Czy 'Futbol News' ma szansę na rynkowy sukces?
'Futbol News', nowy dziennik spółki Sportlive 24 SA, poświęcony wyłącznie tematyce związanej z piłką nożną, budzi mieszane uczucia ekspertów. Tytuł zaskoczył układem treści, kontrowersje wzbudził wywiad z Mateuszem Borkiem.
Pierwszy numer "Futbol News" pojawił się na rynku w miniony poniedziałek. W tytule znaleźć można m.in. teksty o Leo Beenhakkerze, nieudanym podejściu Wisły Kraków do Ligii Mistrzów, relację z wizyty u byłej żony Artura Boruca oraz wywiady z Radosławem Majewskim oraz Mateuszem Borkiem.
Ten ostatni wzbudził kontrowersje, a jego bohater na łamach "Dziennika" podważył jego autentyczność. - Rozumiem parcie na sensację i niebanalne treści oraz darmową, kontrowersyjną reklamę, ale są pewne granice, i to, co zrobiła wczoraj nowa bulwarówka, nie mieści mi się w głowie. Żadnego wywiadu dziennikarzom tej gazety nie udzieliłem - czytamy we wtorkowym felietonie Borka, który ukazał się w tytule Axel Springer Polska.
Sprawę wychwycili także nasi komentatorzy. - Ukazanie się wywiadu, który nie miał miejsca kompromituje ten tytuł na starcie - mówi Paweł Wójcik z Polsatu Sport. - Dość specyficzny wywiad z Mateuszem Borkiem, zaniża ogólną ocenę "Futbol News" - dodaje Wojciech Kocjan, redaktor naczelny iGol.pl.
Pod względem technicznym "Futbol News" zbiera mieszane opinie. - Gazeta ma ciekawy format, który sprawia że łatwiej się ją czyta. Dobrze dobrana jest czcionka oraz interlinia, co wpływa na sporą przejrzystość i zachęca do lektury. Pierwszy numer nie jest jednocześnie wolny od drobnych błędów i nieścisłości (korekta, wytłuszczenia nagłówków, rozmieszczenie dodatkowych informacji), jednakże są to akurat rzeczy, które najłatwiej wyeliminować - uważa Kocjan.
Dariusz Sachajko, head of print w Universal Mccan, twierdzi, że tytuł zaskoczył go kolejnością prezentowanych informacji. - Numer otwiera publicystyka, a nie aktualne informacje i wyniki z weekendu. Informacje z ekstraklasy są dodatkowo przedzielone wkładką lokalną co utrudnia nawigację - mówi. Według niego na minus może działać także niezbyt wyszukana prezentacja statystyk i opisów. - Liczyć się będzie jednak przede wszystkim trafność ocen - dodaje.
Paweł Wójcik jest zawiedziony merytoryczną zawartością pierwszego numeru. - Oczekiwałem, że poza pierwszą i drugą ligą w gazecie znajdzie się choćby wzmianka o sytuacji trzecioligowych drużyn. Wszystkie informacje podane w "Futbol News" mogę znaleźć w pozostałych dziennikach od "Gazety Wyborczej" po "Przegląd Sportowy" - twierdzi. - Niefortunny był też wybór felietonistów, jeden z nich Janusz Basałaj, zamiast komentować piłkarską rzeczywistość, propaguje i reklamuje Orange Sport, którym kieruje - dodaje.
Czy nowy tytuł ma szansę na rynkowy sukces? - Dla oceny szans tytułu warto zerknąć na poczynania magazynów piłkarskich, które wystartowały wraz z przyznaniem Polsce "Euro 2012". Pomimo dużych apetytów "Futbol.pl" już znikł z rynku, a "Magazyn Futbol" (tego samego wydawcy co "Futbol News") zamiast spodziewanych 100 tys. sprzedaje niespełna 20 tys. egz. Teraz apetyty sięgają 150 tys. egz. i wydaje się to także nierealne - uważa Dariusz Sachajko.
- Ustabilizowanie sprzedaży na poziomie "Przeglądu Sportowego" już będzie można uznać za sukces tytułu, ale nawet to nie da gwarancji zainteresowania reklamodawców - kontynuuje.
Z kolei Wojciech Kocjan uważa, że mimo iż "pierwszy numer nie ustrzegł się błędów, to gazeta wydaje się być realnym konkurentem "Przeglądu Sportowego" na rynku, w czym powinna również pomóc niska cena".
- Plusem jest samo ukazanie się nowego tytułu sportowego w Polsce, ale wątpię aby udało mu się zdobyć szeroką rzeszę czytelników - kończy Paweł Wójcik.
Dołącz do dyskusji: Czy 'Futbol News' ma szansę na rynkowy sukces?