Czy deski tarasowe ...

Kadar Data ostatniej zmiany: 2011-04-29 17:57:14

Czy deski tarasowe ...

2011-04-24 13:30:26 - Kadar

musza byc ryflowane? Gladkie wydaja mi sie ciekawsze i bardziej mi
pasuja, te ryflowania spelniaja jaks role ale czy bez tego cos
istotnego im sie stanie?
Gdybym takie deski zabezpieczyl olejem zwyklym (np. jadalnym) czy to
tez bylby problem? Taki olej jak wniknie dobrze nie przepusci wody a i
dla roznych owadow powinna to byc jakas bariera.

KADAR



Re: Czy deski tarasowe ...

2011-04-24 13:43:36 - M

W dniu 2011-04-24 13:30, Kadar pisze:
> musza byc ryflowane? Gladkie wydaja mi sie ciekawsze i bardziej mi
> pasuja, te ryflowania spelniaja jaks role ale czy bez tego cos
> istotnego im sie stanie?

Mokre deski są śliskie. Dzięki tym rowkom mniej się będziesz ślizgał.

Wydaje mi się, że ryflowane deski mniej się paczą (zwróć uwagę, że
oblicówka, która jest cienką deseczką, ma zwykle z drugiej strony
dwa/trzy rowki żeby się nie krzywiła/mniej się krzywiła).

Kolejna rzecz to odprowadzanie wody - woda spływa rowkami.

M.



Re: Czy deski tarasowe ...

2011-04-24 17:59:17 - Kadar


> Kolejna rzecz to odprowadzanie wody - woda spływa rowkami.
>
> M.

Z gladkiej deski tez splynie, dlaczego mialaby zostac. jesli deski sa
mokre to najczescierj na tars sie nie wychodzi do0piero jak lekko
wszystko podeschnie. Z tym paczeniem mozesz miec racje ale ... deski
tarasowe w koncu nie sa takie cienkie i jesli byly przesuszone (nie
mowie dobrze czyli tak jak powinny byc) chociaz troche to nie powinny
sie paczyc. jesli mokra deska bedzie sie skrecala to zadne ryflowanie
jej nie pomoze.

KADAR



Re: Czy deski tarasowe ...

2011-04-25 08:32:42 - Usrobo

W dniu 2011-04-24 17:59, Kadar pisze:
>
>> Kolejna rzecz to odprowadzanie wody - woda spływa rowkami.
>>
>> M.
>
> Z gladkiej deski tez splynie, dlaczego mialaby zostac. jesli deski sa
> mokre to najczescierj na tars sie nie wychodzi do0piero jak lekko
> wszystko podeschnie. Z tym paczeniem mozesz miec racje ale ... deski
> tarasowe w koncu nie sa takie cienkie i jesli byly przesuszone (nie
> mowie dobrze czyli tak jak powinny byc) chociaz troche to nie powinny
> sie paczyc. jesli mokra deska bedzie sie skrecala to zadne ryflowanie
> jej nie pomoze.
>
> KADAR
jestes mądrzejszy niż 1000 pokoleń ludzi którzy złamali ręce, nogi i
kręgosłupy na tarasach?

powiedz w prost
deski bez ryfowania są tańsze
a olej jadalny tez jest tanszy niz specjalistyczny
nie o to chodzi ?



--
Pozdrawiam
Michał



Re: Czy deski tarasowe ...

2011-04-25 13:48:57 - Kadar


> powiedz w prost
> deski bez ryfowania są tańsze
> a olej jadalny tez jest tanszy niz specjalistyczny
> nie o to chodzi ?
> --
> Pozdrawiam
> Michał

Nie wiem nie liczylem, jesli ty wiesz lepiej to ci wierze.

KADAR



Re: Czy deski tarasowe ...

