W 2017 roku użytkownicy i reklamodawcy wydadzą 166 mld dolarów na aplikacje mobilne

W swoim raporcie App Annie szacuje, że do końca br. wydatki użytkowników korzystających z aplikacji mobilnych zamkną się globalnie kwotą 52 mld dol. Z kolei reklamodawcy wydadzą na ten segment 77 mld.

Analitycy App Annie prognozują, że w 2017 r. wydatki na aplikacje mobilne będą w dalszym ciągu rosły. Według przewidywań osiągną one łączną kwotę 166 mld dol.

Mniejsza część wydatków (65 mld dol.) będzie pochodziła od użytkowników, zaś za 101 mld będą odpowiedzialni reklamodawcy. Wśród liderów wzrostów popularności znajdą się według ekspertów aplikacje mobilne tworzone przez sklepy, a także przez restauracje i banki oraz inne instytucje finansowe.

App Annie przewiduje także rosnące powodzenie w segmencie mobile aplikacji i platform oferujących krótkie filmy wideo. Analitycy zauważają, że w październiku br. czas spędzony przez użytkowników przy treściach wideo tylko w serwisie YouTube wzrósł o 45 proc. rok do roku. W 2017 r. popularność mobilnych wersji serwisów oferujących krótkie formy wideo będzie rosła lawinowo, głównie kosztem oglądalności tradycyjnej telewizji. Na znaczeniu zyska jednocześnie segment serwisów streamingowych, z których korzystać będzie coraz większa liczba użytkowników smartfonów i tabletów.

Raport zwraca uwagę na kilka elementów występujących w aplikacjach mobilnych, których rola będzie się zmieniała z upływem nadchodzących miesięcy. Według analityków choć na znaczeniu będą zyskiwać boty wbudowane w aplikacje mobilne, to ich rola wciąż nie będzie w 2017 r. przełomowa w obsłudze użytkowników konkretnych usług. Podobnie stanie się z wyszukiwaniem głosowym – w br. korzystanie z tego narzędzia obejmowało jedynie 1,2 proc. wszystkich sesji w aplikacjach mobilnych na Androidzie. Według prognoz ten odsetek w 2017 r. wzrośnie niewiele i wciąż nie osiągnie poziomu 2 proc.

Raport App Annie zwraca też uwagę na rolę gier mobilnych na rynku. Eksperci nie spodziewają się lawinowego wzrostu użytkowników przebojowych gier mobilnych, takich jak Ingress czy Pokemon Go. W ich ocenie popularność tych tytułów okrzepnie i należy spodziewać się w nich głównie dodawania przez producentów kolejnych lokalizacji. Wzrosnąć może natomiast liczba gier wykorzystujących rzeczywistość rozszerzoną (AR), co z kolei przyniesie w konsekwencji większe zaangażowanie finansowe reklamodawców w tym właśnie segmencie.