SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Po krytycznych reportażach dziennikarze TVP Sport bez akredytacji na walne zgromadzenie PZPS

Polski Związek Piłki Siatkowej odmówił akredytacji dziennikarzom Telewizji Polskiej, która w ostatnim czasie wyemitowała dwa reportaże krytykujące PZPS za organizację zeszłorocznych mistrzostw świata. - Jest to ewidentna represja - uważa Marian Kubalica, wicedyrektor TVP Sport. - TVP prowadzi instytucjonalną wrogą politykę informacyjną wobec PZPS, a udzielenie akredytacji to uprawnienie, a nie obowiązek - uzasadnia Związek.

Reportaże w krytycznym świetle opisujące działalność zarządu PZPS przygotowała Justyna Szubert-Kotomska. Pierwszy („Zagrywka, przyjęcie, układ”) pokazano w grudniu ub.r., a drugi („Pieśń o chytrych rycerzach”) 2 czerwca br. W materiałach wysunięto zarzuty nepotyzmu i korupcji, głównie przy okazji organizacji w ub.r. mistrzostw świata, wobec poprzednich władz związku. Przypomnijmy, że Mirosław P. i Artur P., dotychczasowi prezes i wiceprezes PZPS, zostali aresztowani w listopadzie ub.r. pod zarzutem przyjęcia miliona zł łapówki od firmy, która ochraniała turniej.

Po pierwszym materiale TVP Sport zamieściła sprostowanie dwóch informacji dotyczących kosztów mistrzostw. Natomiast jeszcze przed emisją drugiego materiału PZPS mocno go skrytykował. - Pragniemy z całą mocą podkreślić, że Telewizja Polska S.A. przygotowując materiał „Pieśń o chytrych rycerzach” nie zachowała koniecznego obiektywizmu oraz naruszyła wszelkie standardy rzetelności dziennikarskiej - stwierdził w oświadczeniu Związek, dodając, że dziennikarze TVP nie poprosili o potwierdzenie informacji na temat kosztów organizacji zawartych w audycie ani o opinię o tym dokumencie.

- Treść raportu z audytu kosztów organizacji MŚ 2014 r. objęta jest tajemnicą przedsiębiorstwa. Telewizja Polska S.A. znalazła się w posiadaniu raportu w wyniku przestępstwa. Ewentualne upublicznienie treści raportu przez Telewizję Polską S.A. również może stanowić przestępstwo - zapowiedział PZPS. - Telewizja Polska S.A. z pełną świadomością zamierza wyemitować materiał, którego jedynym celem jest wyrządzenie szkody wizerunkowej Polskiemu Związkowi Piłki Siatkowej. Działanie takie oceniamy jako bezprawne i w przypadku emisji materiału Polski Związek Piłki Siatkowej podejmie wszelkie kroki prawne w celu ochrony swoich interesów - dodał.

Kilka dni po emisji reportażu nowy prezes PZPS Paweł Papke skierował do delegatów na walne sprawozdawcze zgromadzenie Związku list otwarty w tej sprawie. - TVP konsekwentnie prowadzi wrogą politykę informacyjną wobec PZPS. Dziennikarzy TVP nie interesuje prawdziwy obraz sytuacji PZPS. Na siłę szukają afer tam, gdzie ich nie ma - ocenił Papke. Przypomniał, że publiczny nadawca jest od początku br. w sporze sądowym ze Związkiem, po tym jak unieważniono ofertę TVP w przetargu na prawa do transmisji meczów reprezentacji (więcej na ten temat).

- Trudno oprzeć się wrażeniu, że TVP dąży za wszelką cenę do tego, by doprowadzić do zmiany we władzach PZPS, licząc być może na to, że stery Polskiego Związku Piłki Siatkowej obejmą osoby przychylne TVP. Są działacze z naszego środowiska, którzy konsekwentnie występują przed kamerami TVP. Swoimi wypowiedziami godzącymi w wizerunek Polskiego Związku Piłki Siatkowej wspierają TVP w realizacji celu, jakim jest odwołanie obecnego Zarządu PZPS - sugerował Paweł Papke. - Należy w tym miejscu podkreślić, że po stronie TVP w podejmowaniu wrogich działań wobec PZPS szczególnie aktywnie uczestniczy red. Jacek Dąbrowski, który przed rokiem 2005 r. pełnił funkcję oficera prasowego PZPS. Jego motywacja do działania przeciw obecnemu Zarządowi PZPS wydaje się być oczywistą - dodał.