2011-04-24 16:43:31 - Jakub Tarczewski


> Gdybym takie deski zabezpieczyl olejem zwyklym (np. jadalnym) czy to
> tez bylby problem? Taki olej jak wniknie dobrze nie przepusci wody a i
> dla roznych owadow powinna to byc jakas bariera.


olej jadalny to pewnie będzie rzepakowy, bo oliwa z oliwek chyba jednak
za droga. W każdym razie nieschnący: zostanie wypłukany z desek przy
drugim, góra trzecim deszczu. Olej słonecznikowy jest półschnący, i jest
szansa że wytrzyma nieco dłużej, jeśli będzie miał czas trochę
stwardnieć (2-3 tygodnie na sucho przy słoneczku?) ale za to będzie się
lepił i brudził. Olej z pestek winogron też.
Moim skromnym zdaniem -nie kombinuj. Ludzkość przez parę tysięcy lat
zdołała dość dobrze rozpoznać problemy impregnacji drewna; jeśli bardzo
zależy Ci na oleju, użyj lnianego (jeszcze lepszy byłby drzewny -tzw.
tungowy, albo konopny, ale są drogie i trudno dostępne), a najlepiej
dobrego pokostu. Albo pogódź się ze współczesną chemią...



Re: Czy deski tarasowe ...

2011-04-24 18:04:57 - Kadar

> zależy Ci na oleju, użyj lnianego (jeszcze lepszy byłby drzewny -tzw.
> tungowy, albo konopny, ale są drogie i trudno dostępne), a najlepiej
> dobrego pokostu.


Oczywiscie myslalem o lnianym.
Nie do konaca zalezy chodzi raczej o hydrofobowe wlasciwosci olejow.
Cala ta chemi niby swietnie zabezpiecza ale woda na takich deskach
lezy dlugo. Z takich olejowanych nawet latwiej te wode zebrac.

KADAR



Re: Czy deski tarasowe ...

2011-04-24 18:33:42 - Jakub Tarczewski


>
>
> Oczywiscie myslalem o lnianym.
> Nie do konaca zalezy chodzi raczej o hydrofobowe wlasciwosci olejow.
> Cala ta chemi niby swietnie zabezpiecza ale woda na takich deskach
> lezy dlugo. Z takich olejowanych nawet latwiej te wode zebrac.
>
Aha. Niewątpliwie jest to lepszy pomysł niż lakierowanie powierzchniowe
twardym lakierem, który pęka przy pracy drewna i utrudnia wysychanie...
ale mimo wszystko polecałbym raczej pokost. Nie wsiąka tak głęboko jak
olej, ale jest dużo mniej wrażliwy na wypłukiwanie; pokostowanie trzeba
powtarzać dużo rzadziej niż olejowanie, co także finansowo się opłaci.



Re: Czy deski tarasowe ...

2011-04-25 13:51:52 - Kadar


> Aha. Niewątpliwie jest to lepszy pomysł niż lakierowanie powierzchniowe
> twardym lakierem, który pęka przy pracy drewna i utrudnia wysychanie....
> ale mimo wszystko polecałbym raczej pokost. Nie wsiąka tak głęboko jak
> olej, ale jest dużo mniej wrażliwy na wypłukiwanie; pokostowanie trzeba
> powtarzać dużo rzadziej niż olejowanie, co także finansowo się opłaci.

Nie kalkulowalem tego od strony finansowej, tylko tak sie zastanawiam,
jesli maja byc deski narazone na deszcze to dobrze zeby jak nmajmniej
tej wody wchlanialy a co moze byc lepszym srodkiem hydrofobowym niz
olej.

KADAR



Re: Czy deski tarasowe ...

2011-04-25 14:59:48 - M

W dniu 2011-04-25 13:51, Kadar pisze:
>
>> Aha. Niewątpliwie jest to lepszy pomysł niż lakierowanie powierzchniowe
>> twardym lakierem, który pęka przy pracy drewna i utrudnia wysychanie...
>> ale mimo wszystko polecałbym raczej pokost. Nie wsiąka tak głęboko jak
>> olej, ale jest dużo mniej wrażliwy na wypłukiwanie; pokostowanie trzeba
>> powtarzać dużo rzadziej niż olejowanie, co także finansowo się opłaci.
>
> Nie kalkulowalem tego od strony finansowej, tylko tak sie zastanawiam,
> jesli maja byc deski narazone na deszcze to dobrze zeby jak nmajmniej
> tej wody wchlanialy a co moze byc lepszym srodkiem hydrofobowym niz
> olej.

Kiedyś używało się do tego celu przepracowanego oleju silnikowego. Ale
to było kiedyś.


M.



Re: Czy deski tarasowe ...

2011-04-25 15:31:04 - Jakub Tarczewski


> Nie kalkulowalem tego od strony finansowej, tylko tak sie zastanawiam,
> jesli maja byc deski narazone na deszcze to dobrze zeby jak nmajmniej
> tej wody wchlanialy a co moze byc lepszym srodkiem hydrofobowym niz
> olej.

hydrofobowe akurat są dużo lepsze, np. różne preparaty silikonowe
(rzadko używane do drewna, bo mają swoje wady, poza ceną). Do nasycania
drewna z kolei skuteczniejsze i trwalsze są żywice takie jak paraloid,
nie wspominając o epoksydach do głębokiej saturacji (takich jak WEST i
podobne). A tak naprawdę porządny modrzew sam w sobie jest cholernie
trwały, bez żadnych impregnatów, tyle że zmienia kolor od deszczu i
światła... moim zdaniem na ładniejszy. Ale co kto lubi.



Re: Czy deski tarasowe ...

2011-04-25 18:27:30 - ptoki

On 25 Kwi, 15:31, Jakub Tarczewski wrote:
> > Nie kalkulowalem tego od strony finansowej, tylko tak sie zastanawiam,
> > jesli maja byc deski narazone na deszcze to dobrze zeby jak nmajmniej
> > tej wody wchlanialy a co moze byc lepszym srodkiem hydrofobowym niz
> > olej.
>
> hydrofobowe akurat są dużo lepsze, np. różne preparaty silikonowe
> (rzadko używane do drewna, bo mają swoje wady, poza ceną). Do nasycania
> drewna z kolei skuteczniejsze i trwalsze są żywice takie jak paraloid,
> nie wspominając o epoksydach do głębokiej saturacji (takich jak WEST i
> podobne). A tak naprawdę porządny modrzew sam w sobie jest cholernie
> trwały, bez żadnych impregnatów, tyle że zmienia kolor od deszczu i
> światła... moim zdaniem na ładniejszy. Ale co kto lubi.

Warto dodac ze modrzew jest najtrwalszy jesli nie jest strugany czy
ciety ale jak jest lupany.
Dodatkowo dla trwalosci desek istotne jest nie to ryflowanie od gory a
te zazwyczaj dwa rowki od dolu. Dzieki nim woda latwiej skapuje z
desek i nie rozplywa sie po spodzie deski.

Z tym slizganiem sie desek nie ryflowanych to nie jest tak ze jak
tylko deszcz spadnie to jest lodowisko. Tak sie robi jak deski sa
naprawde zapuszczone.

Ryflowane za to maja te wade ze szybciej sie scieraja i staja sie nie
ryflowane :)



Re: Czy deski tarasowe ...

2011-04-26 10:35:49 - Kadar


> Ryflowane za to maja te wade ze szybciej sie scieraja i staja sie nie
> ryflowane :)

Do tego scieraja sie nierowno. W niektorych miejscach bardziej w
innych mniej.
Gdyby tak takie deski delikatnie ladnie wyprofilowac, zeby byly lekko
wypukle, czy to nie byloby lepsze od ryflowania.

KADAR



Re: Czy deski tarasowe ...

2011-04-27 14:08:37 - Dariusz K. Ładziak

Użytkownik Jakub Tarczewski napisał:
>
>>
>>
>> Oczywiscie myslalem o lnianym.
>> Nie do konaca zalezy chodzi raczej o hydrofobowe wlasciwosci olejow.
>> Cala ta chemi niby swietnie zabezpiecza ale woda na takich deskach
>> lezy dlugo. Z takich olejowanych nawet latwiej te wode zebrac.
>>
> Aha. Niewątpliwie jest to lepszy pomysł niż lakierowanie powierzchniowe
> twardym lakierem, który pęka przy pracy drewna i utrudnia wysychanie...
> ale mimo wszystko polecałbym raczej pokost. Nie wsiąka tak głęboko jak
> olej, ale jest dużo mniej wrażliwy na wypłukiwanie; pokostowanie trzeba
> powtarzać dużo rzadziej niż olejowanie, co także finansowo się opłaci.

Pokost tym się od olejów schnących różni że schnie szybciej - w końcu to
też olej tyle że sykatywą potraktowany.
A ultymatywna szkoła olejowania drewna przewiduje smarowanie z jednej
strony aż olej z drugiej wyjdzie. Rozcieńczonym wolno wiążącym pokostem
też się da.

--
Darek




Re: Czy deski tarasowe ...

