Centrum Prasowe Wirtualnemedia.pl

Tekst, który zaraz przeczytasz jest informacją prasową.

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za jego treść.

2014-05-08

A A A POLEĆ DRUKUJ

Liczba bezrobotnych spadła o 100 tysięcy, ale czy na pewno?

Stopa bezrobocia w ubiegłym miesiącu ponownie znacząco spadła i wyniosła 13%. Zarówno w styczniu, jak i rok temu o tej porze, wskaźnik ten wynosił o 1 pp. więcej.

Stopa bezrobocia rejestrowanego w kwietniu wyniosła 13 proc. i w porównaniu do marca spadła o 0,5 pkt. proc. W tym samym okresie 2013 r. spadek był niższy - wyniósł 0,3 pkt proc. Stopa bezrobocia na koniec kwietnia była o 1 pkt proc. niższa, niż przed rokiem.  Osiągnięcie 13-procentowego bezrobocia już w kwietniu pozwala sądzić, że już niebawem pojawią się odczyty zaczynające się od 12%. Po raz ostatni dwunastkę z przodu polscy statystycy raportowali w listopadzie 2012 r. Mimo tego, bezrobocie w tym roku wciąż będzie wyraźnie wyższe od historycznych minimów, przypadających na 2008 r.

W urzędach pracy na koniec kwietnia zarejestrowanych było 2 082 tys. osób. To o ponad 100 tys. mniej niż w marcu tego roku. Tak duży spadek bezrobocia w kwietniu po raz ostatni miał miejsce w 2010 r. Dla porównania w kwietniu 2013 r. spadek wyniósł 59 tys., w kwietniu 2012 r. - 69 tys., w kwietniu 2011 r. - 90 tys.

Na spadek bezrobocia wpływ mają dwa czynniki

Pierwszy to rządowe środki przeznaczane na aktywizacje bezrobotnych, m.in. dofinansowanie staży i szkoleń. Druga przyczyna to poprawa koniunktury w gospodarce (dynamika PKB przekroczy niebawem 3%), która sprawia, że przedsiębiorcy rzeczywiście szukają chętnych do „prawdziwych” i „potrzebnych” etatów rozwijających ich biznes. Obecnie trudno powiedzieć, który z tych czynników ma decydujące znaczenie. Lepiej by był to ten drugi, bo gdy skończą się pieniądze na staże i szkolenia, to stopa bezrobocia zaliczy „efekt jojo”. Z danych MPiPS wynika, że koszt zatrudnienia jednej osoby bezrobotnej to ok. 10 tys. zł.

Dlatego zanim otworzymy szampana i stwierdzimy, że może być tylko lepiej, poczekajmy na dane odnośnie do zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw, a  tutaj wcale nie jest tak dobrze – bo np. w marcu liczba zatrudnionych wzrosła tylko o 7 tys. osób, a w lutym – o 2 tys. W tym samym okresie z PUP-ów wyrejestrowało się ok. 75 tys. ludzi. Oczywiście część znalazła pracę w małych firmach zatrudniających do 9 pracowników lub budżetówce, ale także cała masa poszła na staże, szkolenia lub zwyczajnie wyemigrowała. 

Liczy się liczba ofert

Więcej wniosków można wyciągnąć na podstawie danych o ofertach pracy nadesłanych przez pracodawców, chociaż nie są one tożsame z zatrudnieniem. Liczba ta rośnie, ale dane te należy traktować ostrożnie, bo ilość nadesłanych ofert podawana jest łącznie z ofertami aktywizacji zawodowej, czyli chętnych pracodawców na „darmowego stażystę”. I tu otwarte pozostaje pytanie, czy w dobie internetu pracodawcy, którzy rzeczywiście szukają nowego pracownika, robią to za pośrednictwem formularza w Urzędzie Pracy? Na szczęście w sieci rośnie liczba ogłoszeń o wolnych wakatach, więc chociaż nie można podzielać optymizmu resortu pracy, to jednak trudno zaprzeczyć stwierdzeniu, że jest lepiej.

 





Tylko na WirtualneMedia.pl

Zaloguj się

Logowanie

Nie masz konta?                Zarejestruj się!

Nie pamiętasz hasła?       Odzyskaj hasło!

Galeria

PR NEWS