SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Kalisz i Kwaśniewski chcą przeprosin i 200 tys. zł od „Do Rzeczy” za publikację ich podsłuchanej rozmowy

Ruszył proces Ryszarda Kalisza i Aleksandra Kwaśniewskiego przeciw tygodnikowi „Do Rzeczy” (Orle Pióro), który w lipcu ub.r. opublikował ich podsłuchaną rozmowę. Politycy domagają się przeprosin i po 100 tys. zł zadośćuczynienia.

Fragmenty nagrania podsłuchanej rozmowy z udziałem Aleksandra Kwaśniewskiego i Ryszarda Kalisza z jesieni 2013 roku zostały ujawnione w lipcu ub.r. przez „Do Rzeczy” w artykule Cezarego Gmyza. Politycy zapowiedzieli wtedy pozwanie tygodnika, także „Faktu” i „Super Expressu”, które opisały obszernie tę rozmowę. Pod koniec lipca Sąd Okręgowy w Warszawie w ramach zabezpieczenia powództwa zakazał „Do Rzeczy” opisywać dalej tę sprawę oraz nakazał usunąć dotychczasowe teksty o niej.

W środę rozpoczął się proces w tej sprawie wytoczony wydawcy i redaktorowi naczelnemu „Do Rzeczy” przez Kalisza i Kwaśniewskiego. Obaj pozywają tygodnik o naruszenie ich prawa do prywatności. Domagają się za to opublikowania przeprosin i zapłaty każdemu z nich 100 tys. zł zadośćuczynienia.

Przedstawiciele „Do Rzeczy” tłumaczą, że zarzuty są bezzasadne, ponieważ opinia publiczna miała prawo zapoznać się z treścią nagrania z rozmowy Kalisz i Kwaśniewskiego, dlatego że dotyczyła ona wielu kwestii publicznych, np. domniemanej korupcji w Ministerstwie Obrony Narodowej, agentek tajnych służb oraz sprawy Olina.

- Analiza okoliczności faktycznych sprawy w kontekście zasady wolności prasy i standardów orzecznictwa ETPC wskazuje, iż w tym konkretnym przypadku prawo do swobodnej wypowiedzi przysługujące pozwanym, rozumiane jako swoboda wypowiedzi dziennikarskiej, przeważało nad prawem do prywatności powodów - powiedziała portalowi Wirtualnemedia.pl Paulina Piaszczyk, radca prawny „Do Rzeczy”.

Według danych ZKDP w lutym br. średnia sprzedaż ogółem „Do Rzeczy” wynosiła 58 505 egz.

Dołącz do dyskusji: Kalisz i Kwaśniewski chcą przeprosin i 200 tys. zł od „Do Rzeczy” za publikację ich podsłuchanej rozmowy

18 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
P.J.J.
Dlatego powstala totalna opozycja do nowego rzadu i dolaczyli do niej byli prezydenci i politycy , gdyz zostaly zagrozone ich nie jasne interesy. Jest szansa , ze wreszcie w Polsce zaczna ponosic konsekwencji ci co oficjalnie niby byli za Polska i Polakami , a w prywatnych rozmowach mowili calkowicie co innego i i odkrywali wlasne oblicze przesiakniete falszem i obluda. Wmawiali , oficjalnie ze sa za Polakami i za Polska , a prywatnie sobie kpili z Polakow i prowadzili nie zgodne z prawem interesy lub posiadali wiedze o naduzyciach korupcyjnych i nic z tym nie robili lub brali w tym udzial. To jest przyczyna protestow , a sprawa np. Trybunalu Konstytucyjnego to tylko zaslona dymna specjalnie wywolana i stworzona przez byly rzad. Ten kto dokladnie sledzi dzialania w Polsce od ok. 25 lat moze powiazac rozne fakty i nie musi sluchac zagranicznych miediow w Polsce , zeby wyrobic sobie zdanie oparte na faktach i zachowaniach bylych polskich poliykow i prezydentow.
0 0
odpowiedź
User
ZK
Jak na Węgrzech też podsłuchali komunistów. Jak Węgrzy usłyszeli słynne zdanie "Kłamaliśmy w dzień i w nocy", to natychmiast upadł rząd lewicowy. A u nas panom się zachciewa odszkodowania. To jednak pokazuje bezczelność polskiej tzw. elity.
0 0
odpowiedź
User
Ja2016
Dwaj alkoholicy wstydu nie maja lepiej nich degenerat zadba o swoją golen
0 0
odpowiedź