Wejchert: Rząd nie powinien atakować biznesu

Zdaniem Jana Wejcherta tak negatywnego klimatu dla przedsiębiorczości jak dziś jeszcze nie było po 1989 roku - czytamy w Gazecie Prawnej. Według wiceprezesa ITI przedsiębiorców powinien bronić rząd, tymczasem on ich atakuje. - Nazywanie nas oligarchami to brak szacunku dla naszej pracy. Wzrost gospodarczy to nie zasługa tego rządu, tylko wcześniejszych ekip i ludzi przedsiębiorczych. Ten rząd nie wykorzystuje wzrostu, nie reformuje państwa, a jedyną jego zasługą jest to, że nic w gospodarce nie popsuł - mówi Wejchert "Gazecie Prawnej". Dodaje też, że w Polsce w jakimś stopniu mamy do czynienia z zastraszeniem biznesmenów.

Według Wejcherta Grupie ITI w tym momencie najbardziej brakuje strategii rozwoju rynku medialnego w Polsce, głównie określenia warunków przejścia na naziemną telewizję cyfrową. Przyznaje, że dość łatwo firma mogłaby przeznaczyć na nowe inwestycje pieniądze rzędu 400-500 mln euro. Strategia Grupy ITI zakłada wzmacnianie działalności we wszystkich segmentach rynku, osiąganie pozycji lidera i rozwój nowych segmentów, głównie w obszarze nowych technologii i dystrybucji treści. Prestiżowym przedsięwzięciem określił np. przejęcie Tygodnika Powszechnego, który będzie współpracował z kanałem religijnym.

Jak powiedział GP Jan Wejchert w ciągu kilkunastu miesięcy ITI podejmie pierwsze działania na Ukrainie i podobnie jak w Moskwie otworzy tam własne biuro.

Jego zdaniem Telewizji Puls trudno będzie zbudować konkurencję dla TVN. - TVN w jakimś stopniu traci widownię, ale nie przez konkurencję, tylko rozwój naszych kanałów tematycznych i internetu. Widzowie odchodzą od TVN, ale rośnie oglądalność kanałów tematycznych i liczba internautów. Nasi widzowie migrują, ale w ramach naszej grupy - mówi.

Grupa ITI zakończyła 2006 rok z 355 mln euro przychodów i 72,1 mln euro zysku. Kołem napędowym koncernu jest notowana na giełdzie Grupa TVN, której kapitalizacja przekracza 8 mld zł. Po I półroczu przychody grupy wzrosły do 736,6 mln zł, a zysk netto - do 185,8 mln zł.