SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Spółka Zygmunta Solorza chce kupić resztę akcji Elektrimu za 270 mln zł

Wehikuł inwestycyjny Zygmunta Solorza Karswell Limited zaprosił do sprzedaży prawie 15 mln akcji Elektrimu stanowiących 17,91 proc. jego kapitału. Oferuje 18 zł za akcję, tym samym pakiet, którego dotyczy oferta, został wyceniony na 269,98 mln zł.

Zygmunt Solorz, główny akcjonariusz Cyfrowego Polsatu Zygmunt Solorz, główny akcjonariusz Cyfrowego Polsatu

Jak poinformował pośredniczący w ofercie Trigon DM, akcjonariusze Elektrimu będą mogli zapisywać się do sprzedaży akcji od 23 grudnia do 15 stycznia.

Natomiast przewidywaną datę przeniesienia własności akcji nabywanych poza rynkiem regulowanym oraz rozliczenia transakcji nabycia akcji nabywanych za pośrednictwem KDPW wyznaczono na 19 stycznia.

Zygmunt Solorz chce być jedynym akcjonariuszem Elektrimu

Obecnie większościowym akcjonariuszem Elektrimu są kontrolowana przez Zygmunta Solorza spółka Bithell Holdings Limited (ma 78,42 proc. kapitału), a 3,58 proc. akcji należy do Karswell Limited.

Zaproszenie do sprzedaży dotyczy wszystkich akcji Elektrimu nienależących do spółek Solorza. 5,07 proc. akcji ma Porozumienie Akcjonariuszy Elektrimu, a 12,84 proc. - pozostali akcjonariusze.

W ub.r. grupa kapitałowa Elektrim osiągnęła wzrost przychodów o 23,2 proc. do 3,08 mld zł, a jej strata netto zmalała z 600,19 do 480,17 mln zł.

Do Elektrimu należy kilkadziesiąt spółek z trzech głównych obszarów: nieruchomości (m.in. Port Praski, Grupa Laris i Grupa Megadex), energetyki (to przede wszystkim 58,23 proc. akcji Zespołu Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin, a także 100 lub prawie 100 proc. akcji kilku powiązanych z nim firm) oraz działalność holdingowa (m.in. FIZ-y).

Firma od lat prowadzi spory sądowe dotyczące decyzji skarbówki nakazujących zapłatę dodatkowego podatku z 2006, 2007 i 2011 roku, na koniec ub.r. miała 1,32 mld zł zobowiązań z podatku dochodowego.

Solorz podniósł cenę za akcję o 3 zł

Zygmunt Solorz jest współwłaścicielem Elektrimu od 2003 roku, kiedy kupił ponad 30 proc. akcji spółki od BRE Banku (obecnie to mBank) i Multico. Obecnie ma ok. 80 proc. jej akcji.

Biznesmen w ostatnich latach parokrotnie próbował skupić pozostałe walory Elektrimu i wycofać go z giełdy. Kilka miesięcy przed wstrzymaniem w styczniu 2008 roku handlu akcjami spółki ogłosił wezwanie do ich sprzedaży, oferował 7,81 zł za sztukę. Nie udało mu się kupić odpowiednio dużo walorów, żeby zdjąć firmę z giełdy.

W 2017 roku Zygmunt Solorz próbował przeprowadzić dużą emisję akcji Elektrimu bez prawa poboru dla obecnych akcjonariuszy. Zaprotestowali przeciw temu mniejszościowi akcjonariusze, zwracając uwagę, że Solorz wspólnie z nowym inwestorem będzie mógł przekroczyć 90 proc. udziału w kapitale firmy, dzięki czemu zyska możliwość przymusowego wykupu pozostałych akcji. Emisji nie udało się zrealizować.

Kolejna próba nastąpiła w połowie 2018 roku: należąca do Zygmunta Solorza firma Karswell ogłosiła, że chce kupić 9,69 mln akcji Elektrimu stanowiących 11,57 proc. kapitału. Za jeden walor oferowała 14 zł. Do sprzedaży zgłosili się posiadacze 2,49 mln akcji stanowiących 2,98 proc. akcji Elektrimu. Spółka Solorza kupiła je za 34,91 mln zł.

W grudniu ub.r. Elektrim złożył wniosek do KNF, zaznaczając, że nie chce emitować nowych akcji, natomiast zamiera doprowadzić do wznowienia obrotu giełdowego jej dotychczasowymi 83,77 mln akcji. - Zarząd Elektrim wyraża przekonanie, że powrót na Giełdę leży w najlepiej pojętym interesie Spółki i jej wszystkich Akcjonariuszy - podkreślono.

