Wodociag a ogrodzenie

Maciek Data ostatniej zmiany: 2011-03-30 13:05:45

Wodociag a ogrodzenie

2011-03-29 21:13:55 - Maciek


Wyobrazmy sobie sytuacje - przez dzialke biegnie odnoga wodociagu (ktory
nota bene konczy sie na tej dzialce). Dzialka ma ksztalt prostokata, wzdluz
polnocnej krawedzi przebiega wydzielony 4-metrowy pas do przejazdu
(sluzebnosc na rzecz wlascicieli dzialki sasiedniej wpisana do ksiag).
Wodociag zostal przez poprzedniego wlasciciela poprowadzony ok. pol metra
od tego przejazdu w kierunku do wewnatrz dzialki. Mamy wiec kolejno granice
polnocna, 4 m sluzebnosci, pol metra odstepu i wodociag.
Problem w tym, ze akurat tam, gdzie idzie wodociag, jest najlepsze miejsce
na postawienie ogrodzenia.
Jak to ugryzc? Z jakich dokladnie przepisow wynika zakaz budowy ogrodzenia
i czy taki zakaz dotyczy tez budowania ogrodzenia bez fundamentu?

--
Maciek



Re: Wodociag a ogrodzenie

2011-03-29 22:45:34 - Budyn

Uzytkownik Maciek napisal w wiadomosci news:s0ofyh92x4j2.nhv7tmwav9u1$.dlg@40tude.net...
> Jak to ugryzc? Z jakich dokladnie przepisow wynika zakaz budowy ogrodzenia
> i czy taki zakaz dotyczy tez budowania ogrodzenia bez fundamentu?


no bez jaj, znajdziesz paragraf to ogrodzenie postawisz na wodzie? A w razie awarii co bedzie? Czyj ten wodociag -jak twój to stawiaj plot , najwyzej go bedziesz rozbieral jak rura strzeli.


b.



Re: Wodociag a ogrodzenie

2011-03-29 23:54:24 - Maciek

Dnia Tue, 29 Mar 2011 22:45:34 +0200, Budyn napisał(a):

>A w razie awarii co bedzie? Czyj ten wodociag -jak twój to stawiaj plot , najwyzej go bedziesz rozbieral jak rura strzeli.

Dzialka moja, wodociag gminny (sieć), tylko kretynsko wyznaczony przebieg.
Awarii jest wszystko jedno, czyja jest rura - w razie czego tak czy siak
bede rozbierac plot.

> no bez jaj, znajdziesz paragraf to ogrodzenie postawisz na wodzie?

Oczywiscie, ze tak. Zapojektowane tak, zeby dalo sie bez zniszczenia
zdemontowac dowolny panel.

--
Maciek



Re: Wodociag a ogrodzenie

2011-03-30 10:15:27 - Adams


Użytkownik Maciek napisał w wiadomości
news:lftvyxr1872j$.1u3kteh88ubk6$.dlg@40tude.net...

Witam.

> Dzialka moja, wodociag gminny (sieć), tylko kretynsko wyznaczony przebieg.

Trzeba wiec bylo kupic inna dzialke ;-)


> Oczywiscie, ze tak. Zapojektowane tak, zeby dalo sie bez zniszczenia
> zdemontowac dowolny panel.

Nie ma Pan pojecia jak wyglada usuwanie awarii, a co jesli
wodkan zechce wymienic cala rure na nową ?
Moze byc tez tak ze Pana ogrodzenie uszkodzi kanalizacje
a wtedy to juz nie bedzie nawet kretynskie.

Nie budujemy ogrodzenia na ciagu wodnym instalacyjnym,
oczywiscie jak Pan zrobi to tak bedzie i bedzie dobrze.

Dobrze wiedziec na jakiej glebokosci jest rura, jaka srednica,
i czy jest w jednym kawalku.

pozdrawiam
Adams





Re: Wodociag a ogrodzenie

2011-03-30 11:03:02 - Adam

On 29 Mar, 21:13, Maciek wrote:

> Problem w tym, ze akurat tam, gdzie idzie wodociag, jest najlepsze miejsce
> na postawienie ogrodzenia.

