SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Daniel Obajtek chce od „Gazety Wyborczej” przeprosin i usunięcia tekstów o jego „taśmach”

Prezes Orlenu Daniel Obajtek w wezwaniu przedsądowym domaga się od „Gazety Wyborczej” (Agora) i jej dziennikarzy przeprosin, usunięcia materiałów zawierających nieprawdę i wpłaty 200 tys. zł na Polskie Stowarzyszenie Syndrom Tourettea. W ostatnich dniach „GW” ujawniła nagrane rozmowy Obajtka sprzed 12 lat, sugerując, że mógł naruszyć  prawo.

O roszczeniach wobec „Gazety Wyborczej” poinformował we wtorek na konferencji prasowej przed budynkiem Agory mec. Maciej Zaborowski, pełnomocnik Daniela Obajtka w tej sprawie. Podkreślił, że prezes Orlenu w tej sprawie występuje jako osoba prywatna.

Mecenas poinformował, że we wtorek rano na adres Agory wysłano ostateczne wezwanie przedsądowe skierowane do "Gazety Wyborczej", wydawcy i dziennikarzy, którzy - zdaniem pełnomocnika - "przez ostatnie dni w sposób bezprecedensowy naruszali dobra osobiste Daniela Obajtka w postaci czci, dobrego imienia i prawa do prywatności".

- Ostateczne wezwanie przedsądowe do zaniechania naruszeń zawiera kilka punktów, Po pierwsze natychmiastowe żądanie zaprzestania jakichkolwiek dalszych naruszeń dóbr osobistych pana Daniela Obajtka. Po drugie usuniecie z przestrzeni publicznej wszystkich materiałów, które zawierają nieprawdę i godzą w dobra osobiste pana Daniela Obajtka. Po trzecie opublikowanie szeregu przeprosin przez wydawcę, redaktora naczelnego oraz dziennikarzy, którzy naruszyli dobra osobiste pana Daniela Obajtka. I wreszcie żądanie zawiera kwestię wpłaty na cel społeczny kwoty 200 tys. zł na Polskie Stowarzyszenie Syndrom Tourette'a - wyliczył mec. Zaborowski.

Podważył też wiarygodność osób, na które powoływano się w artykułach "Gazety Wyborczej" o Obajtku.

- Nikt z nas nie kwestionuje absolutnego, niepodważalnego, konstytucyjnego prawa dziennikarzy do informowania opinii publicznej o osobach publicznych i ich działaniach. To jednak z czym mamy do czynienia przez ostatnie kilka dni nie ma nic wspólnego z obiektywnym informowaniem opinii publicznej, z rzetelnym dziennikarstwem. To, co się dzieje, jest to lincz medialny, który może dotknąć każdego z nas - dodał Zaborowski.

Rzeczniczka Orlenu Joanna Zakrzewska poinformowała na Twitterze, że firma nie płaci mec. Maciejowi Zaborowskiemu za obsługę prawną Daniela Obajtka.

„Taśmy Obajtka” w „Gazecie Wyborczej” przez kilka dni

W zeszły piątek w „Gazecie Wyborczej” przytoczono rozmowę telefoniczną Daniela Obajtka z mężczyzną o imieniu Szymon pracującym dla spółki TT Plast. Według „GW” rozmowę przeprowadzono 27 sierpnia 2009 roku. Szymon pyta Obajtka o jego wuja, współwłaściciela firmy Elektroplast Romana Lisa, z którym ówczesny wójt Pcimia jest w sporze. Obajtek wulgarnie ocenia działalność biznesową Lisa.

Gazeta zastrzega, że przedstawia „tylko mały fragment nagrań telefonicznych rozmów Obajtka z czasów, gdy był wójtem Pcimia w Małopolsce”. - Na taśmach słychać, jak wydaje pracownikowi TT Plastu polecenia, zleca rozmowy z klientami, decyduje o urlopach - wyliczono.

Przypomniano, że ustawa o pracownikach samorządowych zabrania łączenia posady wójta z działalnością w biznesie, a za zatajenie informacji o prowadzeniu działalności gospodarczej grozi nawet do ośmiu lat więzienia.

Z kolei poniedziałek „GW” opisała, jak osoby spokrewnione z Danielem Obajtkiem znalazły wysokie posady w spółkach Skarbu Państwu (m.in. w Lotosie, Enerdze), po tym jak Daniel Obajtek został prezesem Energi, a w lutym 2018 roku Orlenu. To co najmniej kilka osób bliżej lub dalej z nim spokrewnionych.

W środę „Gazeta Wyborcza” napisała, że ujawnia nowe nagrania, które mają potwierdzać, że Obajtek jako wójt Pcimia wydawał dyrektorowi handlowemu firmy TT Plast o imieniu Szymon polecenia, jak zdobywać kontrahentów, dyktował ceny i marże - de facto kierował spółką.

Według „GW” zeznając przed sądem w grudniu 2014 r., Obajtek skłamał pod przysięgą, że nie miał żadnych kontaktów biznesowych z TT Plast. To był proces o wyłudzenie unijnych dotacji przez jego wuja Romana Lisa, współwłaściciela konkurencyjnej spółki Elektroplast, z którym Obajtek był skonfliktowany.

W czwartek w „Wyborczej” ukazał się artykuł „Cała Polska buduje pałacyk Obajtka. Wielkie pieniądze z budżetu państwa”. Napisano, że Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego nie odpowiedziało na pytania „GW” o 800 tys. zł dotacji przyznanej na remont dworku na Pomorzu kupionego przez prezesa Orlenu.

- Prace prowadziła fundacja, z którą prezes Orlenu nagle rozwiązał umowę. I zaangażował kolejną, aby pozyskała miliony na dokończenie modernizacji - zaznaczono.

Orlen: w tekście "GW" szereg bezpodstawnych sugestii i manipulacji

W piątek biuro prasowe Orlenu poinformowało w oświadczeniu, że artykuł „Taśmy Obajtka” zawiera „nieprawdziwe informacje, szereg bezpodstawnych sugestii i manipulacji, które wprowadzają w błąd opinię publiczną”.

- Stawiane w artykule tezy, niemające potwierdzenia w faktach, a oparte na nagraniach których pochodzenia, integralności, czasu i okoliczności utrwalenia nie sposób stwierdzić, uderzają w wizerunek PKN Orlen jak również naruszają dobre imię prezesa Daniela Obajtka. Publikacja ma na celu zdyskredytowanie prezesa zarządu spółki w momencie, gdy prowadzone są kluczowe inwestycje rozwojowe i procesy akwizycyjne" - napisano.

Podkreślono, że wobec Daniela Obajtka, pełniącego od lutego 2018 roku funkcję prezesa zarządu PKN Orlen, żaden sąd nie wydał wyroku stwierdzającego popełnienie jakiegokolwiek przestępstwa. "Zwracamy również uwagę, że zgodnie z przepisami oświadczenia majątkowe Prezesa Zarządu Daniela Obajtka były jawne do 2016 roku. Prezes Daniel Obajtek składał je rokrocznie od wejścia w życie przepisów obligujących go do tego – najpierw jako wójt, później jako prezes ARiMR" - podał PKN Orlen.

- Należy też podkreślić, że kontrolę oświadczeń majątkowych prezesa Daniela Obajtka za lata 2002-2013 przeprowadziło CBA i nie dopatrzyło się żadnych uchybień. W związku z tym, że w artykule wykorzystano fragmenty nagrań rozmów z bliżej nieokreśloną osobą, które dodatkowo powstały bez zgody oraz wiedzy prezesa PKN Orlen, poddamy je analizom prawnym" - czytamy w oświadczeniu.

Biuro prasowe spółki podało ponadto, że w ciągu ostatnich trzech lat Obajtek realizuje plan budowy silnego koncernu multienergetycznego. - Wzmocnione zostały spółki z Grupy ORLEN, które jeszcze kilka lat temu były przeznaczone do sprzedaży. Prowadzone są inwestycje rozwojowe w kluczowych obszarach działalności Koncernu, jak: rafineria, petrochemia, energetyka i detal. W ubiegłym roku Orlen przejął Grupę Energa i spółkę Ruch. Zaawansowany jest proces przejęcia Grupy Lotos. Spółka otrzymała również zgodę UOKiK na zakup od niemieckiego właściciela spółki Polska Press. Transakcja wkrótce zostanie sfinalizowana. W tym czasie prowadzona była również dywersyfikacja dostawy ropy do rafinerii Grupy ORLEN, co umożliwiło zmniejszenie wolumenów dostarczanego surowca z kierunku wschodniego - wyliczono.

