Agencja kreatywna More Bananas wprowadza urlop menstruacyjny

Skorzystanie z urlopu menstruacyjnego nie wymaga żadnych formalności, wystarczy zgłosić nieobecność tego samego dnia rano. Co miesiąc każdej osobie menstruującej przysługuje jeden dzień wolny od pracy. W agencji powstał poświęcony tej kwestii odrębny regulamin, udostępniony wszystkim zatrudnionym.

Ania Ledwoń-Blacha pomysłodawczynią urlopów menstruacyjnych w More Bananas

Inicjatorką pomysłu jest Ania Ledwoń-Blacha, creative owner w More Bananas, od wielu lat angażująca się w kampanie edukacyjne, związane z tematyką menstruacji, ubóstwa menstruacyjnego. Agencja ma na koncie m.in. kampanie edukacyjne dla inicjatywy Akcja Menstruacja.

Wprowadzenie urlopu menstruacyjnego w More Bananas poprzedziło głosowanie wszystkich zatrudnionych w agencji. Nikt nie zgłaszał zastrzeżeń.

- Ta inicjatywa ma służyć skorzystaniu z dnia wolnego w okresie wzmożonego bólu i niedogodności związanych z menstruacją, bez utraty dnia urlopu wypoczynkowego. Sam temat normalizacji okresu, jak i wsparcie osób menstruujących są mi niezwykle bliskie. Cieszę się, że udało się wprowadzić nam coś takiego w agencji, co jak się okazuje, aby było prawnie poprawne, nie jest wcale takie proste - mówi Ania Ledwoń-Blacha, creative owner w More Bananas.

Ekspertka wyjaśnia, że w każdym miesiącu potrzebująca osoba może pobrać 1 dzień płatnego urlopu od bezpośredniego przełożonego. - Nie ma ekwiwalentu za niewykorzystanie. Co ważne - nie przechodzi on na kolejny miesiąc. Wymiar dla osoby zatrudnionej w niepełnym wymiarze czasu pracy ustala się proporcjonalnie do wymiaru czasu pracy - dodaje Ania Ledwoń-Blacha.

Jak mówią nam przedstawiciele agencji, w zespole pomysł został dobrze przyjęty. W More Bananas są nadzieję, że śladem agencji pójdą inne firmy.

- [Urlop menstruacyjny] to dowód pewnej dojrzałości zarządzania i dbałości o zespół. Jesteśmy przede wszystkim ludźmi - mówi Artur Ragan, content marketing manager More Bananas.