SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Za 10 lat głównym kanałem dostępu do banku będzie aplikacja mobilna

Dla większości Polaków bankowe aplikacje mobilne będą za 10 lat ważnym centrum usług nie tylko bankowych. Zdaniem ponad 90 proc. badanych, w 2028 roku kupowanie biletów, funduszy inwestycyjnych i ubezpieczeń, płacenie za buty czy wypożyczenie roweru będzie w mobilnym banku oczywistością - wynika z badania IBRIS.

fot. Shutterstock.com fot. Shutterstock.com

40 proc. Polaków twierdzi, że za 10 lat będzie korzystało z bankowości mobilnej codziennie lub prawie codziennie, natomiast z bankowości internetowej, na komputerach i laptopach - 32 proc. (teraz bardziej popularne jest bankowanie na urządzeniach stacjonarnych).

Za 10 lat znacznie zmniejszy się odsetek osób, które w ogóle nie korzystają z bankowości mobilnej. Dziś 36 proc. deklaruje, że nigdy z niej nie korzystało, a w odniesieniu do 2028 r. taką deklarację złożyło 14 proc.

Obecnie to kobiety chętniej niż mężczyźni korzystają z bankowości mobilnej codziennie lub prawie codziennie (23 proc. vs. 19 proc.). W deklaracjach dotyczących 2028 r. sytuacja ulega zmianie - 44 proc. mężczyzn i 30 proc. kobiet twierdzi, że będzie korzystać z bankowości mobilnej na co dzień.

Blisko 80 proc. Polaków sądzi, że w 2028 roku będzie brała kredyt lub zakładała lokatę za pomocą aplikacji mobilnej lub w bankomacie.

Możliwość mobilnego zakupu funduszy inwestycyjnych w 2028 roku przewiduje ponad 87 proc. badanych, a ubezpieczeń komunikacyjnych - 92 proc. Obecnie jest to odpowiednio 68 proc. i 63 proc badanych.

Wyniki rozkładają się podobnie również w przypadku zakupu w aplikacji bankowej ubezpieczeń turystycznych. O ile w tym roku uznaje to za możliwe 68 proc., o tyle w perspektywie 10 lat sądzi tak prawie 90 proc. respondentów.

Prawie wszyscy badani (ponad 90 proc.) są przekonani, że w ciągu 10 lat takie usługi jak doładowanie telefonu, płacenie za parking, bilety autobusowe, wypożyczenie roweru, samochodu czy autostradę będzie w bankowej aplikacji jak najbardziej możliwe.

Również zakup biletów kolejowych/autokarowych i lotniczych w ten sposób będzie w 2028 roku możliwy odpowiednio dla ponad 87 proc. i 89 proc. badanych.

84 proc. respondentów przewiduje, że będzie zamawiać w aplikacji bankowej jedzenie. 77 proc. badanych uważa, że w 2028 roku będzie kupowała przy użyciu aplikacji bankowej ubrania, co więcej aplikacja podpowie im gdzie kupić taniej i lepiej (takie ułatwienie przewiduje ponad 78 proc. badanych).

Jeśli chodzi o zakup pralek, lodówek, telewizorów, samochodów, a nawet mieszkań, blisko 80 proc. sądzi, że będzie to możliwe w niedalekiej przyszłości. Widać tu wyraźny przyrost pozytywnych opinii w perspektywie 10 lat – dostęp do tych zakupów w tym roku prognozuje 55 proc. respondentów.

Prawie ośmiu na dziesięciu pytanych nie wiedziało jakie jeszcze sprawy chcieliby załatwić za pomocą aplikacji. Wśród odpowiedzi pojawiały się sporadycznie: aktualizacja lub wymiana dowodu osobistego, możliwość zaciągnięcia kredytu i zapisu do lekarzy. Niecałe 12 proc. wskazało, że nie chciałoby załatwiać większej ilości spraw niż już wymienione.

Z kolei na pytanie "Czym najchętniej płaciłby pan/pani w sklepie za 10 lat?", 15,6 proc. odpowiada, że telefonem, a 15,2 proc. że Blikiem, podczas gdy gotówką chciałoby płacić 13 proc.

Badanie zostało przeprowadzone przez Instytut Badań Rynkowych i Społecznych IBRiS na zlecenie Banku Millennium, w dniach 27 listopada – 1 grudnia 2017 r., techniką CATI, na reprezentatywnej, 1000-osobowej, ogólnopolskiej próbie Polaków w wieku 18 do 60 lat, deklarujących posiadanie konta bankowego.

Dołącz do dyskusji: Za 10 lat głównym kanałem dostępu do banku będzie aplikacja mobilna

1 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Niezadowolony
Ślepe zaufanie do technologii, osbsesyjno-maniakalne narzucanie rozwiązań technologicznych ściągnie na ludzi zgubę, NIE dla świata zdominowanego przez smartfony, nie bronię przed postępem, ale nie toleruję postępującej znieczulicy, idiotyzmów i pustostanu do jakiego doprowadzają właśnie smartfony. Obleśne antyludzkie czasy. Zobaczcie jak w filmach aktorzy się zachowują - są pokazywane sceny, gdzie przyjaciele ze sobą rozmawiają, na biurku czy stoliku nie ma smartfona, ludzie cieszą się z chwili bycia razem i nic tego nie jest w stanie zniszczyć czy zakłócić. Jaka szkoda, że tak jest tylko w filmach, rzeczywistość jest całkiem odmienna. To smartfon zaczyna dostarczać ludziom rozrywki poprzez mnogość funkcji i aplikacji, całkowicie zdominował funkcjonowanie człowieka. To wszystko jest chore, a ludzie dalej na to przyzwalają, bo tak trzeba, bo to w imię postępu, nowoczesności. Rodzi się pytanie: Czy każdy człowiek musi mieć smartfona?, Czy każdy człowiek musi mieć konto na jakimś portalu społecznościowym? Czy człowiek musi stać się niewolnikiem technologii, która ma pomagać podobno, a chce wyręczać i to w sposób niewłaściwy, kosztem swojej prywatności, swojego czasu, zaangażowania?. To wszystko jest pustym, bezwartościowym szmelcem, omyłkowo posiadającym dla człowieka jakąś wartość. Jestem za racjonalnym postępem w wielu dziedzinach, ale każdy maniakalny postęp, który trzeba wdrożyć, bo na zasadzie że trzeba iść do przodu, nie bacząc o konsekwencje będę bojkotował.
0 0
odpowiedź