Jak podkreślono w oświadczeniu, spółka szanuje niezależność mediów i obiektywne dziennikarstwo. - Sprzeciwiamy się natomiast uprawianiu dziennikarstwa, które w swoich materiałach wydaje wyroki, nie podejmując wcześniej rzetelnej próby potwierdzenia faktów i zdarzeń. Protestujemy przeciwko tendencyjnemu uprawianiu dziennikarstwa - zaznaczono.

Z kolei Tomasz Fortuna, prezes firmy TT Plast, stwierdził w oświadczeniu, że informacje w tekście „Taśmy Obajtka” są nieprawdziwe.

- Zaświadczam, że we wskazanym w artykule okresie, czyli od 17 lutego do 28 sierpnia 2009 r. Daniel Obajtek nie kierował spółką TT Plast, nie pełnił w niej żadnej funkcji i nie miał wpływu na jej działania biznesowe - podkreślił Fortuna.

Obajtek prezesem Orlenu od trzech lat

Daniel Obajtek jest prezesem PKN Orlen od lutego 2008 roku. Przedtem zarządzał inną państwową spółką Energa, a wcześniej, od listopada 2015 do marca 2017 roku, był szefem Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Funkcję wójta Pcimia pełnił w latach 2006-2015.

Orlen niedawno ogłosił dwie inwestycje w sektorze mediów. W listopadzie ub.r. objął 65 proc. udziałów Ruchu, którzy wcześniej umorzył większość zaległych zobowiązań. Pozostałe udziały Ruchu objęły inne państwowe spółki: PZU, PZU Życie i Alior Bank,

W pierwszej połowie lutego Orlen zapowiedział, że w ciągu pięciu lat przeobrazi 900 kiosków Ruchu w sklepy Orlen w Ruchu, w których oprócz prasy będą oferowane produkty spożywcze i gastronomiczne.

W grudniu koncern ogłosił przejęcie wydawnictwa Polska Presse od niemieckiego Verlagsgruppe Passau. Na początku lutego otrzymał od prezesa UOKiK-u bezwarunkową zgodę na tę transakcję, sfinalizowano ją w zeszły poniedziałek.

Kupno Polska Press Przez Orlen bardzo pozytywnie ocenił prezes PiS i wicepremier Jarosław Kaczyński. - Uważam, że jest jedna z najlepszych wiadomości, którą usłyszałem w ciągu ostatnich lat. To pierwszy krok w drugą stronę - stwierdził w rozmowie z Telewizją wPolsce.pl.

Przy okazji skomplementował Daniela Obajtka. - To przede wszystkim niezwykły człowiek, jeżeli chodzi o talent organizacyjny, dynamikę, łatwość podejmowania słusznych, celnych decyzji. W tym naszym zbiorze osób, które mogą zrobić dla społeczeństwa w szerszym znaczeniu tego słowa coś dobrego, jest bardzo wyróżniającą się postacią - powiedział.

Dołącz do dyskusji: Daniel Obajtek chce od „Gazety Wyborczej” przeprosin i usunięcia tekstów o jego „taśmach”

21 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
marek
Obajtek obraża się o taśmy, Lichocka obraża się za środkowy paluszek. Proszę, jacy wrażliwi...
0 0
odpowiedź
User
Patryk
I bardzo dobrze. To juz jest lincz i pastwienie sie. Niestrawialne. Juz tylko zostalo zaatakowac za czasy z przedszkola. Moze to wywola dyskusje nad kondycja mediow. Chetnie bym takiej posluchal. Jakie znaczenie ma prawda i gdzie jest etyka dziennikarska,. Mysle , ze warto byloby taka zorganizowac. Oczywiscie zangazowanie polityczne mediow tez jest wazne, ale nie wierze, ze to sie zmien.
0 0
odpowiedź
User
Media
"wpłaty 200 tys. zł na Polskie Stowarzyszenie Syndrom Tourettea"
Bezczelność tego pcimowca nie zna granic. Coście s*****syny uczynili z ta krainą?
0 0
odpowiedź