Jak być lead-erem w social media
Jak marketerzy mogą korzystać w serwisach społecznościowych, zwłaszcza na Facebooku, z prospektów i leadów, żeby monetyzować społeczności zbudowane wokół swoich marek - opisuje Michał Makowski z click community.
Marketerzy wszystkich krajów zastanawiają się nad jednym: „Jak przekuć zaangażowanie osób śledzących daną markę na ich decyzje zakupowe?”. Już od dawna liczba Fanów a od jakiegoś czasu „ilość osób, które o tym mówią” nie jest wymierna dla osiągnięcia wyników sprzedażowych czy nawet pośrednio dla zasięgu. Samą, nawet bardzo angażującą, komunikacją nie jesteśmy w stanie tego dokonać. Szczególnie, że waluta - lajki, dodanie do ulubionych - w jakiej fani płacą za wartościowy kontent, nie zawsze przenosi się na zasięg a następnie sprzedaż. Jak więc wykorzystać pokłady złota drzemiące w socialowych kopalniach? Podpowiadamy: W dobie spadających zasięgów rozszerz swoją obecność w mediach społecznościowych o Lead Generator, czyli społecznościowy kamień transmutacji zamieniający społeczność w bazę potencjalnych klientów.
Fan w zasięgu
Społeczności budowane nawet latami przestają widzieć to co do nich komunikujemy. - Lekiem na całe zło fragmentarycznego zasięgu społeczności fanpage'a miała być reklama, jednak dostrzegalne jest coraz częściej to, że i ona - przy niewielkich nakładach finansowych oraz niewystarczającej wiedzy technicznej - jest przelewaniem z pustego w próżne. Mało tego, również dobrze przygotowana kampania nie gwarantuje skutecznych rejestracji, a użytkownicy nie są pozytywnie nastawieni do wypełniania formularzy. Stąd też istotnym jest znalezienie innej metody działania, która pozwoli powstałą wokół marki społeczność monetyzować.
Tą metodą są prospekty i leady, czyli zainteresowanie użytkownika ofertą i jego - wyrażona oficjalnie - zgoda na przetwarzania danych osobowych w celach marketingowych. Dane te raz zdobyte, należą już do nas na zawsze.
Tym samym pozyskując je na Facebooku, możemy wykorzystywać następnie także poza nim. Na myśl przychodzi tu, choćby, prowadzenie spersonalizowanych kampaniach e-mailingowych a nawet kampanii telemarketingowych zwłaszcza, że te drugie nie wymagają udzielenia zgody na wykonanie telefonu!
Leady - skąd je wziąć?
Aby przekonać się o sile i znaczeniu leadów społecznościowych, trzeba poznać ich źródło oraz wartość. Tym pierwszym są aplikacje instalowane na fanpage'ach. Aby móc wziąć udział w konkursie lub akcji promocyjnej, czy programie lojalnościowym użytkownik musi obligatoryjnie - poza polubieniem fanpage'a - zaznaczyć dwa checkboksy. Za ich pomocą potwierdza, że zapoznał się z regulaminem aplikacji oraz że zezwala na wykorzystanie danych udostępnionych na profilu osobistym w celach marketingowych oraz na przetwarzanie tych danych drogą elektroniczną. Używając aplikacji administrator fanpage'a nie tylko tworzy listę subskrybcyjną, ale również szereg informacji o użytkownikach, których nie pozyska dzięki polubieniu fanpage'a. Na podstawie danych z aplikacji administrator skategoryzuje fanów, a co za tym idzie przeprowadzi skuteczniejsze kampanie marketingowe.
Mechanizmy aplikacji udostępniają dane o wieku, płci, miejscu obecnego zamieszkania, kategoriach zainteresowań, a co najważniejsze adresie email danego fana. E-mial aktualny, aktywny i z którego najprawdopodobniej korzysta na co dzień logując się do Facebooka.
Nierzadko udaje się także pozyskać tak ważną daną jak numer telefonu. Jak widać wyższość leadów socialowych nad tymi z formularzy newsletterowych jest bezdyskusyjna. Przy dedykowanej optymalizacji możemy również uzyskać dodatkowe informacje takie jak inne profile w social media, miejsce pracy, stanowisko, strona internetowa, z którą użytkownik jest powiązany a nawet zainteresowania. Wszystko to zdobywamy tylko dzięki jednorazowemu zalogowaniu użytkowika bez wypełniania formularza.
Legalnie i niewielkim kosztem
Mając rozbudowaną społeczność oraz pomysł na nietuzinkową, przekraczającą schematy akcję jesteśmy w stanie przenieść, bez większych przeszkód, jej aktywność do jednej z aplikacji, a następnie przetransformować ją w gorące leady behawioralne. Im większy kapitał początkowy, tym lepiej, gdyż automatycznie koszt pozyskania tą metodą leadów spada do wartości nie przekraczających kilkunastu groszy za jeden.
Jest to wartość, której innymi drogami właściwie nie jesteśmy w stanie osiągnąć. Szczególnie, że taki lead uzyskujemy na własność do momentu wypisania z listy subskrybcyjnej, a możliwości jego wykorzystania ogranicza jedynie nasza wyobraźnia. Co bardzo ważne, cały proces pozyskiwania danych z Facebooka jest zgodny z jego regulaminem oraz polskim ustawodawstwem. Warunkiem, który musimy spełnić, jest m.in. zamieszczenie informacji, że promocja i akcja nie jest współorganizowana przez Facebooka.
Polskie ustawodawstwo wymaga jedynie „wyraźnej zgody”, za którą uznaje się checkboks. Wszystkie mechanizmy są gotowe a aplikacja jest właściwie rodzajem interaktywnego landingu, który nie tylko zachęca o logowania, ale dodatkowo używa viralowych funkcjonalności, które automatyzują proces pozyskiwania osób połączonych z osobami, które zapiszą się dzięki reklamie lub zasięgom organicznym.
Co poza Facebookiem?
Umiejętnie przeprowadzona akcja konkursowa na Instagramie lub YouTubie jest w stanie także wygenerować leady sprzedażowe. Do aplikacji możemy również kierować z kampanii w sieciach afiliacyjnych poza serwisem, umieszczając aplikację na stronie www. Samo logowanie odbywa się przez dialog autoryzacji Facebooka, który działa zarówno w ramach portalu jak i poza nim. Ten warunek wynika z faktu, że tylko Facebook oraz Google pozwalają na przekazanie administratorwi adresu email. Facebook przekazuje jednak więcej danych uzupełniających. Elementem, który najefektywniej zwiększy naszą bazę jest głosowanie. To ono najbardziej emocjonuje użytkowników, a co za tym idzie najmocniej angażuje społeczności.
Co w ten sposób uzyskujemy? Przeniesiemy zaangażowanie i ruch z tych źródeł, pozyskując nowych fanów, a co najważniejsze, docierając do ich danych osobowych.
Nastawiając się na synergię obecności marki na wspomnianych platformach i Facebooku, jesteśmy więc w stanie skutecznie zwiększyć zasięg naszego komunikatu i oferty oraz możliwości sprzedażowych drzemiących w social media.
Michał Makowski, social media manager w click community
Dołącz do dyskusji: Jak być lead-erem w social media