Koszmar na rynku walutowym, złoty pokonał 4,50 za euro
Złoty pokonał w czwartek granicę 4,48 za euro i zaczyna testować poziom 4,50. W ostatnich kilku dniach nadal największy wpływ na notowania polskiej waluty mają czynniki zewnętrzne.
"Tzw. 'minutki' z wrześniowego posiedzenia RPP publikowane przez NBP nie zmieniły w żadnym stopniu rynkowej percepcji odnośnie dalszej ścieżki stóp procentowych NBP. Tym samym pozostały bez wpływu na kurs walutowy" - powiedział analityk DM TMS Brokers, Krzysztof Wołowicz.
Ekonomista zauważył, że szybko tracący złoty zaczyna niepokoić władze monetarne. Znalazło to odzwierciedlenie w wypowiedzi prezesa NBP Marka Belki, który zakomunikował, iż „kurs złotego oddala się od zdrowych fundamentów".
"Wypowiedź tę można potraktować jako próbę interwencji słownej w obronie wartości złotego. Zbyt silna deprecjacja polskiej waluty może bowiem zagrozić przekroczeniem drugiego progu zadłużenia w relacji do PKB. Symptomatyczna w tym względzie wydaje się być niedawna wypowiedź ministra finansów, w której wspomniał o osiągnięciu prawdopodobnie nieco wyższego od przyjętych założeń poziomu długu publicznego w br. Jutro sytuacja może się zmienić tylko w wypadku poprawy nastrojów na świecie i lepszych od konsensusu danych o sprzedaży detalicznej" - podsumował Wołowicz.
W czwartek, ok. godz. 17.50 jedno euro kosztowało 4,5194 zł, a dolar 3,5282 zł. EUR/USD wynosił 1,3461.
Rano, ok. godz. 9:40 jedno euro kosztowało 4,4482 zł, a dolar 3,2832 zł. Euro/dolar kwotowany był na 1,3550.
W środę, ok. godz. 16:30 jedno euro kosztowało 4,4076 zł, a dolar 3,2232 zł. EUR/USD wynosił 1,3674.
Dołącz do dyskusji: Koszmar na rynku walutowym, złoty pokonał 4,50 za euro