Olfaktoria z kolegą nagrali bezdomnego bez zgody. Internauci: bezduszne, buractwo. Influencerka przeprasza
Dorota Goldmann, znana w sieci jako Olfaktoria, wraz z kolegą upokorzyła osobę w kryzysie bezdomności, nagrywając ją bez zgody. Internauci nie mają wątpliwości - to zachowanie poniżej wszelkiej krytyki. Influencerka zamieściła w sieci wideo z przeprosinami.
Olfaktoria kilka dni temu zamieściła w sieci relację na żywo z reklamy kliniki medycyny estetycznej, należącej do jej przyjaciela Pawła Siastały. W czasie nagrywanej wspólnego live'a na TikToku, pod jedną z popularnych sieci fastfoodów do influencerki i jej towarzysza podszedł mężczyzna w kryzysie bezdomności i poprosił o kupienie czegoś do jedzenia.
Zobacz: Marki odcinają się od modelki popierającej Konfederację po słowach, że nie chce „żydostwa i LGBT”
Olfaktoria nagrała mężczyznę, mimo że wyraźnie tego odmówił. Influencerka i jej kolega śmiali się z niego, nie kazali do siebie podchodzić, mówiąc "zostań tam". Później na wideo Olfaktoria kupuje jedzenie w fastfoodzie i przekazuje je potrzebującemu, który wciąż nie zgodził się na nagrywanie.
Zrzuty z kontrowersyjnej relacji Olfaktorii, TikTok.com
Olfaktoria krytykowana. "To jest bydło"
Internauci byli oburzeni zachowaniem Olfaktorii. "Buractwo", "wyprana z człowieczeństwa", "bezduszna" - w takim tonie internauci wypowiadają się o akcji Olfaktorii. Aferę skomentowała także dziennikarka Karolina Korwin-Piotrowska. "To jest piekło. To jest bydło. Brak słów. Powtarzam: nie piszcie mi "niech pani coś zrobi", ja tej patologii nie śledzę. Ktoś daje jej napęd. Ktoś jej daje zasięgi. I poczucie bezkarności. Po prostu odlajkujcie te profile" - zaapelowała do fanów dziennikarka.
Olfaktoria przeprasza. Kim jest influencerka?
Po tym jak sprawę nagłośniły media, Olfaktoria i Paweł Siastała zmienili ustawienia prywatności profili w mediach społecznościowych. Internauci już zastanawiają się, czy influencerka i jej przyjaciel, lekarz medycyny estetycznej, nie powinni ponieść zawodowych konsekwencji karygodnego zachowania. Część komentujących rozważa zgłoszenie zachowania Siastały do samorządu lekarskiego.
"Jest to niepokojące te uniki, kasowanie komentarzy zamiast skruchy i żalu. Jak czuje się ten człowiek teraz w kryzysie bezdomności, którego tak "użyto" dla zabawy. Na pewno już ktoś mu pokazał to nagranie. Ktoś go może rozpoznał? Czy Pan doktor Siastała i pani influenserka Olfaktoria przeproszą, zrekompensują straty moralne temu człowiekowi?" - czytamy w jednym z komentarzy.
Zobacz: Przedłużony areszt Kamerzysty, patoyoutuber stanie przed sądem
We wtorek na swoim Instastories Olfaktoria zamieściła oświadczenie, w którym razem z Pawłem Sistałą przepraszają za całą sytuację i deklarują wsparcie dla osób w kryzysie bezdomności.
"Chcielibyśmy wspólnie przeprosić za sposób, w jaki nagraliśmy wizerunek osoby, która nie wyraziła na to zgody. Poczuwamy się do popełnionego błędu i wiemy, że naruszyliśmy czyjąś prywatność w niewłaściwy sposób. Był to nasz nieprzemyślany błąd i jeszcze raz wszystkich przepraszamy za zaistniałą sytuację. Dopełnimy wszelkich starań, aby udzielić dodatkowego wsparcia osobie, która została nagrana, by jej pomóc. Dodatkowo przekażemy odpowiednie wsparcie finansowe do ośrodka przeciwdziałania bezdomności MONAR z Warszawy - pisze Dorota Goldmann w imieniu swoim i zaprzyjaźnionego lekarza.
Olfaktoria, a naprawdę Dorota Goldmann, od wielu lat prowadzi swoją influencerską działalność. Prowadzi bloga i kanał na YouTube o perfumach i stylu życia. Prowadzi także wywiady z gwiazdami.
Kanał Olfaktorii na YouTube ma 125 tys. subskrybentów, na Instagramie influencerkę obserwuje ponad 71 tys. użytkowników. Olfaktoria w przeszłości brała udział w castingach do "Top Model", ale i wywoływała kontrowersje swoimi filmami.
Zobacz: Celebryci sami wyznaczają granicę tego, ile można o nich napisać
Kilka lat temu internet śmiał się z jej wyznania: "Facet musi zarabiać lepiej ode mnie. Odpadają więc ci, którzy zarabiają średnią krajową. Ci, którzy zarabiają mniej, to nieudacznicy życiowi". Innym razem chwaliła się zdjęciem z Morskiego Oka - blogerka nie chciała wchodzi na szczyt o własnych nogach, a skorzystała z dorożki z koniem, była krytykowana za męczenie zwierząt.
Dołącz do dyskusji: Olfaktoria z kolegą nagrali bezdomnego bez zgody. Internauci: bezduszne, buractwo. Influencerka przeprasza