SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Tani kredyt hipoteczny nie dla każdego

Najniższą ofertową marżę kredytów hipotecznych ma Allianz Bank – 1,3 pkt proc. Nie jest to jednak propozycja dla wszystkich klientów, podobnie jak pozostałe rynkowe perełki.


Średnia marża kredytu hipotecznego w złotych z 25-proc. wkładem własnym przestała w ostatnich miesiącach spadać i ustabilizowała się w okolicach 2-2,1 pkt proc. (w zależności od przyjętych założeń), coraz więcej jest jednak promocyjnych ofert, które – pod pewnymi warunkami – umożliwiają zaciągnięcie kredytu z marżą 1,5 pkt proc. lub jeszcze niższą. Banki nie są jednak tak chętne do taniego pożyczania pieniędzy jak trzy lata temu, najlepszą ofertę otrzymują tylko klienci, którzy zgodzą się na kilka innych produktów bankowych. To tzw. sprzedaż wiązana (ang. cross-sell).

Do 17 września br. w Allianz Banku trwa promocja o chwytliwej nazwie „Słoneczna hipoteka”. Marża kredytu na zakup, budowę, rozbudowę, modernizację czy remont domu lub mieszkania wynosi 1,5 pkt proc. dla kredytów z LTV wyższym od 80 proc. i 1,3 pkt proc. dla pozostałych. Oczywiście, aby z niej skorzystać, trzeba spełnić dodatkowe warunki. W tym przypadku są dwa: założenie ROR-u z wpływami w wysokości co najmniej 2 tys. zł i wykonywanie przynajmniej trzech transakcji bezgotówkowych w miesiącu oraz wykupienie polisy na życie, która kosztuje 1 proc. kwoty kredytu rocznie.

Podobne oczekiwania ma Bank Zachodni WBK, który jest w stanie zaoferować kredyt z marżą w wysokości 1,35 pkt proc. osobom, które założą konto i będą na nie każdego miesiąca przelewać co najmniej 2 tys. zł. Tutaj jednak bank ma także wymagania co do jakości klienta, prowadzi on własny scoring i wypełnienie powyższych kryteriów wcale nie oznacza, że kredyt na takich warunkach otrzymamy.

Marża poniżej 1,5 pkt proc. jest dostępna jeszcze w kilku innych bankach. DnB Nord oferuje marżę 1,4 pkt proc. dla kredytów w kwocie 500 tys. zł i wyższej osobom, które zdecydują się na pakiet usług finansowych (w jego skład wchodzi m.in. ROR z kartą debetową i karta kredytowa). W Lukas Banku można dostać marżę 1,4-1,5 pkt proc., ale warunków do spełnienia jest już sporo. Trzeba nie tylko założyć konto i zadeklarować wpływy w wysokości 10 tys. zł miesięcznie. Wymagana jest jeszcze złota karta kredytowa, pakiet ubezpieczeń i konto oszczędnościowe lub inwestycja w fundusze z oferty banku.
Czasami atrakcyjna oferta jest przeznaczona dla bardzo nielicznej grupy klientów. Np. w Banku Millennium można otrzymać marżę 1,5 pkt proc., jednak – oprócz spełnienia warunków sprzedaży wiązanej (ROR i karta debetowa) – dotyczy ona tylko osób, które dysponują wkładem własnym w wysokości co najmniej... 70 proc. W Banku Ochrony Środowiska z kolei, marża równa 1,5 pkt proc. dotyczy kredytów z LTV niższym niż 50 proc., lecz pakiet usług obowiązkowych jest bardzo szeroki i zawiera m.in. obowiązek zlecenia co najmniej dwóch zleceń stałych lub poleceń zapłaty. W Getin Noble Banku dla marży 1,55 pkt proc. nie ma dodatkowych warunków produktowych, ale jest to oferta tylko dla osób posiadających 40-proc. wkład własny.

Atrakcyjne warunki kredytu można uzyskać jeszcze m.in. w Deutsche Banku PBC, ING Banku Śląskim i PKO BP. Zasady wyliczania marż są jednak bardziej skomplikowane. Np. w ING klient sam wybiera czy chce mieć niższą prowizję przy wyższej marży czy odwrotnie. Taka konfigurowalność oferty sprawia, że np. przy kredycie na 750 tys. zł, z LTV do 50 proc. i prowizją 1,8-2,9 proc. (zależną od profilu klienta) można mieć marżę 1,1 pkt proc. Z kolei PKO BP już wyjściowo ma dość niskie marże (min. 2,17 pkt proc.), a można sporo obniżyć za cross-sell i zaciągając kredyt w aglomeracji (bank preferuje kredytobiorców z dużych miast). W DB PBC wyjściowa marża to 1,8 pkt proc., a bank jest skory do jej obniżania osobom inwestującym za jego pośrednictwem.

Banki najchętniej kredytują klientów zamożnych i sprawdzonych, w wielu przypadkach taka osoba może otrzyma kredyt nawet o 1 pkt proc. tańszy niż ktoś „z ulicy”. W najbardziej komfortowej sytuacji są krezusi, bo dla kupujących willę na Saskiej Kępie lub kamienicę na krakowskim rynku bank i tak przygotuje indywidualną ofertę.


Marcin Krasoń, Open Finance

Dołącz do dyskusji: Tani kredyt hipoteczny nie dla każdego

8 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
MArcelina
DZiwne to i pokrecone, czym wiecej zarabiasz tym mniej CIe kosztuje kredyt, banki bardziej walcza o Ciebie itp, a co ma zrobic poczatkujace malzenstwo ktore marzy o wlasnym M, jednak z powodu ze maz zarabia za granica banki kreca glowa ?
0 0
odpowiedź
User
Ewa
My z mężem też mieliśmy kłopoty z otrzymaniem kredytu. Właściwie straciliśmy już nadzieję bo dla banków nie byliśmy żadnym partnerem do rozmów. Sąsiadka poleciła mi jednak open finance - to jest taka firma która specjalizuje się w doradztwie finansowym i pomaga znaleźć kredyt odpowiedni dla poszczególnych osób. Okazało się że to doradztwo jest bezpłatne, i faktycznie przedstawili nam ostatecznie dwie oferty z których my wybraliśmy tą naszą jedyną. Uważam, że to bardzo dobre rozwiązanie bo samemu jednak nie jesteś w stanie porównać wszystkich tych warunków no i łatwo się zniechęcić.
20 12
odpowiedź
User
Bzyk
A co pracuje na czarno? Przecież praca to praca a że zarabia w walucie obcej. Nie wierzę że nie ma banku gdzie byście dostali kredyt. Pewnie za szybko się poddałaś.
20 12
odpowiedź