WIG20 po spadku na początku sesji pozostał na minusie do jej końca
Indeks największych spółek warszawskiej Giełdy Papierów Wartościowych WIG20, który w poniedziałek zaczął notowania na niewielkim plusie, po szybkiej obniżce przed 10. do końca sesji pozostał na minusie.
"Po lepszym otwarciu na rynku terminowym (+6pkt) dzisiejszą sesję WIG20 rozpoczął z poziomu 2.303,1 pkt notując wzrost rzędu 0,1%, który podyktowany był zwyżką kontraktów na amerykańskie indeksy. Chwilę po otwarciu sytuacja za Oceanem zaczęła się pogarszać, co zostało wykorzystane przez stronę podażową do zepchnięcia prestiżowego indeksu na wysokość 2.284,1pkt (-0,7%)" - poinformował analityk Beskidzkiego Domu Maklerskiego Marcin Stebakow.
Dodał, że po ustanowieniu lokalnego minimum inwestorzy w Warszawie kopiując zachowanie sąsiednich rynków rozpoczęli nabywanie przecenionych wcześnie walorów, jednocześnie reagując na europejskie dane dotyczące wskaźników PMI w sektorze usług. "Odczyt dla Niemiec oraz całej strefy euro okazały się zbliżone do szacunków rynkowych i wyniosły odpowiednio 54,8 pkt i 55,5 pkt, co wraz z odbiciem kontraktów zza Oceanem przyczyniło się do wzrostu głównych indeksów" - podkreślił analityk.
Jednak według niego, skala zwyżki rodzimego parkietu nie była znacząca (+10pkt), co przy niskim zaangażowaniu inwestorów spowodowało ruch boczny indeksu. Konsolidacyjne nastroje w Warszawie trwały niemalże do samego końca handlu, a ich amplituda wynosiła 7 pkt i ograniczona była poziomami 2.295-88 pkt.
"Znikomy obrót, który wynikał z podobnego zachowania amerykańskiego rynku terminowego oraz braku sesji na Wall Street (Dzień Niepodległości) sprawił, iż ostatecznie handel w Warszawie zakończyliśmy na wysokości 2.290,90 pkt notując 0,42%" - podsumował Stebakow.
WIG spadł o 0,30% do 39.685,67 pkt. Wartość obrotów na rynku akcji przekroczyła 550 mln zł.
Dołącz do dyskusji: WIG20 po spadku na początku sesji pozostał na minusie do jej końca