2011-04-27 14:46:52 - Jakub Tarczewski


> A ultymatywna szkoła olejowania drewna przewiduje smarowanie z jednej
> strony aż olej z drugiej wyjdzie. Rozcieńczonym wolno wiążącym pokostem
> też się da.
>

a próbowałeś? Przy półcalowej desce sosnowej trwa to ponad miesiąc (a
czasem w ogóle się nie udaje). Jeśli chodzi o renowację/rekonstrukcję
np. zabytkowej łodzi, to tylko kwestia cierpliwości. Jeśli chodzi o
deski tarasowe, wydaje mi się lekką przesadą. Ale można oczywiście
podejść do sprawy ambicjonalnie...



Re: Czy deski tarasowe ...

2011-04-27 14:06:02 - Dariusz K. Ładziak

Użytkownik Jakub Tarczewski napisał:
>
>> Gdybym takie deski zabezpieczyl olejem zwyklym (np. jadalnym) czy to
>> tez bylby problem? Taki olej jak wniknie dobrze nie przepusci wody a i
>> dla roznych owadow powinna to byc jakas bariera.
>
>
> olej jadalny to pewnie będzie rzepakowy, bo oliwa z oliwek chyba jednak
> za droga. W każdym razie nieschnący: zostanie wypłukany z desek przy
> drugim, góra trzecim deszczu. Olej słonecznikowy jest półschnący, i jest
> szansa że wytrzyma nieco dłużej, jeśli będzie miał czas trochę
> stwardnieć (2-3 tygodnie na sucho przy słoneczku?) ale za to będzie się
> lepił i brudził. Olej z pestek winogron też.
> Moim skromnym zdaniem -nie kombinuj. Ludzkość przez parę tysięcy lat
> zdołała dość dobrze rozpoznać problemy impregnacji drewna; jeśli bardzo
> zależy Ci na oleju, użyj lnianego (jeszcze lepszy byłby drzewny -tzw.
> tungowy, albo konopny, ale są drogie i trudno dostępne), a najlepiej
> dobrego pokostu. Albo pogódź się ze współczesną chemią...

Jeśli już pokostu to jak najbardziej miekkiego pokostu. Pokosty mocno
portraktowane sykatywą szybko schna ale płytko penetrują - pokost wolno
schnacy penetruje podobnie jak olej a schnie szybciej.
Jest tesz szkoła wstępnej impregnacji olejem i dokończenia powierzchni
dla szybszego zaschnięcia pokostem.

--
Darek




Re: Czy deski tarasowe ...

2011-04-27 14:56:23 - Kadar

> Jeśli już pokostu to jak najbardziej miekkiego pokostu. Pokosty mocno
> portraktowane sykatywą szybko schna ale płytko penetrują - pokost wolno
> schnacy penetruje podobnie jak olej a schnie szybciej.
> Jest tesz szkoła wstępnej impregnacji olejem i dokończenia powierzchni
> dla szybszego zaschnięcia pokostem.
> Darek- Ukryj cytowany tekst -

To juz cala technologia.
Gdyby tak deske zanurzyc w pokoscie (oleju) i przetrzymac przez
tydzien? daloby to cos?

KADAR



Re: Czy deski tarasowe ...

2011-04-27 15:11:02 - Jakub Tarczewski


>
> To juz cala technologia.

bo też właściwe używanie pokostu i oleju to stara i kiedyś całkiem
wyrafinowana umiejętność...

> Gdyby tak deske zanurzyc w pokoscie (oleju) i przetrzymac przez
> tydzien? daloby to cos?
>

pewnie że tak, ale zużyłbyś na to od cholery oleju/pokostu (policz
objętość minimalnej ilości cieczy...) a efekt byłby mocno nadmiarowy w
stosunku do wymagań. No i żeby miało przewagę nad zwykłym smarowaniem
powinno trwać dużo dłużej niż tydzień. Poza tym, musiałbyś zrobić
szczelne koryto o długości deski... wydaje mi się, że nie warto.
Oczywiście, jeśli chcesz się pobawić...




Re: Czy deski tarasowe ...

2011-04-27 20:56:04 - Dariusz K. Ładziak

Użytkownik Kadar napisał:
>> Jeśli już pokostu to jak najbardziej miekkiego pokostu. Pokosty mocno
>> portraktowane sykatywą szybko schna ale płytko penetrują - pokost wolno
>> schnacy penetruje podobnie jak olej a schnie szybciej.
>> Jest tesz szkoła wstępnej impregnacji olejem i dokończenia powierzchni
>> dla szybszego zaschnięcia pokostem.
>> Darek- Ukryj cytowany tekst -
>
> To juz cala technologia.
> Gdyby tak deske zanurzyc w pokoscie (oleju) i przetrzymac przez
> tydzien? daloby to cos?

