SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Samsung prezentuje smartfon Galaxy A9 z poczwórnym aparatem fotograficznym w cenie 599 euro

Koncern Samsung zapowiedział oficjalnie wprowadzeni na rynek nowego smartfona Galaxy A9. Urządzenie wyposażone w ekran 6,3 cala, 6 GB RAM-u i czterema aparatami fotograficznymi na tylnej obudowie będzie kosztował 599 euro.

W Galaxy A9 zastosowano ekran Super AMOLED o rozmiarach 6,3 cala wyświetlający obraz w rozdzielczości 1080 x 2220 pikseli.

Centralną jednostką smartfona jest 8-rdzeniowy procesor, w którym 4 rdzenie pracują z częstotliwością 2,2, a pozostałe 4 1,8 GHz. Procesor wspiera 6 GB RAM-u, a na dane przeznaczono przestrzeń o rozmiarach 128 GB, którą można rozszerzyć do 512 GB dzięki karcie microSD.

Samsung wyposażył Galaxy A9 w sumie w 5 aparatów fotograficznych. 4 z nich znajdują się na tylnej ścianie i oferują rozdzielczość na poziomie 24, 10, 8 i 5 Mpix. Jeden z aparatów posiada teleobiektyw, inny z kolei oferuje szeroki kąt 120 stopni. Kamera przeznaczona do selfie zapewnia jakość zdjęć na poziomie 24 Mpix.

Galaxy A9 wyposażono w akumulator o pojemności 3720 mAh, urządzenie oferuje czytnik linii papilarnych oraz system płatności mobilnych Samsung Pay. Całość pracuje pod kontrolą systemu Android 8.0.

Cenę Galaxy A9 wyznaczono na 599 euro, w Polsce smartfon ma się pojawić w sprzedaży w połowie listopada br.

Na rynku będą dostępne kolory Caviar Black, Lemonade Blue i Bubblegum Pink.

 

Dołącz do dyskusji: Samsung prezentuje smartfon Galaxy A9 z poczwórnym aparatem fotograficznym w cenie 599 euro

1 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
ryzyko utraty prywatności wciąż rośnie
Co cztery kamery to nie jedna, najpierw w smartfonach były dwie -jedna z przodu, druga z tyłu, później było 2 z tyłu, jedna z przodu, innym razem 3 z tyłu i jedna z przodu. I teraz mamy cztery. A ja powiem tak, jeśli którakolwiek z nich może uaktywnić się podczas bezczynności celem obserwacji otoczenia, to wesoło nie będzie. Jeśli dojdzie do jakiejś wpadki na tym tle, to firmy produkujące smartfony mogą mieć problemy. Będzie podobny problem jak z laptopami, że ludzie zaklejają kamerki, bo się boją, że mogą obserwować. Do czego to będzie dochodzić, że ludzie będą bać się urządzeń w trosce o swoją prywatność. Ale co tam, przecież i tak znaczna większość ludzi dzieli się niemal całym swoim życiem w mediach społecznościowych. Mamy media społecznościowe do inwigilacji, mamy i smartfony. Niebawem przyjdą czasy, że będziemy mogli sobie mówić per "cyfrowy towarzyszu", bo cyfrowa komuna zbliża się dużymi krokami wszędzie nawet u nas, drugim jej przejawem po smartfonach będzie internet rzeczy, jeśli wejdzie do nas( o ile się zgodzimy) rakotwórcza sieć 5g, która będzie emitować duże pola elektromagnetyczne i oddziaływać na nasze organizmy 24h na dobę. Zapytam więc raz jeszcze - dlaczego wdrażając reformy cyfrowo-technologiczne stawia się niemal zawsze ludzi przed faktem dokonanym nie przeprowadzając jakichkolwiek konsultacji społecznych, o wyrażenie zgody nawet nie mówiąc? Dlaczego nie pozostawia się ludziom prawa opcji na zasadzie jeśli chcę mam pełne prawo do korzystania z tradycyjnego systemu typu papier i długopis to nie bo każdy musi koniecznie drogą cyfrową? Do tego to właśnie zmierza - do uzależnienia ludzi maksymalnie od bycia mobilnym, bycia nieustannie w sieci ,bycia uzależnionym do stopnia wręcz zniewolenia od cyfryzacji. To już nie staje się dobrowolnością, a coraz bardziej cyfrowo-technologiczną agresją, by ludzie ugięli się pod dyktaturami innowacji i różnych mód i fetyszy w tych zakresach. Mogę zrozumieć, że na świecie dokonało się wiele fascynujących odkryć, że mamy dużo udogodnień i różne przedmioty pomagają nam w życiu, ale na Boga nie uzależniajmy coraz to szerszych aspektów naszego życia od cyfryzacji, robotyki, algorytmów i automatyzacji, żebyśmy nic nie myśleli i nic nie robili. Nie dążmy do cyfrowo-technologicznego rozpasania i rozleniwienia i przeświadczenia, że to wszystko zapewni nam bezpieczeństwo, zdrowie i prywatność(śmiechu warte). Przestańmy w końcu robić z postępu i nauki bożka, który nas we wszystkim wyręczy i będzie jedynym celem, bo tylko się w tym zatracimy i nic dobrego z tego nie wyniknie.
0 0
odpowiedź