Nowy prezes Polska Press: nie rozumiem zarzutów o upolitycznieniu, czeka nas żmudna praca
- Nie rozumiem zarzutów o upolitycznieniu mojej funkcji, szczerze mówiąc nie chcę się też do nich odnosić - powiedział w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl Tomasz Przybek, nowy prezes Polska Press Grupy. Zaznaczył też, że obecnie przygotowuje się do „gruntownej analizy” sytuacji w firmie. - Jak najszybciej chcę zbudować solidne fundamenty pod to, co będziemy chcieli zrobić w przyszłości - mówi.
Tomasz Przybek został powołany na stanowisko prezesa Polska Press w poniedziałek – dzień po zamknięciu konkursu na stanowisko, jaki wydawca ogłosił w ubiegłym tygodniu. Do publicznej wiadomości informacja została podana we wtorek przed południem. Ani Polska Press, ani Orlen nie odpowiadają na nasze pytanie, ile osób stanęło do konkursu, lecz z naszych (nieoficjalnych) informacji wynika, że było ich zaledwie kilka.
Analitycy rynku mediów w komentarzach dla Wirtualnemedia.pl podkreślali, że powołanie Tomasza Przybka na szefa Polska Press to nominacja mocno naznaczona polityką. - „Frakcja braci Karnowskich” chce mieć tyle samo do powiedzenia w tym wydawnictwie, co „frakcja Tomasza Sakiewicza” - usłyszeliśmy.
- Wszystko wskazuje na to, że Polska Press zostanie wprzęgnięty w propagandowe tryby - ocenia dziennikarz, redaktor i lokalny wydawca Andrzej Andrysiak. - Tempo będzie zależało od tego, czy PiS zdecyduje się na przedterminowe wybory. Ale zakładanie, że oto zmienił się tylko właściciel, a wszystko zostanie po staremu to albo naiwność, albo suflowanie sprzyjającej rządowi narracji - dodał.
„Fajerwerków nie będzie, będzie żmudna praca”
W rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl nowy prezes Polska Press podkreśla, że nie rozumie tych i podobnych zarzutów.
- Całe życie pracowałem w biznesie mediowym, również takim, który nie jest łączony z redakcjami. Nie rozumiem tych zarzutów i nie chcę do nich się odnosić. W tej chwili patrzę na firmę od wewnątrz, szczerze mówiąc staram się nie słuchać tego, co mówi się na zewnątrz. Wewnątrz organizacji chcemy mówić o biznesie. Na tym się skupiam - powiedział nam Tomasz Przybek.
>>> Praca.Wirtualnemedia.pl - tysiące ogłoszeń z mediów i marketingu
Podkreśla, że od pierwszego dnia ma ręce pełne roboty. - Podejmuję już pierwsze działania od strony operacyjnej. Chcemy gruntownie przeanalizować organizację, żeby wiedzieć, jak ona funkcjonuje operacyjnie od wewnątrz. Z drugiej strony - trzeba jak najszybciej zbudować solidne fundamenty pod to, co będziemy chcieli zrobić w przyszłości. Nie od razu będą więc fajerwerki, czeka nas żmudna, solidna praca i budowanie. Musimy sprawdzić, jak ustawione są pewne procesy w spółce, jak funkcjonuje cała organizacja, w obecnym czasie i w przyszłości. Nie ukrywam, że działamy na trudnym rynku - mówi Przybek.
Bez kadrowej rewolucji
W rozmowie z nami prezes Polska Press zaznacza, że nie zamierza robić kadrowych rewolucji. - W tej chwili mam w kalendarzu spotkania, spotkania i jeszcze raz spotkania. Spotykam się z ludźmi wewnątrz organizacji, rozmawiamy o tym, co chcemy wspólnie osiągnąć. Bez ludzi nic nie zrobię, muszę wiedzieć, jak pracownicy widzą firmę teraz, a jak w przyszłości. Mam nadzieję, że się zrozumiemy - wyjaśnia.
Dodaje, że Polska Press to „nie jest łatwy projekt, ale ekscytujący”. - Pracuję w mediach od ponad 20 lat i czuję, że jest to poważne wyzwanie, ale i zawodowa przygoda - podkreśla Przybek.
Od Fratrii, przez „Rzeczpospolitą” do Armatury Kraków
Nowy prezes od połowy 2012 do końca 2016 roku był w zarządzie Fratrii (to wydawca m.in. tygodnika „Sieci” i wPolityce.pl), w latach 2012-2015 jako prezes. Natomiast od połowy 2016 do wiosny 2018 roku był prezesem Przedsiębiorstwa Wydawniczego „Rzeczpospolita”, przejętego jesienią 2018 roku przez PAP. Od 1999 do 2005 roku Tomasz Przybek pracował już w Polska Press jako zastępcą dyrektora sprzedaży w oddziale Prasa Bałtycka. Nadzorował tam utworzenie biura analiz i monitoringu rynku oraz brał udział w połączeniu „Dziennika Bałtyckiego” i „Wieczoru Wybrzeża”.
Był też prezesem państwowej firmy Polskie Pracownie Konserwacji Zabytków, nadzorowanej przez ministra kultury i dziedzictwa narodowego, zaś we wrześniu ub.r. przeszedł na stanowisko prezesa spółki Armatura Kraków należącej do PZU, gdzie odpowiadał za przygotowanie i wprowadzenie planu naprawczego oraz nowej strategii.