I gotować, i studzić, i gotować... Zanurzając w oleju odcinasz drogę
powietrzu zawartemu w drewnie - i to powietrze nie pozwoli spenetrować
(bez odpowiednio wysokiego ciśnienia) wnętrza kawałka drewna. Smarując
tylko z jednej strony stopniowo wymieniasz w porach powietrze na olej.

--
Darek




Re: Czy deski tarasowe ...

2011-04-27 21:26:44 - Kadar

> I gotować, i studzić, i gotować... Zanurzając w oleju odcinasz drogę
> powietrzu zawartemu w drewnie - i to powietrze nie pozwoli spenetrować
> (bez odpowiednio wysokiego ciśnienia) wnętrza kawałka drewna. Smarując
> tylko z jednej strony stopniowo wymieniasz w porach powietrze na olej
> --
> Darek

Jesli to daje dobre efekty to moze jednak warto sie w to pobawic,
chociaz trwaloby to dosyc dlugo.
Z tym gotowaniem i studzeniem to nie bardzo rozumiem.

KADAR



Re: Czy deski tarasowe ...

2011-04-27 21:40:31 - Jakub Tarczewski


>
> Jesli to daje dobre efekty to moze jednak warto sie w to pobawic,
> chociaz trwaloby to dosyc dlugo.
> Z tym gotowaniem i studzeniem to nie bardzo rozumiem.
>

jak rozumiem, Darkowi chodziło o to że rozgrzewając i studząc drewno
stwarzamy na przemian podciśnienie i nadciśnienie powietrza w komórkach
drewna co sprzyja zasysaniu oleju i jest to najprostszy bezprzyrządowy
sposób na głęboką saturację, która w stałej temperaturze jest mocno
utrudniona. Oczywiście zamiast tego można użyć pompy próżniowej
(najtańsza, stosowana w produkcji laminatów, kosztuje kilkaset złotych)
i robić coś w rodzaju infuzji oleju w deski tarasowe, ale zdaje się, że
to już graniczyłoby niepokojąco z absurdem. Oczywiście, to tylko moje
zdanie.




Re: Czy deski tarasowe ...

2011-04-28 14:19:52 - Dariusz K. Ładziak

Użytkownik Jakub Tarczewski napisał:
>
>>
>> Jesli to daje dobre efekty to moze jednak warto sie w to pobawic,
>> chociaz trwaloby to dosyc dlugo.
>> Z tym gotowaniem i studzeniem to nie bardzo rozumiem.
>>
>
> jak rozumiem, Darkowi chodziło o to że rozgrzewając i studząc drewno
> stwarzamy na przemian podciśnienie i nadciśnienie powietrza w komórkach
> drewna co sprzyja zasysaniu oleju i jest to najprostszy bezprzyrządowy
> sposób na głęboką saturację, która w stałej temperaturze jest mocno
> utrudniona. Oczywiście zamiast tego można użyć pompy próżniowej
> (najtańsza, stosowana w produkcji laminatów, kosztuje kilkaset złotych)
> i robić coś w rodzaju infuzji oleju w deski tarasowe, ale zdaje się, że
> to już graniczyłoby niepokojąco z absurdem. Oczywiście, to tylko moje
> zdanie.

Mam kolegę który położył sobie boazerię nad wanną. Świerkową boazerię...
Drewno impregnował próżniowo, na wylot osobiście syntetyzowaną pod
konkretne potrzeby żywicą epoksydową...
Można i tak.

--
Darek




Re: Czy deski tarasowe ...

2011-04-29 09:49:17 - Kadar

> Mam kolegę który położył sobie boazerię nad wanną. Świerkową boazerię...
> Drewno impregnował próżniowo, na wylot osobiście syntetyzowaną pod
> konkretne potrzeby żywicą epoksydową...
> Można i tak.
> Darek-


Kiedys bylu tylko balie drewniane w ktorych ludzie sie myli i drewno
jakos wytrzymywalo. Teraz zwykly taras trzeba techniki kosmicznej dla
zabezpieczen. pewnie to te drzewa coraz gorsze sa i coraz wieksze
dziury miedzy wloknami i dlatego coraz gorsze.
Popmpy nie kupie ale nad pokostem mysle.

