SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Seks w reklamie - zakazać elementy erotyczne

Co szósty (17%) Polak twierdzi, że reklamy z elementami erotycznymi oburzają go na tyle, że powinny być one zakazane - wynika z badania "Reklama na co dzień" przeprowadzonego przez Taylor Nelson Sofres w końcu 2002 roku w Polsce (TNS OBOP), Czechach, Słowacji i na Węgrzech. Pogląd ten w pozostałych krajach Europy Środkowej podziela mniej osób (odpowiednio: 10%, 11% i 12%).

Generalnie Polacy są mało tolerancyjni wobec reklam zawierających elementy erotyczne bądź pokazujących nagie ciała - w sumie przeszło połowa badanych (52%) deklaruje, że nie lubi tego typu reklam, w tym: 26%, że ich nie lubi, choć im nie przeszkadzają, 17% uważa, że są oburzające i powinny być zakazane, a kolejne 9% nie lubi ich i im przeszkadzają. Dość liczne grono (26%) stanowią także osoby, które deklarują, że lubią takie reklamy tylko wtedy, gdy pasują one do reklamowanego produktu.

Z badania Taylor Nelson Sofres wynika także, że mniej tolerancyjni niż Polacy pod względem wykorzystywania w reklamie erotyki i nagości są tylko Węgrzy - w sumie 60% z nich wyraża brak akceptacji dla tego typu przekazów reklamowych. Najbardziej tolerancyjni pod tym względem są natomiast Czesi - co szósty z nich (17%) otwarcie przyznaje, że lubi takie reklamy (w pozostałych krajach odsetek ten waha się od 8% do 11%).

W Polsce reklamy z motywami erotycznymi są bardziej atrakcyjne dla mężczyzn i ludzi młodych. Ludzie starsi natomiast częściej niż pozostali są nimi oburzeni, bądź nie interesują się tym problemem. Osoby w średnim wieku oraz kobiety częściej niż ogół badanych lubią takie reklamy tylko wtedy, gdy pasują do reklamowanego produktu.

Dołącz do dyskusji: Seks w reklamie - zakazać elementy erotyczne

0 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl