T-Mobile odpowiada niezadowolonemu klientowi z Wykopu, ten idzie w zaparte (wideo)
Sieć T-Mobile w krótkim nagraniu wideo informuje o pozytywnym rozpatrzeniu reklamacji klienta, który na problemy z tym skarżył się w filmiku popularnym m.in. na Wykopie. Użytkownika to nie przekonuje - zapowiada, że będzie kłócił się o każdą swoją złotówkę, a skargi na obsługę wyśle do niemieckiej centrali T-Mobile.
Dwa tygodnie temu jeden z klientów T-Mobile zamieścił na YouTube filmik, w którym opisuje, jak bezskutecznie próbował wyłączyć automatycznie aktywowany, płatny program antywirusowy. Chłopak w ostrych słowach twierdzi, że nie dało się tego zrobić ani w serwisie internetowym, ani w punkcie sprzedaży sieci. Tymczasem koszt tej usługi przy czterech telefonach i umowach na dwa lata to w sumie 480 zł. Użytkownik podkreśla, że T-Mobile to niemiecka sieć, która próbuje oszukiwać polskich klientów.
Wideo w zeszłym tygodniu zdobyło dużą popularność w serwisie Wykop - link do niego zatytułowany „Jak sieci komórkowe robią nas w ciula…” zyskał 1,3 tys. „wykopów”, prawie 50 tys. wyświetleń i 200 komentarzy. Sam filmik na YouTube obejrzano już ponad 105 tys. razy i skomentowano ponad 300 razy.
We wtorek wieczorem T-Mobile na swoim kanale youtube’owym opublikował odpowiedź skierowaną do niezadowolonego użytkownika. Pracownik obsługi klienta sieci podkreśla, że firma bezskutecznie próbowała się z nim skontaktować (m.in. poprzez Facebook i YouTube), oraz informuje, że jego zgłoszenie wyłączenia dodatkowej usługi zostało rozpatrzone pozytywnie, o czym otrzyma potwierdzenie wysłane pocztą.
Tymczasem użytkownik również we wtorek wieczorem zamieścił kolejny filmik, w którym informuje, że ze skutkiem natychmiastowym wypowiada umowę T-Mobile z winy operatora. - Moje postulaty zinterpretowaliście w sposób, który godzi w moje prawo do własności. Straciliście moje zaufanie, którego nie zdołacie odbudować, dlatego też dalsza współpraca jest niemożliwa - stwierdza.
Odnosi się też do komentarzy do swojego pierwszego nagrania, m.in. zarzutów, że niepotrzebnie podkreśla niemieckie pochodzenie T-Mobile. Podkreśla przy tym, że każdy klient nie powinien pozwolić korporacji takiej jak ta sieć, żeby bezprawnie pobrała od niego nawet złotówkę. - Nie wiem, jak wy na to patrzycie, ale jak widzę frajera w garniturku, który kupuje sobie następne BMW za moje ciężko wypracowane na budowie pieniądze - mówi. I zachęca innych do podobnej podstawy. - Kłócimy się o naszą każdą złotówkę, czy to było miesiąc temu, czy pół roku temu - podkreśla.
Jednocześnie użytkownik sugeruje, żeby skargi na poziom obsługi T-Mobile w Polsce wysyłać mailowo bezpośrednio do zarządu centrali firmy w Niemczech. - Moim zadaniem i celem jest dać przykład innym operatorom, że tak po prostu się nie robi, że klienci, Polacy sobie tego nie życzą i że nie macie do czynienia z polaczkami - stwierdza.
T-Mobile to kolejna sieć telekomunikacyjna, która musi radzić sobie z minikryzysem wizerunkowym w internecie wywołanym przez niezadowolonego klienta. Półtora roku temu autorzy popularnego bloga Podróżniccy.com opisali, jak długo trwa przeniesienie numeru do Play, dodając do tego sugestywną fotografię z napisem na kartonie. Wpis i zdjęcie szybko zyskały sporą popularność w serwisach społecznościowych. Rzecznik Play Marcin Gruszka w ciągu kilkudziesięciu godzin załatwił przeniesienie numeru i w podobny sposób, fotografią z napisem na kartonie, poinformował o tym blogerów.
Z kolei Orange jesienią 2011 roku zadał na swoim fanpage’u facebookowym niefortunne pytanie: „Czym ostatnio zaskoczył Cię Orange”? W odpowiedziach pojawiło się mnóstwo skarg i narzekań na wysokie ceny i słabą obsługę klienta (więcej na ten temat).
Zdecydowanie większy zasięg miał wiosną ub.r.internetowy kryzys nc+. Facebookowy fanpage gromadzący protestujących przeciw ofercie platformy liczył kilkadziesiąt tysięcy użytkowników, a prezes nc+ wysłał list do jego założyciela z propozycją spotkania i współpracy, z czego jednak internauta nie skorzystał (przeczytaj o tym więcej).
Dołącz do dyskusji: T-Mobile odpowiada niezadowolonemu klientowi z Wykopu, ten idzie w zaparte (wideo)