SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

PO krytykuje nowelizację ustawy medialnej. PiS: trzeba przerwać krytykowanie naszych zmian przez media publiczne

Posłowie Platformy Obywatelskiej oceniają, że złożony przez Prawo i Sprawiedliwość projekt nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji służy tylko temu, żeby osoby związane z PiS bez konkursów trafiły do kierownictwa mediów publicznych. Według Ryszarda Terleckiego, szefa klubu parlamentarnego PiS, media publiczne w ostatnich tygodniach nierzetelnie relacjonowały spór wokół Trybunału Konstytucyjnego, więc dalszą krytykę działań rządu trzeba przerwać.

Przygotowany przez posłów PiS projekt nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji został zgłoszony do Sejmu w poniedziałek wieczorem, a udostępniony publicznie we wtorek rano. Zakłada zmiany w zarządach i radach nadzorczych Telewizji Polskiej, Polskiego Radia i państwowych rozgłośni regionalnych: kierownictwa będą trzyosobowe, wybierane na czas nieokreślony przez ministra skarbu państwa (a nie jak dotychczas w konkursach nadzorowanych przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji). Nowelizacja ma wejść w życie w dniu ogłoszenia w Dzienniku Ustaw (po przyjęciu przez parlament i podpisaniu przez prezydenta), a wtedy wygasną mandaty obecnych władz TVP i Polskiego Radia.

- PiS przygotował ustawę, która sprowadza się do jednej lub dwóch rzeczy. Po pierwsze, odwołać wszystkich prezesów radia i telewizji i powołać tam swoich prezesów, ale już bez konkursów, bez udziału rad nadzorczych, tylko z nadania skarbu państwa. Po drugie, jak zwykle ustawa wchodzi w życie z dniem podjęcia, w związku z tym te kolejne „dobre zmiany” przejdą w nocnych głosowaniach, a o piątej czy szóstej rano dowiemy się, że telewizja publiczna ma nowego prezesa - ocenił to w rozmowie z Polsat News Cezary Tomczyk, poseł Platformy Obywatelskiej. Podkreślił, że za rządów koalicji PO-PSL roszady w kierownictwach mediów publicznych przebiegały inaczej. - Wszystko odbywało się zgodnie z konwencją przyjętą w innych demokratycznych krajach. Był konkurs, rada nadzorcza, przesłuchania kandydatów na prezesów - wyliczył.

Posłanka PO Małgorzata Kidawa-Błońska na konferencji prasowej przypomniała, że politycy PiS podczas kampanii wyborczej mówili, że przeprowadzą gruntowną reformę mediów publicznych. - O tym, że zależy im na mediach, które będą realizowały misję, będą edukacyjne, informacyjne, będą miały zabezpieczone trwałe finansowanie. natomiast ta ustawa, która trafiła do laski marszałkowskiej, tak naprawdę dotyczy tylko zmiany stanowisk - stwierdziła. - Chodzi o to, żeby osoby piastujące funkcje w mediach publicznych nie były z rekomendacji, tak jak do tej pory uczelni, środowisk twórczych, żeby nie były wybierane w konkursach, tylko, żeby były nominowane przez ministra skarbu. Tak naprawdę chodzi o to, żeby tylko ludzie związani z PiS mogli zajmować kierownicze stanowiska - oceniła.

Projekt nowelizacji prawdopodobnie trafi pod obrady Sejmu we wtorek wieczorem. Wcześniej musi uzyskać potwierdzenia z Biura Legislacyjnego Kancelarii Sejmu i Biura Analiz Sejmowych o zgodności z prawem Unii Europejskiej.

Ryszard Terlecki, szef klubu parlamentarnego PiS, na konferencji prasowej tłumaczył, że pośpiech w procedowaniu tej nowelizacji wynika m.in. ze sposobu relacjonowania przez media publiczne ostatnich wydarzeń politycznych, przede wszystkim sporu wokół Trybunału Konstytucyjnego.

- W mojej opinii mieliśmy do czynienia ze skrajnie nierzetelną pracą mediów publicznych. Choćby to wymaga teraz pewnego pośpiechu - stwierdził. - Bo jeżeli media wyobrażają sobie, że będą przez najbliższe tygodnie zajmować Polaków sobą samym, czyli krytykowaniem naszych zmian czy naszych projektów zmian, to trzeba to przerwać. Media publiczne nie są od tego, żeby być stroną w sporze politycznym, są od tego, aby rzetelnie informować obywateli, a w mojej opinii tego nie robią - dodał.

Całą reformę mediów publicznych PiS zamierza przeprowadzić w dwóch osobnych ustawach. Pierwsza ma dotyczyć kwestii prawnych i organizacyjnych: TVP, Polskie Radio, PAP i inne państwowe firmy medialne mają stać się instytucjami kultury, których jednoosobowe zarządy będzie powoływać i nadzorować nowo utworzona Rada Mediów Narodowych (przeczytaj szczegóły). Na mocy drugiej obecny abonament RTV ma zostać zastąpiony przez opłatę audiowizualną pobieraną od wszystkich z innymi opłatami (rachunkiem za prąd lub PIT-em). Politycy PiS, m.in. Krzysztof Czabański, pełnomocnik rządu ds. reformy mediów publicznych, zapowiedzieli ponadto, że osobna opłata na rzecz mediów państwowych zostanie nałożona na nadawców prywatnych.

Dołącz do dyskusji: PO krytykuje nowelizację ustawy medialnej. PiS: trzeba przerwać krytykowanie naszych zmian przez media publiczne

7 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Marketer
Witamy w PRL bis
0 0
odpowiedź
User
ku pamięci
"PO was tak nie wyruch... jak wyruch... was PiS" Z. Stonoga
0 0
odpowiedź
User
Zdzisiek M.
Od 2006 roku nie jestem w TVP, ale spędziłem w niej 12 bitych lat, wiec z perspektywy i oddalenia pozwolę sobie na krótki i chyba w miarę obiektywny a zarazem rzeczowy komentarz. Z bolącym i krwawiącym sercem odchodzę od oglądania TVP, bo coraz mniej jest programów, które przyciągają moje oko i ucho. Zacznę i zakończę komentarz koncentrując się na "Wiadomościach", sztandarowym programie TVP. Pisałem wielokrotnie na tym forum, że błędem było/jest powierzanie merytorycznego kierownictwa nad programem prezenterowi anchormanowi. Podtrzymuję tę opinię. To nie chodzi tylko o moje
widzimisię, ale o coś więcej. Kierownik redaktor -naczelny jest jakby druga nogą i głosem rozsądku jeśli anchorman "przechyla program w którąkolwiek z politycznych stron.
A cierpi na tym obiektywizm programu. Ne jestem ani wyborca ani zwolennikiem PIS, ale muszę przyznać, że "Wiadomości śmierdziały z daleka Platformą !!!. Cała winę za to ponosi red. Piotr Kraśko, i to jemu PiS "zetnie głowę. Pani Rigamonti kilka lat temu to własnie mnie cytowała w Newsweeku jako głos z Wirtualnych Mediów. Pisałem wówczas, że Piotr Kraśko zapłaci
za ten przechył posadą a może nawet karierą. najlepsze czasy w TVP to była prezydentura Lecha Wałęsy, korzystaliśmy wtedy z pełni wolności słowa na antenie i pozwalano na nam na nieskrepowana kreatywność. ten czas zaliczam do najbardziej szczęśliwych zawodowo chwil w mojej karierze.
A na koniec. rada dla PiS: powierzcie piecze nad informacją red. Grzegorzowi Kozakowi.
To najwybitniejszy telewizyjny fachman w telewizyjnej informacji. Na pewno Was , Panowie Czabański Kurski et consortes nie zawiedzie a i wstyd zaoszczędzi. Będę śledził TVPiS z zainteresowaniem.




























































0 0
odpowiedź