W czwartek odbyło się walne zgromadzenie delegatów PZPS. Telewizja Polska o akredytacje dziennikarskie do relacjonowania go wystąpiła dla Justyny Szubert-Kotomskiem i Jacka Dąbrowskiego. Obojgu odmówiono wstępu. - Ze względu na dwa spory sądowe pomiędzy TVP a PZPS oraz konsekwentną, instytucjonalną wrogą politykę informacyjną TVP S.A. i szkalowanie PZPS nie życzymy sobie udziału przedstawicieli TVP S.A. podczas obrad Walnego Sprawozdawczego Zgromadzenia PZPS - poinformował przedstawicieli publicznego nadawcy Janusz Uznański, rzecznik prasowy Związku.

Marian Kubalica, zastępca dyrektora TVP Sport, zdziwienie na tę decyzję wyraził w liście do prezesa PZPS. - Tym bardziej, że występujemy o te akredytacje działając na podstawie ustawy Prawo Prasowe, gwarantującej dziennikarzom bezpośredni dostęp do informacji - zaznaczył. Nie zgodził się z oceną, że TVP prowadzi wrogą politykę informacyjną i szkaluje wizerunek Związku. - Opinia taka jest bezpodstawna i krzywdząca dla dziennikarzy TVP Sport, bowiem do dnia dzisiejszego nie zostało wydane żadne prawomocne postanowienie stwierdzające naruszenie przez dziennikarzy TVP Sport standardów rzetelności dziennikarskiej, a dwa procesy, o których wyżej mowa dotyczą spraw nie związanych z działalnością dziennikarzy i naruszeniem dóbr osobistych PZPS - stwierdził Kubalica.

- Widzowie mają prawo być poinformowani o przebiegu Walnego Sprawozdawczego Zgromadzenia Delegatów PZPS nie tylko przez dziennikarzy wybranych, i akceptowanych przez PZPS, nie poruszających niewygodnych dla PZPS, a ważnych z punktu widzenia interesu społecznego, tematów. Tym bardziej, że podczas WSZD PZPS ma być przedstawiony raport z audytu przeprowadzonego w Związku, dotyczący między innymi organizacji mistrzostw świata w piłce siatkowej mężczyzn 2014, które były finansowane w części z publicznych środków. Poza tym związek korzysta ze środków publicznych przy realizacji innych projektów, a to niesie za sobą obowiązek pełnej transparentności - wyliczył wicedyrektor TVP Sport.

PZPS nie zmienił jednak swojej decyzji. W czwartek rzecznik Związku w liście otwartym do wicedyrektora TVP Sport tłumaczył, że Prawo prasowe nie zobowiązuje organizacji do udzielenia akredytacji do udziału w posiedzeniach jego organów wszystkim przedstawicielom mediów na każde ich żądanie. - Udzielenie akredytacji mediom to uprawnienie organizatora danego wydarzenia, a nie jego obowiązek. Sposób korzystania z tego uprawnienia nie wymaga żadnych dodatkowych uzasadnień ze strony organizatora. Mimo to, motywy, którymi kierował się Polski Związek Piłki Siatkowej odmawiając udzielenia akredytacji ekipie TVP Sport, zostały Państwu przekazane. Dla poparcia tych motywów nie są konieczne żadne orzeczenia sądowe - stwierdził Janusz Uznański.

Zaznaczył, że TVP Sport nie jest jedyną redakcją, której PZPS odmówił akredytacji. - Jednocześnie wskazuję, iż poprzez odmowę udzielenia akredytacji ekipie TVP Sport nie zostanie w żaden sposób ograniczone prawo do poinformowania społeczeństwa o przebiegu Walnego Sprawozdawczego Zgromadzenia Delegatów PZPS. W części Zgromadzenia otwartej dla mediów, będą brać udział przedstawiciele prasy o zasięgu ogólnopolskim - zaznaczył rzecznik PZPS.

Dołącz do dyskusji: Po krytycznych reportażach dziennikarze TVP Sport bez akredytacji na walne zgromadzenie PZPS

8 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
wawa
I bardzo dobrze gdzie takie pismaki pchają się jak elita polskiego korupcyjnego obraduje jak tu jeszcze skubnąć grosza do biednej pensji . 1750 zł a może Kopacz dorzuci 100 zł .
0 0
odpowiedź
User
Staszek
Nie dziwię się PZPS. TVP przez lata ignorowało siatkówkę. A przy okazji MŚ obudzili się. Chcieli zakupić prawa, ale nawet nie potrafili złożyć poprawnej oferty.
0 0
odpowiedź
User
krzysiek
Staszek - dlaczego TVP miało promować siatkówkę, skoro sponsorem dyscypliny był i jest POLSAT (Plus).
Czy w swojej działalności o ile taką prowadzisz promujesz konkurencje?
PZPS potrafi z małych klubów zdzierać pieniądze (opłaty rejestracyjne, sędziowie, obserwatorzy) a organizowanie zawodów przynoszących profity: Plus i Orlen Liga oddał w prywatne ręce.
0 0
odpowiedź