KADAR



Re: Czy deski tarasowe ...

2011-04-29 11:36:27 - Jakub Tarczewski


>
> Kiedys bylu tylko balie drewniane w ktorych ludzie sie myli i drewno
> jakos wytrzymywalo. Teraz zwykly taras trzeba techniki kosmicznej dla
> zabezpieczen. pewnie to te drzewa coraz gorsze sa i coraz wieksze
> dziury miedzy wloknami i dlatego coraz gorsze.

poruszyłeś ciekawy temat. Z tymi baliami było tak że wbrew pozorom
pracowały w bardzo dobrych warunkach -po namoczeniu były suszone, a przy
okazji mycia czy prania substancje łatwo rozpuszczalne (pożywka dla
wielu mikroorganizmów) ulegały wyługowaniu. Dlatego stare balie ulegały
zniszczeniu na ogół nie wskutek gnicia, tylko rozsychały się na starość
i rozpadały. Gdyby były w jakikolwiek sposób impregnowane, ich historia
byłaby krótsza i mniej estetyczna ;-)

Z beczkami była trochę inna historia, ale to dłuższy temat.
Natomiast drewno w łazience pracuje w bardzo ciężkich warunkach -wilgoć,
brak przewiewu, skraplająca się woda itp. Z wyjątkiem naturalnie
odpornych na gnicie egzotyków drewno na ścianie czy podłodze łazienkowej
(dotyczy to też zabudowanych mebli) *musi* w końcu zgnić, chyba że
zostało potraktowane tak jak w przykładzie Darka.

Ogólnie można zaryzykować twierdzenie, że impregnaty, lakiery itp.
*zmniejszają* trwałość drewna; jeśli tylko może ono samo wyschnąć, są
potrzebne wyłącznie w celach estetycznych czy jakichś takich jak
zachowanie stabilności wymiarowej, szczelności etc. Widywałem kiedyś
przy remontach starych łodzi elementy impregnowane pokostem -z zewnątrz
nówka, prawie błysk, w środku próchno (zabrakło czasu na wgłębne
przesycenie...). Natomiast elementy z prowizorycznych napraw (kawałek
kołka i dwa gwoździe...), niczym nie zabezpieczone, były zszarzałe,
nawet nadpleśniałe z wierzchu, ale w środku w idealnym stanie. Nie
wszystkie oczywiście, ale i tak dawało to do myślenia. Dlatego jeśli już
koniecznie trzeba impregnować/lakierować drewno pracujące na zewnątrz
czy w wilgoci, lepiej to robić jednostronnie, jeśli nie ma gwarancji że
impregnat dotrze do środka. Od spodu drewno powinno móc wysychać.
Bardzo instruktywne jest też przyjrzenie się chałupom drewnianym -w
których miejscach i jak są najbardziej zniszczone. Ale to temat -rzeka,
więc chciałem go tylko zasygnalizować, w nadziei że komuś się przyda.



Re: Czy deski tarasowe ...

2011-04-29 12:39:01 - Kadar

O tym zabezpieczaniu to ciekawe. Nie mialem do czynienia z drewwnem w
takim zakresie jak ty wiec opieram sie na Twoich doswiadczeniaqch. Z
tego wynika ze najlepiej zabezpieczony taras to taki, ktory jest lekko
posmarowany z gory a surowy od spodu. Oczywiscie z odpowiednio duza
przestrzenia dla przeplywu powietrza.
Jak sie oglada zdjecia pieknie wykonanych tarasow to duza czesc z nich
jest doklladnie zabudowana czy szczeliny pomiedzy deskami spelniaja te
kryteria/

KADAR



Re: Czy deski tarasowe ...

2011-04-29 13:30:10 - Jakub Tarczewski


> O tym zabezpieczaniu to ciekawe. Nie mialem do czynienia z drewwnem w
> takim zakresie jak ty wiec opieram sie na Twoich doswiadczeniaqch. Z
> tego wynika ze najlepiej zabezpieczony taras to taki, ktory jest lekko
> posmarowany z gory a surowy od spodu. Oczywiscie z odpowiednio duza
> przestrzenia dla przeplywu powietrza.

wg moich doświadczeń -właśnie tak. Szczelina od spodu wystarczy rzędu
1.5 cm, byle otwarta z dwóch stron (swobodny przepływ powietrza), i
dodatkowo odstępy między deskami(nie za wąskie, żeby nie zatrzymywały
kropel wody, moim zdaniem >3-4 mm).