A kiedy byl ten wodociag robiony? Bo wiesz, ze w tym miejscu bylo
kopane i w tym miejscu ziemia jest prawdopodobnie niezageszczona ?
Postawisz na tym plot a on sie bedzie kiwal, tu osiadzie wiecej, tam
mniej, moze stracic swoj urok ;)
pozdr.

--
Adam



Re: Wodociag a ogrodzenie

2011-03-30 11:40:51 - Maciek

Dnia Wed, 30 Mar 2011 02:03:02 -0700 (PDT), Adam napisał(a):

> A kiedy byl ten wodociag robiony? Bo wiesz, ze w tym miejscu bylo
> kopane i w tym miejscu ziemia jest prawdopodobnie niezageszczona ?
> Postawisz na tym plot a on sie bedzie kiwal, tu osiadzie wiecej, tam
> mniej, moze stracic swoj urok ;)

3 lata temu. Jezdzil tez po tym ciezki sprzet.

Rura 90 albo 100 mm lezy na glebokosci 150 cm. Nie planuje stawiac
ogrodzenia dokladnie w osi rury, tylko w odleglosci mniejszej niz podobno
wymagany metr. Pewnie bedzie to 40-50 cm.

A jak beda chcieli wymieniac caly odcinek na mojej ziemi, to co? Bez mojej
zgody nie wejda na dzialke, wiec bede mogl spokojnie zdemontowac potrzebna
czesc ogrodzenia...

>Trzeba wiec bylo kupic inna dzialke ;-)

Za zakupem przemawialy tez inne argumenty. Niektorzy cenia np. cisze,
spokoj, widoki...

--
Maciek



Re: Wodociag a ogrodzenie

2011-03-30 12:09:30 - Adams


Użytkownik Maciek napisał w wiadomości
news:3my0i8zj06ir$.i8ygml4x03w8.dlg@40tude.net...
>
> A jak beda chcieli wymieniac caly odcinek na mojej ziemi, to co? Bez mojej
> zgody nie wejda na dzialke, wiec bede mogl spokojnie zdemontowac potrzebna
> czesc ogrodzenia...

Ano nie wejda :D
Ale jak wejdą to nie oszczedza Panu nic co bedzie
na drodze koparki, spychacza itp itd.

Moze Pan zrobic ogrodzenie tak jak chce, a w razie
awarii/wymiany zwracac uwage na prowadzone prace,
im mniej zlosliwosci tym wieksza szansa na mniejsza
dewastacje terenu przy ogrodzeniu.
Z tego co Pan pisze ze 20 lat powinnen byc spokoj.


pozdrawiam
Adams







Re: Wodociag a ogrodzenie

2011-03-30 12:18:58 - Maciek

Dnia Wed, 30 Mar 2011 12:09:30 +0200, Adams napisał(a):

> Z tego co Pan pisze ze 20 lat powinnen byc spokoj.

Miejmy nadzieje. W ogole to zajrzalem do planow i to jest rura PE 110x6,6
na glebokosci 160 cm. Czyli prawie dobrze pamietalem.

Nie jestem czlowiekiem zlosliwym i na pewno nie bede utrudnial, jesli
zajdzie KONIECZNOSC kopania (pod warunkiem uzyskania zobowiazania do
poszanowania zagospodarowanego terenu), ale uwazam, ze na mojej ziemi
priorytet maja moje interesy, potem dluugo, dluuugo nic i dopiero inne
rzeczy.

--
Maciek



Re: Wodociag a ogrodzenie

2011-03-30 12:46:39 - Tomek

> Miejmy nadzieje. W ogole to zajrzalem do planow i to jest rura PE 110x6,6
> na glebokosci 160 cm. Czyli prawie dobrze pamietalem.

czyli praktycznie gwarancja dozywotnia. Chyba ze ktos tam dlubnie np przy
wierceniu dziur pod slupki ogrodzeniowe ;)

