KRRiT: materiał TVN24 o teoriach zespołu Macierewicza nt. katastrofy smoleńskiej nierzetelny i stronniczy
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji przedstawiła uzasadnienie swojej decyzji oceniającej, że reportaż w programie „Czarno na białym” w TVN24 na temat koncepcji zespołu Antoniego Macierewicza o katastrofie smoleńskiej naruszono zasady rzetelności dziennikarskiej. KRRiT podkreśla, że członkom zespołu nie pozwolono odpowiedzieć na krytyczne oceny ich pracy.
KRRiT zajęła się reportażem Piotra Świerczka „(Nie)czyste teorie” pokazanym w „Czarno na białym” 11 października ub.r., ponieważ otrzymała skargę na ten materiał od pełnomocniczki prof. Wiesława Biniendy, jednego z eksportów zespołu ds. przyczyn katastrofy smoleńskiej powołanego w poprzedniej kadencji parlamentu przez Antoniego Macierewicza.
W reportażu pokazano animację z rekonstrukcją katastrofy smoleńskiej przygotowaną przez zespół Macierewicza. Przedstawiono też koncepcje na temat kilku przyczyn katastrofy sformułowane przez kilku członków zespołu m.in. prof. Wiesława Biniendy, Wacława Berczyńskiego i Glenna Joergensena, oraz krytycznie opinie na ten temat ekspertów m.in. byłego uczestnika konferencji smoleńskich i dziennikarza lotniczego, którzy wytykali im podstawowe błędy naukowe.
Krajowa Rada po przeanalizowaniu materiału oraz zapoznaniu się z odpowiedzią redakcji TVN24 na skargę podjęła pod koniec marca uchwałę stwierdzającą, że przy przygotowywaniu reportażu naruszono art. 12 ust. 1 Prawa prasowego mówiący, że dziennikarz ma obowiązek „zachować szczególną staranność i rzetelność przy zbieraniu i wykorzystaniu materiałów prasowych, zwłaszcza sprawdzić zgodność z prawdą uzyskanych wiadomości lub podać ich źródło”.
W poniedziałek KRRiT podała szersze uzasadnienie tej uchwały. Podkreśliła, że autorzy reportażu nie dochowali należytej rzetelności i staranności przy prezentowaniu tematu.
- Posiadając stosowną wiedzę o wszystkich ustaleniach Zespołu Parlamentarnego ds. Zbadania Przyczyn Katastrofy TU-154 M, co wynika z treści reportażu i wykorzystanych w nim krótkich fragmentów prezentacji, byli stronniczy poprzez prezentowanie jednej, wybranej interpretacji. Stosowali niewspółmierne proporcje w prezentowaniu opinii ekspertów z obydwu stron, przy czym strona krytykowana nie miała żadnej możliwości odniesienia się do tak kategorycznej i jednoznacznej oceny - oceniła KRRiT. Zaznaczyła przy tym, że nie analizowała samej materii prac zespołu Antoniego Macierewicza, tylko sposób przedstawienia jej w reportażu TVN24.
- Przeprowadzona analiza pozwala uznać, iż audycja nie została przygotowana z zachowaniem rzetelności dziennikarskiej, rozumianej zarówno jako ustawowy wymóg prawny, jak i zobowiązanie wynikające z zasad etyki zawodu dziennikarskiego. KRRiT podkreśla, że wśród obowiązków dziennikarskich jako jeden z podstawowych ustawodawca wymienił wymóg szczególnej staranności i rzetelności dziennikarskiej, co znajduje uzasadnienie nie tylko w szczytnych celach tego zawodu i jego społecznej roli, ale także w ogromnej sile oddziaływania na odbiorców, ich przekonania i opinie - czytamy w komunikacie Krajowej Rady.
Na podstawie uchwały przewodniczący KRRiT nakazał firmie TVN zaniechania działań „polegających na niedochowaniu należytej rzetelności i staranności przy zbieraniu oraz wykorzystywaniu materiałów podczas prezentowania problemów objętych tematem audycji”.
Przypomnijmy, że w lutym br. KRRiT w odpowiedzi na skargę posłanki PiS prof. Krystyny Pawłowicz oceniła, że w materiałach „Faktów” TVN z października ub.r. widać było zaangażowanie się nadawcy w spór polityczny, niereagowanie na nieprawdę i podsycanie społecznego napięcia, co może nosić znamiona propagowania mowy nienawiści. Krajowa Rada wezwała TVN do niestosowania w przyszłości takich zabiegów.
Według danych Nielsen Audience Measurement w marcu br. średnia oglądalność minutowa TVN24 wynosiła 270,2 tys. widzów, a udział stacji w rynku oglądalności - 4,09 proc.
Dołącz do dyskusji: KRRiT: materiał TVN24 o teoriach zespołu Macierewicza nt. katastrofy smoleńskiej nierzetelny i stronniczy
A teraz jeszcze zmasowany atak na niezależne media, bo prawda może być tylko jedna. Jak w czasach słusznie minionego socjalizmu...