Dziś zabrałem się za ocieplanie strychu, przy okazji zmieniłem dachówkę
pękniętą pod podestem znajdującym się przy kominie.
Będąc na dachu zaglądałem na kominy sąsiadów
i zauważyłem, że 2 z nich ma wykwity na kominie brązowe, jeden nawet się
żalił, ze nie wiem co z tym zrobić, w pokojach juz się pojawiły.




Komin mam tradycyjny z cegły 25x25, ponad dach wystaje niewiele moze 30cm
gdyż jest w punkcie centralnym szczytowej ściany.

Narazie nie mam wykwitów, ale zastanawiam się czy części komina, która
znajduje się na nieocieplanym strychu o wysokości ok.: 2,2m nie należałoby
ocieplić jeśli tak czym polecacie?
Za jednym razem robiąc ocielenie wełną strychu może i tę częśc komina
wypadałoby ocieplić ?

(palę suchym miałem,ekogroszkiem, sąsiedzi drewnem ale ponoć nie tylko z
drewna wykwity siępokazują)

U mnie śnieg się nie topi co prawda na dachu, ocieplenie piętra mam wykonane
bardzo solidnie, ale na strychu mam elektroniki trochę, i pomyślałem, ze
warto ocieplić, pozatym podczas wiatrów nie będę słyszał w sypialni
strzelającej woli na strychu. Jestem ciekaw czy po takim ociepleniu na
strychu bedzie cieplej niż na zewnątrz.

Co ma znacząćy wpływ na pojawianie się wykwitów na kominie w przypadku
opalania węglem?

Wy ocieplaliście strych? jeśli tak to czy jedną warstwę tylko pomiedzy
krokwie, czy na to też drugą warstwę?


Wracając jeszcze do dachówki pękającej pod ciężarem osoby stojącej na
podeście, to czy ten metalowy podest
nie powiniem mieć jakiś podkładek z gumy na styku z dachówką? Po założeniu
nowej dachówki również strzeliła, założyłem trzecią i narazie nie stawałem
na podeście z obawy na kolejne pęknięcie jej.

pozdrawiam
AT