> Nie jestem czlowiekiem zlosliwym i na pewno nie bede utrudnial, jesli
> zajdzie KONIECZNOSC kopania (pod warunkiem uzyskania zobowiazania do
> poszanowania zagospodarowanego terenu)

niestety jesli zdarzy sie taka koniecznosc, to bedziesz tam mial niezly
burdel. Nie ma szans zrobienia wykopu nieinwazyjnie, zdemoluja Ci trawnik,
moze jakies krzaki, plot tez moze sie przewrocic jak bedzie te pol metra od
rury. Za to maja obowiazek przywrocenia terenu do pierwotnego stanu, co
roznie wychodzi. Jesli masz wymog zachowania 1m odstepu od rury to lepiej go
zachowaj, bo w razie czego moze sie okazac, ze plot to samowolka i za jego
zniszczenie nikt Ci nie zaplaci.

> ale uwazam, ze na mojej ziemi
> priorytet maja moje interesy, potem dluugo, dluuugo nic i dopiero inne
> rzeczy.

tak tez mowili wlasciciele dzialek, co im je zabrali pod budowe
drogi/autostrady/czegokolwiek.

--
Tomek





Re: Wodociag a ogrodzenie

2011-03-30 12:52:55 - Maciek

Dnia Wed, 30 Mar 2011 12:46:39 +0200, Tomek napisał(a):

> niestety jesli zdarzy sie taka koniecznosc, to bedziesz tam mial niezly
> burdel. Nie ma szans zrobienia wykopu nieinwazyjnie, zdemoluja Ci trawnik,
> moze jakies krzaki, plot tez moze sie przewrocic jak bedzie te pol metra od
> rury. Za to maja obowiazek przywrocenia terenu do pierwotnego stanu, co
> roznie wychodzi.

Wiadomo, ze sie nie da bez kopania, ale mozna kopac tak, jakby sie kopalo
na wlasnym, czyli ostroznie...

>Jesli masz wymog zachowania 1m odstepu od rury to lepiej go
> zachowaj, bo w razie czego moze sie okazac, ze plot to samowolka i za jego
> zniszczenie nikt Ci nie zaplaci.

Ale na jakiej zasadzie samowolka? Ogrodzenie tego rodzaju i w takim miejscu
nie podlega nawet zgloszeniu. A co do wymogu, to wlasnie probuje dojsc,
jakiz to przepis zabrania stawiac plot na rurze. Jesli to sa wymysly wlasne
wodociagow, to mnie nie obowiazuja.

--
Maciek



Re: Wodociag a ogrodzenie

2011-03-30 17:33:00 - ŁC

Dnia Wed, 30 Mar 2011 12:52:55 +0200, Maciek napisał(a):

>>Jesli masz wymog zachowania 1m odstepu od rury to lepiej go
>> zachowaj, bo w razie czego moze sie okazac, ze plot to samowolka i za jego
>> zniszczenie nikt Ci nie zaplaci.
>
> Ale na jakiej zasadzie samowolka? Ogrodzenie tego rodzaju i w takim miejscu
> nie podlega nawet zgloszeniu. A co do wymogu, to wlasnie probuje dojsc,
> jakiz to przepis zabrania stawiac plot na rurze. Jesli to sa wymysly wlasne
> wodociagow, to mnie nie obowiazuja.

W sumie to bym się dowiedział chętnie jak to jest z płotem i rurą
wodociągową, bo naszą działkę przecina nitka wodociągu. BTW, w KW nie ma
nic o służebności i powoli smaruję pismo, by tą rurę sobie zabrali ;-)

--
ŁC
Toast płetwonurków: do dna!



Re: Wodociag a ogrodzenie

2011-03-30 18:38:17 - Budyń



Re: Wodociag a ogrodzenie

2011-03-30 21:16:50 - janusz_kk1

Dnia 30-03-2011 o 18:38:17 Budyń napisał(a):

> Użytkownik ŁC napisał w wiadomości
> news:hk9kag73mg68.18w2lbjf1ioz4.dlg@40tude.net...
>> wodociągową, bo naszą działkę przecina nitka wodociągu. BTW, w KW nie ma
>> nic o służebności i powoli smaruję pismo, by tą rurę sobie zabrali ;-)
>
>
> Poczytaj Kodeks Cywilny art. 305 i nie marz o tym ze rura zniknie :-)
Widzę że jesteś w tym oblatany to mam pytanie :)
Kupiłem działkę na której teraz mieszkam, poprzedni właściciel
dał zgodę wodociągom na przeprowadzenie kanalizacji, ale
oczywiście u notariusza nic się nie przyznał i w KW też tego nie mam.
A teraz zaczeli kanalizację robić, pytanie czy muszę ich wpuścić?
Bo po prawdzie nie są mi potrzebni do niczego bo mam swoją oczysczalnię
kompaktową i studnię.

