YouTube kasuje kanały R. Kelly'ego
Gwiazdor muzyki R&B R. Kelly stracił swoje kanały na YouTube. Muzyk oskarżony jest o wykorzystywanie seksualne kobiet, w tym piosenkarki Aaliyah, gdy ta była dzieckiem. W ubiegłym miesiącu został uznany za winnego handlu kobietami w celach seksualnych oraz prowadzenia zorganizowanej przestępczości.
YouTube usunął kanały RKellyTV i RKellyVevo, a sam piosenkarz nie będzie mógł już tworzyć ani prowadzić żadnego innego kanału na platformie - przekazał rzecznik YouTube'a w oświadczeniu dla agencji Reuters. Przedstawiciel serwisu wyjaśnił, że kanały usunięto "zgodnie z wytycznymi dotyczącymi odpowiedzialności twórców".
Na YouTube Music nadal będzie dostępny katalog muzyki R. Kelly'ego, w serwisie zostaną też filmy zamieszczane przez innych użytkowników YouTube'a.
R. Kelly może pójść na wiele lat do więzienia
Robert Sylvester Kelly, bo tak naprawdę nazywa się artysta, jest w trakcie procesu, w którym oskarżany jest o wykorzystywanie seksualne kobiet. Jedną z jego ofiar miała być piosenkarka Aaliyah - artysta miał ją skrzywdzić, gdy ta miała 13 lub 14 lat - zeznała przed sądem jedna z byłych tancerek Kelly'ego, w mediach nazywana Angelą. Kelly nielegalnie poślubił piosenkarkę, kiedy miała 15 lat. Grozi mu kilkadziesiąt lat więzienia.
W sieci działa ruch "MuteRKelly", założony w 2017 roku przez kobiety domagające się całkowitego usunięcia twórczości R. Kelly'ego z platform streamingowych takich jak Spotify, Amazon Music i Apple Music. Aktywistki chcą też, by R. Kelly'ego nie grały stacje radiowe.
Trwający proces jest kulminacją ciągnących się od wielu lat oskarżeń wobec muzyka, który według zeznań świadków wykorzystywał seksualnie młode dziewczyny - często niepełnoletnie - traktując je jak niewolnice i zmuszając do zaspokajania jego potrzeb. Jedna z jego ofiar zeznała m.in., że trzymał ją w zamknięciu przez dwa dni bez jedzenia i picia przed zgwałceniem jej.
Prawo przewiduje karę od 10 lat więzienia do dożywocia za czyny, których dopuścił się muzyk. Wymiar kary zostanie ogłoszony dopiero w maju 2022 r., a do tego czasu Kelly pozostanie za kratkami. Nie jest to jednak jego ostatni proces. Prokuratura federalna w Chicago postawiła mu zarzuty dziecięcej pornografii, osobne zarzuty postawili mu też stanowi śledczy w Minnesocie i Illinois. Oskarżenia przeciwko Kelly'emu - laureacie nagrody Grammy m.in. za przebój "I believe I can fly" - ciągnęły się od wielu lat.
W 2002 r. został oskarżony o dziecięcą pornografię, choć sześć lat później oczyszczono go z zarzutów. Ponownie zatrzymano go dopiero w 2019 r., niedługo po publikacji filmu "Surviving R. Kelly", w którym wystąpiło wiele z ofiar, które zeznawały w procesie.
Dołącz do dyskusji: YouTube kasuje kanały R. Kelly'ego
No miał wszystko i dlatego teraz pójdzie za to wszystko do paki :)