Chyba jeszcze nie było wątku o samej grze jako takiej?

Otóż nabyłem. Gra jest IMO taka-se. Więcej funu miałem ostatnio
zapuszczając starego Duke'a zremasterowanego przez fanów (?).

Jestem raczej casualowym graczem, ale gra mnie z deka zaczyna przynudzać.
Zagadki jako takie, chociaż czasem naprawdę trzeba wpaść na to co autorzy
mięli na myśli, że zrobić teraz należy. Brak mapy sprawia, że się trochę p
ciemku gubię. Fajnie za to, że starano się zachować klimat - muzyka,
postacie, nawet bossy odwzorowują w dużej części to co pamiętam z DN3D.

Nie wiem ile tej gry ukończyłem, nawalam teraz jakąś starą prukwę z 3
cyckami, ale coś mi nie idzie jej ubicie. Zostawiłem na potem.

Ogółem, pomijając ile trzeba było czekać, czar radości, że nowy Duke już
jest, dość szybko pryska. Stopień skomplikowania jest chyba nawet mniejszy
niż w pierwowzorze, liczyłem jednak na coś więcej. Grafika marna, choć gram
na PS3, ale biorąc inne tytuły to jednak mocno odstaje. Niby nic, ale
animacja niektórych postaci to trochę porażka...

Ogółem ode mnie na plus:
- zachowany klimat
- ogólny fun z rozwałki
- wieśniacki humor :D
- że nareszcie JEST! ;)

Na minus zaś:
- słaba grafika,
- IQ przeciwników skopiowane bodaj z DN3D
- brak innowacji,
- CENA!!!

Ad. ostatniego punktu - za wersję na PS3 przyszło mi wydać 189 zł.
Wiadomo, że premiera itd., ale ta gra jest warta maks. jakieś 50! Za
mniejsze pieniądze kupiłem Fallouta New Vegas, który - oczywiście nie
porównując typu - jest daleko bardziej rozbudowany i dopracowany.

Jak ktoś nie ma ciśnienia, nie polecam teraz kupować. Można to wziąć jak
będzie w jakiejś złotej kolekcji, dla rozrywki.


Kurde, trochę mi smutno nawet, może za wiele oczekiwałem po 12 latach? :>



--
Kapsel
galeria.kapselek.net
kapsel(malpka)op.pl