„Tygodnik Powszechny”: Agencja MDI na zlecenie Orła Białego zmanipulowała dziennikarzy
- Firma recyklingowa Orzeł Biały celowo zatrudniła agencję PR-ową MDI, aby zmanipulować media i m.in. poprzez dziennikarzy wywrzeć presję na politykach, by ci zrezygnowali z uchwalenia ustawy godzącej w jej interesy - wynika z artykułu Cezarego Łazarewicza opublikowanego na łamach aktualnego „Tygodnika Powszechnego”.
Na najnowszej okładce „Tygodnika Powszechnego” (Tygodnik Powszechny) na czerwonym tle widnieje napis „Aby zmienić w Polsce ustawę wystarczy nieco pieniędzy, sprawna firma PR, przychylni dziennikarze, kilku posłów i jeden generał”. Jest to zapowiedź artykułu autorstwa Cezarego Łazarewicza zatytułowanego „Orzeł może”, w którym autor odsłania kulisy nieuczciwych działań firmy Orzeł Biały, która m.in. za pośrednictwem zmanipulowanych dziennikarzy rzekomo miała naciskać na Ministerstwo Środowiska i uniemożliwić nowelizację ustawy o recyklingu i utylizacji akumulatorów.
Ministerstwo Środowiska miało znowelizować ustawę o utylizacji akumulatorów w marcu br. W wyniku zmian w ustawie na rynek recyklingu oprócz kilku firm, które go zmonopolizowały - miały zostać dopuszczone inne, mniejsze przedsiębiorstwa, które nie mają własnych instalacji recyklingu ołowiu. Zdaniem Łazarewicza, firma recyklingowa Orzeł Biały celowo przeprowadziła zakrojoną na szeroką skalę kampanię informującą, że planowane zmiany w ustawie są szkodliwe i mogą negatywnie odbić się na zdrowiu milionów Polaków.
Według Łazarkiewicza, narzędziem w osiągnięciu zamierzonego celu miała być firma doradztwa strategicznego MDI Strategic Solution. - Ta firma przedstawia klientom propozycję akcji społecznej, której początkiem miał być inspirowany przez nią artykuł Adama Wajraka (ten jednak nie dał się wykorzystać), a kolejnymi krokami - zaangażowanie znanych dziennikarzy, polityków i celebrytów. W kampanii bierze udział m.in. Krystyna Czubówna, przekonana, że uczestniczy w szlachetnym projekcie ekologicznym. Pod koniec 2012 roku, gdy wciąż trwają w ministerstwie prace nad ustawą, w mediach pojawia się kilkadziesiąt tekstów, audycji radiowych i telewizyjnych, których wspólnym mianownikiem jest hasło: nie pozwól politykom truć nas kwasem i ołowiem - nie pozwól zmienić ustawy - czytamy w artykule Łazarkiewicza. Efektem wszystkich działań prowadzonych przez Orła Białego miało być całkowite wycofanie się Ministerstwa Środowiska z wprowadzenia planowanych zmian.
Piotr Mucharski, redaktor naczelny „Tygodnika Powszechnego” napisał w swoim wstępniaku do najnowszego numeru pisma: „Czasem - coraz rzadziej - dzięki mediom podnosi się kurtyna i możemy zobaczyć skryte mechanizmy rządzące światem polityki i biznesu. Nie chodzi o plotki i towarzyskie skandale, ale o brudne mechanizmy, które wprawiają go w ruch”.
- Śledczy tekst Cezarego Łazarewicza, który tu publikujemy, ich właśnie dotyczy. Bezwolne redakcje, politycy bez własnego zdania, biznesmeni, którzy dbają o swoje interesy, nie zawsze zgodne z dobrem publicznym - zobojętniały obywatel gotów jest powiedzieć: wiadomo, że tak jest, nic nie poradzimy. No więc piszemy o tym dla nieobojętnych. Nawet, jeśli nikt nie dokonał przestępstwa, nie sposób zliczyć obyczajów i norm, które w przypadku tej historii zostały złamane. Dobrze, że wciąż jeszcze są miejsca, w których dziennikarze mogą ich bronić - pisze Piotr Mucharski.
Według danych ZKDP, w pierwszym półroczu bieżącego roku średnia sprzedaż ogółem „Tygodnika Powszechny” wyniosła 17 570 egz. (więcej na ten temat).
Dołącz do dyskusji: „Tygodnik Powszechny”: Agencja MDI na zlecenie Orła Białego zmanipulowała dziennikarzy