--
Pozdr
JanuszK



Re: Wodociag a ogrodzenie

2011-03-30 21:33:18 - Budyń

Użytkownik janusz_kk1 napisał w wiadomości news:op.vs57utyk1cvm6g@lap...
>Widzę że jesteś w tym oblatany to mam pytanie :)
>Kupiłem działkę na której teraz mieszkam, poprzedni właściciel
>dał zgodę wodociągom na przeprowadzenie kanalizacji, ale
>oczywiście u notariusza nic się nie przyznał i w KW też tego nie mam.
>A teraz zaczeli kanalizację robić, pytanie czy muszę ich wpuścić?
>Bo po prawdzie nie są mi potrzebni do niczego bo mam swoją oczysczalnię
>kompaktową i studnię.


nie za bardzo moge pomóc -ja to tylko elektryk i czasem trzeba komus cos postawic niekoniecznie zgodnie z jego wolą :) Raz miałem tak: jeden gosc zgodził sie na linie u siebie, ale jak przyszło do realizacji to sie rozmyślił. Wezwał policje zeby wykonawce pogoniła, ale kierownik budowy pokazał pozwolenie na budowe i kwit podpisany przez własciciela wiec policja zamiast przeganiac wykonawce trzymała własciciela aby nie przeszkadzał w robocie :)
Czy zmiana własciciela działki cos zmienia - nie wiem. Zalezy tez co w tej zgodzie napisał. To kanał mial byc tylko do ciebie czy ogólny?



b.



Re: Wodociag a ogrodzenie

2011-03-31 00:41:32 - kiki


Budyń wrote in message
news:in00hr$48j$1@inews.gazeta.pl...

Może wynegocjować darmowe ścieki i wodę tak długo jak długo będzie istnieć
ta instalacja czyli na zawsze?




Re: Wodociag a ogrodzenie

2011-03-31 10:39:08 - janusz_kk1

Dnia 31-03-2011 o 00:41:32 kiki napisał(a):

>
> Budyń wrote in message
> news:in00hr$48j$1@inews.gazeta.pl...
>
> Może wynegocjować darmowe ścieki i wodę tak długo jak długo będzie
> istnieć ta instalacja czyli na zawsze?
Optymista jesteś, mam swoją wodę i ścieki i nie są mi do niczego potrzebni,
poza tym wiem że nie idą na ustępstwa bo ludzie i tak się
muszą podłączyć, przychodzi ochrona środowiska i robi kontrole.
tak że mi sie to nie opłaca, woda i ścieki mamy najdroższe w kraju,
a ja już wszystko mam zrobione, mam ma oczyszczalnie na razie 10lat
spokoju.


--
Pozdr
JanuszK



Re: Wodociag a ogrodzenie

2011-03-31 10:36:12 - janusz_kk1

Dnia 30-03-2011 o 21:33:18 Budyń napisał(a):