> Jak sie oglada zdjecia pieknie wykonanych tarasow to duza czesc z nich
> jest doklladnie zabudowana czy szczeliny pomiedzy deskami spelniaja te
> kryteria/
>
a cholera ich wie. Te które widziałem na żywo, były montowane ze
szczeliną. Jeśli ktoś montuje szczelnie -głęboka impregnacja, albo
egzotyki, albo jest z natury optymistą (do czasu).



Re: Czy deski tarasowe ...

2011-04-29 19:33:06 - Dariusz K. Ładziak

Użytkownik Jakub Tarczewski napisał:
> Widywałem kiedyś przy remontach starych łodzi elementy impregnowane
> pokostem -z zewnątrz nówka, prawie błysk, w środku próchno (zabrakło
> czasu na wgłębne przesycenie...).

Obstawiałbym że było to tzw. suche butwienie - tylko niektóre gatunki są
na to odporne, większość po szczelnym zamknięciu (zalaminowanie,
szczelna ale powierzchniowa impregnacja zalepiająca wszystkie pory)
niestety dosyć szybko się sypie.

--
Darek




Re: Czy deski tarasowe ...

2011-04-29 19:54:32 - Jakub Tarczewski


> Obstawiałbym że było to tzw. suche butwienie - tylko niektóre gatunki są
> na to odporne, większość po szczelnym zamknięciu (zalaminowanie,
> szczelna ale powierzchniowa impregnacja zalepiająca wszystkie pory)
> niestety dosyć szybko się sypie.
>

aha... pewnie tak. Słyszałem (ale nie widziałem) że niektóre gatunki
sklejki wodoodpornej mają skłonności do suchej zgnilizny czy
suchego murszu w środkowych warstwach, nawet bez laminowania.
Zetknąłeś się z czymś takim?



Re: Czy deski tarasowe ...

2011-04-29 22:03:56 - Dariusz K. Ładziak

Użytkownik Jakub Tarczewski napisał:
>
>> Obstawiałbym że było to tzw. suche butwienie - tylko niektóre gatunki są
>> na to odporne, większość po szczelnym zamknięciu (zalaminowanie,
>> szczelna ale powierzchniowa impregnacja zalepiająca wszystkie pory)
>> niestety dosyć szybko się sypie.
>>
>
> aha... pewnie tak. Słyszałem (ale nie widziałem) że niektóre gatunki
> sklejki wodoodpornej mają skłonności do suchej zgnilizny czy
> suchego murszu w środkowych warstwach, nawet bez laminowania.
> Zetknąłeś się z czymś takim?

Jak bez laminowania? Przecież wewnętrzne warstwy sklejki całkiem
konkretnie klejem są oblaminowane - czyli warunki dla suchego butwienia
jak najbardziej sprzyjające.

--
Darek




Re: Czy deski tarasowe ...

2011-04-29 17:57:14 - na102


Uzytkownik Kadar napisal w wiadomosci
news:a4250ce2-c85e-4463-be1c-5ea2bc6e13b6@p23g2000vbl.googlegroups.com...
> musza byc ryflowane? Gladkie wydaja mi sie ciekawsze i bardziej mi
> pasuja, te ryflowania spelniaja jaks role ale czy bez tego cos
> istotnego im sie stanie?
> Gdybym takie deski zabezpieczyl olejem zwyklym (np. jadalnym) czy to
> tez bylby problem? Taki olej jak wniknie dobrze nie przepusci wody a i
> dla roznych owadow powinna to byc jakas bariera.
>
> KADAR
ryfel zalatwia trzy rzeczy ,pierwsze to to ze deskanie jest sliska,drugie to
to ze piach odklada sie w rowku i nie szlifujesz nim deski,trzecie to
pólwaleczeki które tworza ryfle sa ze wzgledu na ksztalt szybko i na wskros
spenetrowane przez olej i nawet jak sie owy pólwaleczek sciera to wciaz jego
plaszczyzna jest zaolejowana.
olej kupisz nawet w markecie budowlanym ,zwykly poprostu zostanie szybko
wyplukany.





Tylko na WirtualneMedia.pl

Zaloguj się

Logowanie

Nie masz konta?                Zarejestruj się!

Nie pamiętasz hasła?       Odzyskaj hasło!

Galeria

PR NEWS