Pod koniec maja br. prezesem Elektrimu został Tomasz Gillner-Gorywoda, zastąpił na tym stanowisku Wojciecha Piskorza. Jednocześnie do zarządu spółki powołana została Bożena Grybalow. Miesiąc później Elektrim poinformował, że rezygnuje ze starań o wznowienie obrotu jej akcjami na giełdzie.

Porozumienie akcjonariuszy Elektrimu: Solorz wycenił firmę jak spółkę zombie

Do oferty Zygmunta Solorza odniosło się na swoim profilu twitterowym porozumienie akcjonariuszy Elektrimu, oceniając, że zaproponowana cena za akcję firmy jest stanowczo zbyt niska.

- Po wyjściu z upadłości. Po zawarciu omawianej ugody. Po wygranych z US bataliach w sądach. Po innych wydarzeniach pozytywnie wpływających na wycenę zdaniem Zygmunta Solorza jest wyceniana jak spółka zombie - wyliczyło stowarzyszenie.

Jego przewodniczący Daniel Olechnowicz w krótkim oświadczeniu zadeklarował, że nie odpowie na propozycję sprzedaży akcji Elektrimu. - Gdyż zaproponowana cena przez Zygmunta Solorza jest nieadekwatna do ceny zaproponowanej w zaproszeniu złożonym przez Porozumienie Akcjonariuszy spółce Elektrim tj. 135 zł - uzasadnił.

Zaznaczył, że stowarzyszenie jest otwarte na rozmowy w tej sprawie „na uczciwych warunkach”.

Elektrim to dawny „cesarz spekulacji”, zablokowany na giełdzie od 11 lat

Elektrim to jedna z najbardziej znanych spółek z pierwszej dekady działania warszawskiej giełdy. Jako jedna z kilku firm był obecny na giełdzie od pierwszego dnia notowań w 1992 roku. W latach 90. inwestował w wiele branż, miał ponad 150 spółek zależnych.

W drugiej połowie lat 90. Elektrim kupił udziały operatora sieci mobilnej Era GSM, potem przemianowanego na Polską Telefonię Cyfrową (obecnie T-Mobile Polska). O udziały firmy toczył przez wiele lat spory prawne m.in. z Deutsche Telekom i Vivendi. Ostatecznie w 2010 roku kontrolę nad PTC przejął Deutsche Telekom, a Elektrim dostał odszkodowanie.

Od końcówki lat 90. kurs giełdowy Elektrimu był bardzo zmienny, dlatego spółka zyskała miano „cesarza spekulacji”. W minionej dekadzie cena jej akcji mocno rosła lub malała w zależności od rozstrzygnięć na kolejnych etapach sporu dotyczącego PTC. W szczytowym momencie w marcu 2000 roku za walor firmy płacono 70 zł, natomiast we wrześniu 2002 roku - poniżej 2 zł, a potem przez ponad rok - ok. 3-5 zł.

W 2007 roku Elektrim złożył wniosek o upadłość układową, zaakceptowany przez sąd. W styczniu 2008 roku wstrzymano handel akcjami spółki na warszawskiej giełdzie, w ostatnim dniu notowań walor kosztował 6,01 zł.

Przyczyną upadłości Elektrimu były ogromne zobowiązania. W raporcie za 2015 rok spółka podała, że jej zadłużenie wynosi ok. 900 mln zł. Ponadto urzędy skarbowe domagają się od firmy i jej podmiotów zależnych 1,3 mld zł zaległych podatków. Elektrim zaskarżył te decyzje do sądu administracyjnego.

Dołącz do dyskusji: Spółka Zygmunta Solorza chce kupić resztę akcji Elektrimu za 270 mln zł

7 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Prof
Przeproście lepiej Kanał Sportowy za zgłoszenie live charytatywnego!
0 0
odpowiedź
User
PK
Solorz musi mieć w tym dobry interes skoro mu zależy na takiej śmiesznej spółce. Zaraz się okaże, że do tej spółki należy ziemia pod Centralny Port Komunikacyjny, albo szykuje się wygrana w sądzie i gigantyczny zwrot podatku.
0 0
odpowiedź
User
akcjonariusz
Artykuł jest niekompletny. Brak w nim istotnych wiadomości dostępnych na stronie http://porozumienieelektrim.pl/
W dodatku zobowiązanie 700 mln zł za 2006r uległo przedawnieniu więc wartość akcji powinna wzrosnąć o około 10 zł /akcję.
Również zobowiązanie z tytułu podatku za 2011 r. jest wątpliwe w wysokości 700mln zł . Sprawa toczy się przed NSA a dotyczy podatku dochodowego za 2011 r. Elektrim jak zapłaci to około 60 mln. więc proszę o rzetelne informacje.
0 0
odpowiedź