PiS zapowiada koniec abonamentu rtv w 2019 roku. „Pomysł nierealny, trudno o notyfikację KE”
- Kolejny raz pan Czabański zapowiada zmiany, które nie mają szansy na realizację. To następny pomysł, rzucony na wiatr. Tu potrzeba notyfikacji Komisji Europejskiej, dla PiS to zbyt duży kłopot - tak Juliusz Braun, członek Rady Mediów Narodowych i były prezes TVP komentuje w rozmowie z Wirtualnemedia.pl zapowiedź likwidacji w 2019 r. abonamentu RTV.
Przewodniczący RMN Krzysztof Czabański zapowiedział w piątek, że od początku 2019 roku nie będzie już abonamentu radiowo-telewizyjnego. Zamiast niego media publiczne będą otrzymywać dotację z budżetu państwa, w wysokości 2,5-3 mld zł rocznie. - Zmiana jest pewna na 99,9 proc. - mówił Czabański.
Zdaniem Juliusza Brauna, zapowiedz szefa Rady Mediów Narodowych jest nierealna i nie zostanie wprowadzona w życie.
- Nie pierwszy raz pan Czabański zapowiada zmiany, które nie mają szansy na realizację. Chce wprowadzać radykalne zmiany, z których jak dotąd nic nie wynikało. Przypomnę tylko, że nie ma żadnego projektu ustawy w tej sprawie. Przynajmniej nic o takim projekcie nie wie ani Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, ani RMN. Tak więc trzeba to traktować jako kolejny pomysł, który zwyczajnie nie wypali - mówi członek RMN w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl.
Braun zaznacza, że proponowany system byłby zupełnie nowym sposobem finansowania mediów publicznych, a jako taki wymagałby notyfikacji Komisji Europejskiej. - Uzyskanie takiej notyfikacji byłoby kłopotliwe dla rządu. Już poprzednio PiS odrzucił projekt ustawy abonamentowej, motywując to właśnie tym, że notyfikacja KE jest zbyt dużym kłopotem. Proszę też pamiętać, że znieść abonament jest łatwo, to nie wymaga specjalnie wielu przygotowań. Finansowanie z budżetu także nie wymaga skomplikowanego systemu, ale już notyfikacja wymaga precyzyjnego przedstawienia zasad, określenia wysokości i zasad rozliczania itp. - dodaje.
Były prezes TVP jest zdania, że - gdyby wprowadzono zapowiadany system finansowania mediów publicznych, telewizja powinna ograniczyć emisję reklam. - Nie uważam, żeby reklamy należało całkowicie zlikwidować, bo są one kotwicą, wymuszająca na zarządzie branie pod uwagę realia ekonomiczne. Ale skoro mówimy o dofinansowywaniu kwotą, która ma znacznie przekraczać cały dotychczasowy budżet, to z pewnością wymaga to ograniczenia reklam. Takie są wymagania rynku: zarówno po stronie nadawców, jak i widzów - dodaje.
W 2016 roku 750 mln zł z abonamentu rtv
W ub.r. abonament rtv zapłaciło 1,12 mln spośród 3,2 mln zobligowanych do tego gospodarstw domowych. Wpływy z tej daniny wyniosły 749,9 mln zł, z czego 365,5 mln zł otrzymała Telewizja Polska, 185,9 mln zł - Polskie Radio, a 170,6 mln zł - publiczne stacje regionalne.
Pod koniec ub.r. w ramach nowelizacji zeszłorocznego budżetu przyznano mediom publicznym 980 mln zł rekompensaty za wpływy z abonamentu utracone w latach 2010-2017 wskutek zwolnienia z tej opłaty niektórych grup społecznych. Z tej puli 860 mln zł dostanie Telewizja Polska, 62,2 mln zł - Polskie Radio, a 57,8 mln zł - 17 rozgłośni regionalnych Polskiego Radia.
Dodatkowo Telewizja Polska pod koniec lipca ub.r. uzyskała 800 mln zł kredytu ze Skarbu Państwa.
Obecnie właściciele odbiorników telewizyjnych powinni płacić abonament wynoszący 22,70 zł miesięcznie. W przypadku radia taka opłata wynosi 7 zł miesięcznie.
Nie wypaliły dwa pomysły rządu PiS na reformę abonamentu rtv
Wiosną ub.r. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego wysunęło projekt nowelizacji obecnej ustawy abonamentowej, w ramach którego operatorzy płatnej telewizji mieliby przekazywać Poczcie Polskiej (która odpowiada za pobór abonamentu rtv) podstawowe dane swoich klientów i informować ich o obowiązku płacenia tej daniny. Miało to mocno uskutecznić jej pobór, resort kultury szacował, że w efekcie zmiany abonament zacznie płacić ok. 2,8 mln użytkowników płatnej tv, co przyniesie mediom publicznym ok. 600 mln zł rocznie.
Projekt przeszedł pierwsze czytanie w Sejmie, po czym utknął w komisji sejmowej. Wcześniej mocno skrytykowały go sieci kablowe, platformy cyfrowe i zrzeszające je organizacje. Najpierw wyraziły negatywne opinie w ramach konsultacji społecznych, a potem skierowały do Komisji Europejskiej wniosek o notyfikację proponowanych przepisów, oceniając, że są one niezgodne z prawodawstwem unijnym.
W konsekwencji w lipcu wstrzymano prace nad nowelizacją. Według nieoficjalnych informacji politycy obozu rządzącego obawiali się, że wejście w życie tych przepisów wywoła duże niezadowolenie społeczne.
Z kolei wiosną 2016 roku Krzysztof Czabański, będący wtedy wiceministrem kultury, koordynował przygotowanie projektów ustaw, na mocy których abonament miała zastąpić składka audiowizualna pobierana razem z opłatami za prąd. Pomysł upadł, ponieważ okazało się, że wprowadzenie tych przepisów wymaga notyfikacji przez Komisję Europejską, co może zająć ponad rok.
Jesienią ub.r. resort kultury zapowiadał inną reformę abonamentu rtv: pobieranie tej daniny od wszystkich osób i firm składających rozliczenia podatkowe PIT i CIT oraz płacących składki KRUS, bez względu na to czy posiadają telewizory i odbiorniki radiowe.
Minister kultury i dziedzictwa narodowego prof. Piotr Gliński mówił, że w takiej sytuacji abonament będzie wynosić 6-8 zł od dorosłej osoby, a z opłaty będą zwolnione te same grupy społeczne co obecnie. Planowano, że przepisy zostaną wprowadzone z początkiem 2019 roku, ich projektu nie złożono jeszcze w Sejmie.
Dołącz do dyskusji: PiS zapowiada koniec abonamentu rtv w 2019 roku. „Pomysł nierealny, trudno o notyfikację KE”
I tyle w temacie, jak mawiają sekciarze :D