> Użytkownik janusz_kk1 napisał w wiadomości
> news:op.vs57utyk1cvm6g@lap...
>> Widzę że jesteś w tym oblatany to mam pytanie :)
>> Kupiłem działkę na której teraz mieszkam, poprzedni właściciel
>> dał zgodę wodociągom na przeprowadzenie kanalizacji, ale
>> oczywiście u notariusza nic się nie przyznał i w KW też tego nie mam.
>> A teraz zaczeli kanalizację robić, pytanie czy muszę ich wpuścić?
>> Bo po prawdzie nie są mi potrzebni do niczego bo mam swoją oczysczalnię
>> kompaktową i studnię.
>
>
> nie za bardzo moge pomóc -ja to tylko elektryk i czasem trzeba komus cos
> postawic niekoniecznie zgodnie z jego wolą :) Raz miałem tak: jeden gosc
> zgodził sie na linie u siebie, ale jak przyszło do realizacji to sie
> rozmyślił. Wezwał policje zeby wykonawce pogoniła, ale kierownik budowy
> pokazał pozwolenie na budowe i kwit podpisany przez własciciela wiec
> policja zamiast przeganiac wykonawce trzymała własciciela aby nie
> przeszkadzał w robocie :)
> Czy zmiana własciciela działki cos zmienia - nie wiem. Zalezy tez co w
> tej zgodzie napisał.
też tego nie wiem, jak załatwiałem pozwolenia na dom to w biurze Aquy sie
dowiedziałem
że pójdą przez działkę z rurą.

To kanał mial byc tylko do ciebie czy ogólny?

Ogólny.
Pogonię ich, niech idą drogą a nie przez moja działkę na skróty.

--
Pozdr
JanuszK



Re: Wodociag a ogrodzenie

2011-03-31 20:11:12 - PoPO Smurf

Órzytkownik janusz_kk1 napisał:
Pogonię ich, niech idą drogą a nie przez moja działkę na skróty.

no właśnie mnie też tak zastanawia, gmina robi wodociąg, ma drogę to nie
puści pod drogą tylko obok ludziom w działkach, no cusz takie mamy dalej
złodziejstwo komusze, a te same złodzieje dzisiaj siedzą na stołkach, po co
mają wydawać pieniądze żeby koppać na swojej drodfze jak mogą za darmo
wykopać w cudzym polu, a cudze to nie moje!:O(




Re: Wodociag a ogrodzenie

2011-04-01 11:21:54 - kiki


PoPO Smurf wrote in message
news:in2qfd$su9$3@news.onet.pl...
> Órzytkownik janusz_kk1 napisał:
> Pogonię ich, niech idą drogą a nie przez moja działkę na skróty.
>
> no właśnie mnie też tak zastanawia, gmina robi wodociąg, ma drogę to nie
> puści pod drogą tylko obok ludziom w działkach, no cusz takie mamy dalej
> złodziejstwo komusze, a te same złodzieje dzisiaj siedzą na stołkach, po
> co
> mają wydawać pieniądze żeby koppać na swojej drodfze jak mogą za darmo
> wykopać w cudzym polu, a cudze to nie moje!:O(

Może ze względu na konieczność rozwalenia całej drogi, która po wykopach by
się zapadła.
I tak te drogi są już niewiele warte.




Re: Wodociag a ogrodzenie

2011-04-01 20:55:47 - Pa po Smurf

Órzytkownik kiki napisał:
>> no właśnie mnie też tak zastanawia, gmina robi wodociąg, ma drogę to nie
>> puści pod drogą tylko obok ludziom w działkach, no cusz takie mamy dalej
>> złodziejstwo komusze, a te same złodzieje dzisiaj siedzą na stołkach, po
>> co mają wydawać pieniądze żeby koppać na swojej drodfze jak mogą
>> za darmo wykopać w cudzym polu, a cudze to nie moje!:O(
>
> Może ze względu na konieczność rozwalenia całej drogi, która po wykopach
> by się zapadła. I tak te drogi są już niewiele warte.

a cudze pole to się niby nie zapadnie?:O)
ciekawa logika:O(




Re: Wodociag a ogrodzenie

2011-03-30 21:31:08 - ŁC

Dnia Wed, 30 Mar 2011 18:38:17 +0200, Budyń napisał(a):

>> wodociągową, bo naszą działkę przecina nitka wodociągu. BTW, w KW nie ma
>> nic o służebności i powoli smaruję pismo, by tą rurę sobie zabrali ;-)
>
> Poczytaj Kodeks Cywilny art. 305 i nie marz o tym ze rura zniknie :-)

Art. 305 2.
§ 1. Jeżeli właściciel nieruchomości odmawia zawarcia umowy o
ustanowienie służebności przesyłu, a jest ona konieczna dla właściwego
korzystania z urządzeń, o których mowa w art. 49 § 1, przedsiębiorca
może żądać jej ustanowienia za odpowiednim wynagrodzeniem.
§ 2. Jeżeli przedsiębiorca odmawia zawarcia umowy o ustanowienie
służebności przesyłu, a jest ona konieczna do korzystania z urządzeń, o
których mowa w art. 49 § 1, właściciel nieruchomości może żądać
odpowiedniego wynagrodzenia w zamian za ustanowienie służebności
przesyłu.


