szulik.

Oferując pakiet RHD firma będzie stosować podobny model sprzedaży, jak w wypadku systemów operacyjnych dla serwerów – klienci będą kupować roczne subskrypcje, obejmujące oprócz dostarczenia samego systemu także wsparcie techniczne i aktualizacje oprogramowania. Nie będzie jednak oferować ich klientom indywidualnym, lecz większym instytucjom w postaci dużych pakietów. Roczny abonament na system dla 50 stanowisk ma kosztować 3,5 tys. USD, czyli 70 USD od jednego komputera. Pod względem cenowym oferta Red Hat jest więc atrakcyjna – kopia Windows XP Professional kosztuje w Stanach Zjednoczonych 299 USD, a inny konkurent „Czerwonego Kapelusza”, firma Novell, oferuje swój biurkowy produkt w cenie około 600 USD za 5 stanowisk. Z kolei Sun udziela licencji na Java Desktop System za 100 USD rocznie od jednego stanowiska.

Standardowy pakiet RHD obejmuje system dla procesorów x86 lub AMD64, a także klienta poczty elektronicznej Evolution, pakiet biurowy OpenOffice 1.1, przeglądarkę internetową Mozilla, komunikator GAIM, zestaw czcionek Agfa Monotype, oraz obsługę Flasha, Javy, programy Real Player, Acrobat Reader i klienta środowiska Citrix. Za dodatkowe 10 tys. USD firma będzie oferować kopię Red Hat Network Satellite Server, umożliwiającą uruchomienie scentralizowanej administracji systemu.

Oferta dla komputerów domowych pojawi się na rynku prawdopodobnie równolegle do premiery systemu Windows Longhorn – szef Red Hat uważa, że nowe „okienka” pomogą w przekonaniu zwykłych użytkowników do przesiadki na Linuksa. Podobne plany mają zapewne i inni producenci – tacy jak Lindows, Lycoris i Mandrake. Jednak Red Hat wierzy w swoje możliwości i w perspektywie kilku lat chce coraz większą część swych wpływów oprzeć na komputerach biurkowych. Mają w tym pomóc sojusze z producentami komputerów – szczególnie HP wydaje się być pozytywnie nastawione do takiej współpracy.

Dużo będzie jednak zależeć od przyjęcia przez rynek korporacyjnego RHD. W pierwszym etapie firma skoncentruje się na rynku azjatyckim i europejskim, gdzie ogólna atmosfera wokół Linuksa jest lepsza, niż w Ameryce. Dobrym sygnałem może być zakończony sukcesem program pilotażowy RHD w niemieckiej firmie ubezpieczeniowej LVM. Firma, która dotąd pracowała na opracowanej na własne potrzeby wersji Linuksa, zakupi licencję na RHD dla 8,4 tys. stanowisk.

Wejście „Czerwonego Kapelusza” na rynek komputerów biurkowych ma szansę przyczynić się do wzrostu ogólnej popularności Linuksa. Z danych IDC wynika, że w roku 2002 Linux kontrolował zaledwie 2,6% rynku PC, a Windows – aż 93%. Bardziej aktualne dane nie są jeszcze dostępne.

Dołącz do dyskusji: Czerwony kapelusz ląduje na biurku

0 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl