SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Twórca Red is Bad zamknął fundację. CBA: środki rozdysponowywane na prywatne cele

Jesienią ub.r. fundacja założona przez Pawła Szopę, twórcę marki odzieży patriotycznej Red is Bad, została wyrejestrowana. Według ustaleń CBA środki od darczyńców przeznaczała na prywatne cele Szopy, a przy jej zamykaniu mogło dojść do próby wręczenia korzyści majątkowej w wysokości ok. 2,5 mln zł.

Fot. screen z youtube / Red is Bad TVFot. screen z youtube / Red is Bad TV

W poniedziałek Onet napisał, że „za czasów PiS władze zawarły z twórcą marki odzieżowej Red is Bad Pawłem Szopą swoisty sojusz, służący wyprowadzaniu publicznych pieniędzy na nieopisaną dotąd skalę", a "dla ekipy (b. premiera Mateusza) Morawieckiego przedsiębiorca stał się dostawcą wszystkiego - od sprzętu ochronnego w pandemii po agregaty prądotwórcze podczas wojny".

Według portalu tylko w ciągu trzech lat na konta Szopy trafiły przelewy na kwotę pół miliarda zł, zamówienia z Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych dostawał bez przetargu; od połowy ubiegłego roku sprawę badała rzeszowska delegatura CBA, a biura RARS i spółek przedsiębiorcy zostały przeszukane w grudniu.

Fundacja Red is Bad: środki na prywatne cele Pawła Szopy

Według ustaleń CBA poważne zastrzeżenia dotyczą również Fundacji Red is Bad, uruchomionej na początku 2017 roku. Paweł Szopa do połowy ub.r. był w niej prezesem i jedynym członkiem zarządu. Fundacja miała pomagać żyjącym jeszcze żołnierzom wyklętym.

- Środki [fundacji] nie były przeznaczane na działania statutowe, ale zostały rozdysponowywane przez Pawła Szopę na inne, w tym prywatne cele - stwierdzono w raporcie z akcji CBA, do którego dotarł Onet.

Zaznaczono, że Paweł Szopa jako prezes Fundacji Red is Bad środki z jej rachunku, pochodzące od darczyńców, przelewał na konto swojej działalności gospodarczej Aceron. Pieniądze szły też na usługi realizowane przez Szopę i wynagrodzenia pracowników.

CZYTAJ TEŻ: Publicysta „Do Rzeczy” kończy współpracę z Red is Bad. „Nie otrzymaliśmy żadnych pieniędzy”

Biznesmen w rozmowie z Onetem tłumaczył, że fundacja ze znacznymi upustami kupowała od Red is Bad odzież patriotyczną na potrzeby organizowanych konkursów.

6 października ub.r. Fundacji Red is Bad została wykreślona z Krajowego Rejestru Sądowego. Decyzja uprawomocniła się osiem dni później. - Po pierwsze, większość jej podopiecznych umarła, po drugie chciałem poświęcić więcej czasu na wychowanie dorastającego syna - uzasadnia Paweł Szopa.

Przed wykreśleniem fundacji rozmowy o remoncie domu

Według nagrań z podsłuchów prowadzonych przez CBA, Paweł Szopa rozmawiał ze swoją prawniczką Agnieszką A., żeby jak najszybciej wykreślić fundację z KRS. A. starała się uzgodnić to z Erykiem T., którego partnerka życiowa pracuje w warszawskim Sądzie Rejonowym.

- Teraz to on na pewno porządnie załatwi, bo mu dałam taką nadzieję na coś. No, w związku z tobą - powiedziała Szopie Agnieszka A. 8 sierpnia ub.r. według stenogramu z podsłuchu. - W związku ze mną? A co mu powiedziałaś? Że kupię od niego mieszkanie? - spytał właściciel Red is Bad. - Nie. Zaczął coś biadolić, że muszą kupić działkę - wyjaśniła A. - On mi mówi, że nie mają kasy, ja mówię: ile tej kasy potrzebujecie? On mówi: dwa czterysta. Ja mówię: niech pan mi ogarnie temat w KRS-ie, to może kogoś zapytam. A on mówi: kogo? Bo ja wszystkich w Warszawie znam. Ja mówię: nie zna pan. On: kogo? kogo? No, kogoś, komu pan już pomagał. Dobra, dobra, to załatwię - opisała.

>>> Praca.Wirtualnemedia.pl - tysiące ogłoszeń z mediów i marketingu

Dwa tygodnie później Szopa nie chciał rozmawiać telefonicznie na ten temat. - Agnieszka! Nic ci nie powiem, naprawdę Agnieszka... Z czym? Weź się zastanów, jak my rozmawiamy, naprawdę! No! - stwierdził. Natomiast 3 października A. przez telefon spytała Eryka T.: „Ile za ten remont w domu pan by chciał, żebym zapłaciła? Żeby zapłacić panu?”. T. nie chciał o tym mówić. - Ja jutro wpadnę na chwilę - zaznaczył. Według CBA chodziło o pożyczenie ok. 2,5 mln zł na 15 proc. w skali roku.

Agnieszka A. w przekazanym Onetowi oświadczeniu zaprzeczyła, jakoby kiedykolwiek "uczestniczyła w rzekomym przekazywaniu korzyści majątkowych komukolwiek". - Zapewniam, że nigdy nie zobowiązywałam się do przekazywania jakiejkolwiek korzyści majątkowej komukolwiek, w tym wskazanym przez Pana osobom, nie ustalałam sposobu przekazywania takich korzyści, ani nigdy o takich korzyściach z kimkolwiek nie rozmawiałam - wyliczyła.

Zaznaczyła, że nie może szczegółowo odnieść się do sprawy, ponieważ jako radca prawny jest zobowiązana do zachowania tajemnicy zawodowej, z której może ją zwolnić jedynie sąd.

Z kolei Paweł Szopa tłumaczył, że nie pamięta rozmów zarejestrowanych przez CBA. Podkreślił natomiast, że nie proponował nikomu pożyczki w zamian za pomoc w wyrejestrowaniu Fundacji Red is bad. - To bez sensu! Po co miałbym komuś pożyczać takie pieniądze? - spytał.

Andrzej Duda: mój jedyny kontakt z Red is Bad to noszenie ich odzieży

W ostatnich latach kilka razy w ubraniach marki Red is Bad pojawiał się w sytuacjach publicznych prezydent Andrzej Duda, a także jego żona. prezydent odwiedził też salon sprzedażowy firmy.

Prezydent Duda pytany we wtorek w radiu RMF FM, czy nadal nosi odzież Red is Bad, odparł: "Noszę różną odzież. Staram się nosić odzież polską. Firma Red is Bad, to jest polski producent odzieży, oczywiście zdarza mi się nosić ich ubrania".

Dopytywany o medialne doniesienia ws. tej firmy, Duda zapewniał: "szczerze mówiąc dowiedziałem się o tej sytuacji wczoraj z mediów". "Nie wiedziałem o tym" - powiedział. - Mój jedyny kontakt z firmą Red is Bad to było rzeczywiście noszenie ich odzieży, którą mam w swojej szafie - zapewnił.

- Natomiast, cóż, każdy inny producent odzieży w Polsce mógł produkować atrakcyjne, ładne koszulki w związku z kolejnymi rocznicami Powstania Warszawskiego, ale jakoś inni tego nie robili. Akurat firma Red is Bad rzeczywiście te koszulki co roku produkowała i ja te koszulki rzeczywiście nosiłem - dodał Andrzej Duda.

Dołącz do dyskusji: Twórca Red is Bad zamknął fundację. CBA: środki rozdysponowywane na prywatne cele

6 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
obrzydziliście mi "patriotyzm" pisowskie kanalie
Czemu tzw. "Prawicowcy" to w 99% przypadkow złodzi.eje i patuuusy?
odpowiedź
User
***** *** prądem
każdy wyborca pis powinien karnie placic za wszystkie szk ody wywołane przez tych sku____synów politycznych
odpowiedź
User
haha
Blisko sto stanowisk i setki tysięcy na pensje. Tyle wydajemy na sejmowe komisje śledcze
33 doradców oraz 51 asystentów zatrudnia Kancelaria Sejmu, by ułatwić pracę członkom trzech komisji śledczych. Każdego miesiąca wydaje na ich pensje około 700 tys. zł.
odpowiedź