Czyli usunięcia domagać się nie można, ale wynagrodzenia owszem. Czy źle
rozumiem? :->

--
ŁC
Człowiek nie sznurek, wszystko wytrzyma



Re: Wodociag a ogrodzenie

2011-03-30 22:39:07 - Budyń



Re: Wodociag a ogrodzenie

2011-03-31 00:39:49 - kiki


Budyń wrote in message
news:in04d7$i3f$1@inews.gazeta.pl...

> Na milion nalezy nie liczyć :-)

Tak ale rzeczoznawcy zwykle ustalają wyższe kwoty niż chce zaproponować
inwestor wodociągu.

Ceny brane z różnego rodzaju norm są o wiele wyższe




Re: Wodociag a ogrodzenie

2011-03-31 08:09:01 - Budyń

Użytkownik kiki napisał w wiadomości news:in0bfg$s8e$1@opal.futuro.pl...
>
> Budyń wrote in message
> news:in04d7$i3f$1@inews.gazeta.pl...
>
>> Na milion nalezy nie liczyć :-)
>
> Tak ale rzeczoznawcy zwykle ustalają wyższe kwoty niż chce zaproponować
> inwestor wodociągu.

Ale i tak niższe od oczekiwań pacjenta :) Bo ludziom wali w dekiel i myśla ze nowy samochód sobie kupią za odszkodowanie za kilkadziesiąt metrów rury pod ziemią.


b.




Re: Wodociag a ogrodzenie

2011-04-02 16:50:44 - ŁC

Dnia Wed, 30 Mar 2011 22:39:07 +0200, Budyń napisał(a):

>> Czyli usunięcia domagać się nie można, ale wynagrodzenia owszem. Czy źle
>> rozumiem? :->
>
> dobrze. Słuzebnosc ustala sie na 2 sposoby: umownie jesli jest zgoda
> (i wtedy sie ustala kwote odszkodowania) lub przymusowo. Jesli ktos
> da zaporową cene odszkodowania to znaczy ze zgody nie ma -
> przedsiebiorstwo kieruje sprawe do sadu i wysokosc odszkodowania
> ustala sąd w oparciu o opinie rzeczoznawcy majatkowego i inne
> dowody). Na milion nalezy nie liczyć :-)

Wracając do tematu - czyli lepiej skrobnąć pisemko z prośbą o ich
propozycję, czy samemu wymyśleć kwotę?

--
ŁC
Dresiarze to najtroskliwsi ludzie jakich znam - ilekroć obok nich
przechodzę, pytają czy mam jakiś problem.



Re: Wodociag a ogrodzenie

2011-04-02 17:04:36 - Budyń



Re: Wodociag a ogrodzenie

2011-03-30 13:05:45 - Adam

On 30 Mar, 11:40, Maciek wrote:

> A jak beda chcieli wymieniac caly odcinek na mojej ziemi, to co? Bez mojej
> zgody nie wejda na dzialke, wiec bede mogl spokojnie zdemontowac potrzebna
> czesc ogrodzenia...

Jezeli to odcinek robiony 3 lata temu to tam leci rura PE juz pewnie.
Krotko mowiac - niezniszczalna. Nie wiem kto i po co chcialby ja (i to
za zycia tego plotu) wymieniac na nowa w calosci. Komu by sie do niej
chcialo dokopywac. Przyjda, wykopia row obok i poloza nowa, a tamta
zostanie w tej ziemi juz na wieki ;)
pozdr.

--
Adam



Tylko na WirtualneMedia.pl

Zaloguj się

Logowanie

Nie masz konta?                Zarejestruj się!

Nie pamiętasz hasła?       Odzyskaj hasło!

Galeria

PR NEWS