Wicepremier Piotr Gliński ws. dekoncentracji mediów: "Projekty czekają na swój polityczny czas"
- My nie mówimy o repolonizacji, my mówimy raczej, jeżeli o dekoncentracji. My nie ukrywamy, że mamy przecież od dawna przygotowane pewne projekty, ale one czekają na swój polityczny czas - stwierdził wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński, komentując ostatnie doniesienia medialne na ten temat.
Wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński był gościem porannego „Salonu politycznego” Trójki Polskiego Radia.
W czasie rozmowy był pytany m.in. o kwestię repolonizacji mediów - ten temat wrócił po wypowiedzi wicepremiera Jarosława Gowina, który stwierdził, że jest to zadanie na drugą kadencję PiS po ewentualnie wygranych wyborach. Jego wypowiedź była szeroko komentowana przede wszystkim przez dziennikarzy, pojawiło się wiele spekulacji.
- Szanujące się państwo i szanujący się naród nie może dopuszczać do tego, żeby większość mediów znajdowała się w cudzych rękach. I to jest pewne zadanie, które stoi przed naszym rządem, jeżeli będziemy nadal sprawować władzę w następnej kadencji - stwierdził wtedy minister nauki i szkolnictwa wyższego.
Natomiast w porannej audycji Trójki w środę, wicepremier Gliński ocenił, że „my (PiS) nie mówimy o repolonizacji, my mówimy raczej, jeżeli o dekoncentracji”.
- My nie ukrywamy, że mamy przecież od dawna przygotowane pewne projekty, ale one czekają na swój polityczny czas. Jeszcze nie nadszedł. One muszą być uzgadniane z naszymi zagranicznymi partnerami, jest faktem, że ta dekoncentracja jest związana także z własnością kapitałów w niektórych segmentach medialnych - stwierdził w rozmowie z Beatą Michniewicz w „Salonie politycznym Trójki”.
Dodał, że „kwestia dekoncentracji mediów jest ściśle związana z wartościami europejskimi”.
- Wartości europejskie podkreślają wyraźnie, że sektor medialny jest sektorem wyjątkowym, z uwagi na swoją rolę w polityce, w kształtowaniu świadomości opinii publicznej. To jest bardzo wrażliwy sektor, gdzie musi być zachowany pluralizm, różnorodność. Nie wszędzie w polskich segmentach medialnych mamy to zachowane - ocenił wicepremier.
W grę wchodzi jedynie dekoncentracja
- W tej chwili nie są prowadzone jakiekolwiek prace związane z repolonizacją mediów, zresztą nigdy nie były prowadzone - stwierdził.
Kwestię dekoncentracji komentował słowami: - W tej kwestii zgadzam się z panem premierem Gowinem, że lepiej o pewnych kwestiach decyduje rynek, dlatego trzeba tworzyć takie rozwiązania rynkowe, które gwarantują pluralizm mediów – oceniał.
Przewodniczący Rady Mediów Narodowych i poseł PiS Krzysztof Czabański także zaznaczał, że nikt - nawet nieoficjalnie w obozie rządzącym - nie pracuje nad dekoncentracją mediów.
- Z tego co wiem, prace w tym zakresie się nie toczą. Jego wypowiedź (wicepremiera Jarosław Gowina - przyp.red.) mogła być też źle zrozumiana. Powiedział o problemie i w tym obszarze się z nim zgadzam - on istnieje. Niektóre media o kapitale zagranicznym pełnią dominującą rolę na polskim rynku - mówił Wirtualnemedia.pl Czabański.
O potrzebie ograniczenia dominującej pozycji niektórych firm zagranicznych w wybranych sektorach segmentu mediów politycy obozu rządzącego mówią co jakiś czas od ponad dwóch lat. Ewentualny projekt dotyczący repolonizacji mediów mógłby uderzyć w takie firmy jak Polska Press Grupa, koncern TVN Discovery Polska czy Ringier Axel Springer.
Dołącz do dyskusji: Wicepremier Piotr Gliński ws. dekoncentracji mediów: "Projekty czekają na swój polityczny czas"