Zmiany kadrowe w Polska Press
W Polska Press już od ogłoszenia kupna przez Orlen zaczęły się zmiany personalne, które przybrany na sile w kwietniu i maj.
Z redakcji „Dziennika Zachodniego” w ostatnim czasie odeszli: dziennikarka i redaktorka Justyna Przybytek-Pawlik (nie komentowała powodów odejścia), wiceszefowa newsroomu Katarzyna Pachelska (w połowie marca została wicenaczelną w Media Operatorze) i zastępca redaktora naczelnego Janusz Szymonik (rozstali się z powodu zakupu spółki przez Orlen). Z początkiem maja rozstano się z kierującym dziennikiem przez ponad dekadę Markiem Twarogiem. Według informacji Wirtualnemedia.pl rozstał się z firmą za porozumieniem stron. Członkini zarządu Polska Press ds. redakcyjnych Dorota Kania powiedziała nam, że chce oprzeć się na osobach, które zna i które mogą zagwarantować wzrost sprzedaży i odwiedzalności w internecie. W styczniu z redakcji odeszły jej sekretarz Anna Ładuniuk (odeszła na emeryturę) i publicystka Agata Pustułka (została rzeczniczką prasową Śląskiego Uniwersytetu Medycznego).
Z „Głosu Wielkopolskiego” w zeszłym tygodniu odeszła dziennikarka, felietonistka i była wicenaczelna tytułu Kamilla Placko-Wozińska. „Rezygnuję, bo do niszczenia gazet przez spółkę Obajtek-Kania nie chcę się przykładać nawet w tak skromnym zakresie” - napisała w swoich mediach społecznościowych. W marcu redakcję opuścili też m.in. reporter działu miejskiego Mikołaj Woźniak, zajmujący się tematyką kryminalną Norbert Kowalski, pisząca o ekologii Marta Danielewicz, dziennikarz polityczny Błażej Dąbkowski, dziennikarz śledczy Łukasz Cieśla i Anastazja Bezduszna z działu Dodatki.
Nowy naczelny „Gazety Codziennej Nowiny” (zastąpił Stanisława Sowę, który rozstał się z firmą za porozumieniem stron) zerwał współpracę z felietonistą Janem Miszczakiem z powodu zamieszczonej w tekście kpiny z kupna wydawnictwa.
Jerzy Sułowski, kierujący „Dziennikiem Polskim” i „Gazetą Krakowską”, z końcem kwietnia odszedł ze spółki za porozumieniem stron, zastąpił go Wojciech Mucha.
W styczniu Paweł Siennicki odszedł ze stanowiska redaktora naczelnego „Polski Metropolii Warszawskiej”, został wiceprezesem Przedsiębiorstwa Państwowego „Porty Lotnicze”.
Redaktorem naczelnym „Naszej Historii” przestał być Wojciech Rogacin (zastąpił Siennickiego na stanowisku szefa redakcji „Polski Metropolii Warszawskiej”). W maju z funkcji I zastępcy redaktora naczelnego miesięcznika zrezygnował Witold Głowacki. - Nie widzę dla siebie miejsca w jego nowej formule przygotowywanej przez wydawnictwo - przekazał portalowi Wirtualnemedia.pl.
Obajtek: „Nie ma czystek”
- Ludzie odchodzą za porozumieniem stron. I powtórzę, że jako właściciel mamy prawo do pewnych decyzji kadrowych na stanowiskach kierowniczych. Jak TVN, czy „Gazeta Wyborcza” dokonują zmian personalnych, to nikt im się w to nie wtrąca. A przecież w tych redakcjach zwalniano wielu ludzi i optymalizowano działalność. Nie przypominam sobie, by podnoszono wtedy taki wrzask, jaki się podnosi teraz, gdy właściciel Polska Press rozstał się z kilkoma naczelnymi za porozumieniem stron – stwierdził.
Co wydaje Polska Press?
Polska Press wydaje 20 dzienników regionalnych W portfolio prasowym Polska Press Grupy jest ponad 20 dzienników regionalnych („Dziennik Bałtycki”, „Dziennik Łódzki”, „Dziennik Zachodni”, „Gazeta Krakowska”, Głos Wielkopolski”, „Kurier Lubelski”, „Polska Metropolia Warszawska”, „Express Ilustrowany”, „Gazeta Krakowska”, „Dziennik Polski”, „Gazeta Lubuska”, „Gazeta Pomorska”, „Kurier Poranny”, „Gazeta Współczesna”, „Nowa Trybuna Opolska”, „Echo Dnia”, „Gazeta Codzienna Nowiny”, „Głos Dziennik Pomorza”, „Express Bydgoski” i „Nowości Toruńskie”), a także prawie 150 tygodników lokalnych (m.in. „Nasza Historia”, „Moto Salon”, „Moto Salon Classic”, „Strefa Biznesu”, „Strefa Agro”) oraz bezpłatna gazeta „Naszemiasto.pl”.
Firma wydaje też ok. 500 serwisów internetowych, głównie Naszemiasto.pl i portale poszczególnych tytułów prasowych.
Dołącz do dyskusji: Nowy prezes Polska Press: nie rozumiem zarzutów o upolitycznieniu, czeka nas żmudna praca
Ze potrafi sie zmobilizowac i nawet w trzy dni weekendowe doslac dokumenty jakas specjalna poczta. Fachowiec.