Burnout Paradise - po przejsciu

Jakub Mateja Data ostatniej zmiany: 2010-11-14 20:02:52

Burnout Paradise - po przejsciu

2010-11-09 22:56:59 - Jakub Mateja

Witam
Nie jestem jakims wielkim fanem scigalek, ale lubie sobie od czasu do czasu
wirtualnie pojezdzic. Korzystajac z tego, ze ostatnio znacznie potaniala,
zaopatrzylem sie w Burnout Paradise, ciekaw czy uzasadnione sa pelne
zachwytow recenzje i opinie graczy.
W zasadzie wszystko przemawia na korzysc gry. Ogromny wybor pojazdow,
otwarty swiat - no moze nie od razu swiat, raczej spore miasto - sporo
roznych wyzwan, ladna grafika, poczucie predkosci. Nic, tylko wybrac wehikul
i jezdzic. Ale to pierwsze, niemal ekstatyczne wrazenie szybko pryska.

Miasto jest moze i duze, ale de facto tras wyscigowych mamy tu niewiele.
Ciagle tylko kilka powtarzajacych sie schematow a la wschod-zachod,
polnoc-poludnie, itd. Co z tego, ze wyscigow jest od cholery, skoro
wszystkie sa takie same? Co z tego, ze teoretycznie indywidualnie mozna
wybrac droge, skoro sprawdza sie zawsze tylko ta jedna najlepsza, ktora
odkrywa sie stosunkowo szybko, przy drugim, trzecim podejsciu?
Fajna - tzn najmniej monotonna - jest konkurencja polegajaca na wykonywaniu
w okreslonym czasie roznych sztuczek i akrobacji. To wlasnie tych wyzwan
szukalem na mapie, nie tradycyjnych wyscigow.

Niebywale wkurzajace jest to, ze nie ma restartu. Jak juz wyscig zaczniemy,
trzeba go skonczyc, chocby mial trwac 5 minut, a my zaraz na poczatku
zaliczylismy dwie stluczki z rzedu, ktore przekreslaja szanse na wygrana.
Nie ma tez szybkiej podrozy. Wszedzie trzeba mozolnie dojezdzac, a miasto
male nie jest. Na poczatku taki freeride jest nawet calkiem sympatyczny, ale
po pewnym czasie to mordega. Nawet nie mozna w trybie blyskawicznym zmienic
pojazdu, tylko trzeba sie wlec przez cala mape do jednego z wysypisk
(pelniacych w grze funkcje parkingow).

Poczucie predkosci - owszem jest. Na poczatku daje nawet niezlego kopa, ale
gdzies od polowy trybu kariery - gdy juz zdobywamy kategorie A, robi sie po
prostu ZA szybko. Kolejne pojazdy sa tak szybkie, ze wrecz nie da sie nimi
jezdzic bez kolizji, nie wiem, moze to subiektywne, ale ja doslownie
przestalem ogarniac bieg wydarzen, probujac sprostac ostatnim 20-30
wyzwaniom. W jednej chwili jade, a w drugiej stoje wgnieciony w sciane,
ktorej sekunde wczesniej nie widzialem. :)
Motory, dostepne wraz z rozszerzeniem, tez wlasciwie nic nowego do gry nie
wnosza. Ot jezdzimy na dwoch kolkach, zamiast na czterech.
Acha, i brak mi chocby namiastki off-roadu.

Podsumowujac, gra przyzwoita na dwa wieczory dla niedzielnych kierowcow, na
dluzej tylko dla maniakow predkosci.
Jesli chodzi o scigalki, jak dla mnie nic nie przebije genialego pod niemal
kazdym wzgledem FUEL'a.

Jakub





Re: Burnout Paradise - po przejsciu

2010-11-09 23:08:14 - Rais

W dniu 2010-11-09 22:56, Jakub Mateja pisze:

> Niebywale wkurzajace jest to, ze nie ma restartu.

Jest.
Jakoś przy użyciu klawiatury numerycznej się to robi.
Nie pamietam już bo dawno to było.

--
pzdr



Re: Burnout Paradise - po przejsciu

2010-11-10 08:57:32 - WRonX

W dniu 2010-11-09 22:56, Jakub Mateja pisze:

> Niebywale wkurzajace jest to, ze nie ma restartu. Jak juz wyscig zaczniemy,
> trzeba go skonczyc, chocby mial trwac 5 minut, a my zaraz na poczatku
> zaliczylismy dwie stluczki z rzedu, ktore przekreslaja szanse na wygrana.

O ile pamietam, trzeba sie zatrzymac i postac pare sekund w bezruchu.

> Nie ma tez szybkiej podrozy. Wszedzie trzeba mozolnie dojezdzac, a miasto
> male nie jest. Na poczatku taki freeride jest nawet calkiem sympatyczny, ale
> po pewnym czasie to mordega.

Tu juz kwestia gustu - ja przez wiekszosc czasu w BA po prostu jezdzilem
po miescie. Tylko. W wyscigi sie nie bawilem za czesto, czasem w tricki
czy time-run.
(brakowalo mi tylko przechodniow, ale to brzydkie nawyki z GTA :D)

> Nawet nie mozna w trybie blyskawicznym zmienic
> pojazdu, tylko trzeba sie wlec przez cala mape do jednego z wysypisk
> (pelniacych w grze funkcje parkingow).

Inna konwencja gry i tyle. W GTA bylo latwo nagle zmienic samochod i
gracze sa przez to rozpieszczeni :)

> Poczucie predkosci - owszem jest. Na poczatku daje nawet niezlego kopa, ale
> gdzies od polowy trybu kariery - gdy juz zdobywamy kategorie A, robi sie po
> prostu ZA szybko. Kolejne pojazdy sa tak szybkie, ze wrecz nie da sie nimi
> jezdzic bez kolizji, nie wiem, moze to subiektywne, ale ja doslownie
> przestalem ogarniac bieg wydarzen, probujac sprostac ostatnim 20-30
> wyzwaniom. W jednej chwili jade, a w drugiej stoje wgnieciony w sciane,
> ktorej sekunde wczesniej nie widzialem. :)

Owszem, subiektywne. I wydaje mi sie, ze w miare realistyczne (heh), bo
jesli dostaniesz auto z taka moca i jedziesz na maksimum, nie dziwne, ze
w miescie sie rozwalisz :)
Osobiscie uwazam, ze atutem BA jest miodnosc (kto wymyslil to
okreslenie?) jazdy. I oczywiscie zniszczenia w zwolnionym tempie :)

> Motory, dostepne wraz z rozszerzeniem, tez wlasciwie nic nowego do gry nie
> wnosza. Ot jezdzimy na dwoch kolkach, zamiast na czterech.
> Acha, i brak mi chocby namiastki off-roadu.

Co do off-roadu, zgodze sie, ale to by tez chyba nie pasowalo to
konwencji gry. To jest Paradise CITY, nie Paradise Jungle, czy cos
takiego. Gra stawia na szybkosc (co podkresla irytujacy DJ w radio), w
terenie miejsca na szybkosc nie ma.
Za to motory to wedlug mnie porazka.

> Podsumowujac, gra przyzwoita na dwa wieczory dla niedzielnych kierowcow, na
> dluzej tylko dla maniakow predkosci.
> Jesli chodzi o scigalki, jak dla mnie nic nie przebije genialego pod niemal
> kazdym wzgledem FUEL'a.

Nie znam, sprobuje. Niemniej jednak nie jestem fanatykiem, a spedzilem
przy BA mnostwo godzin. Tylko jezdzac, rozwalajac bilbordy, odkrywajac
nowe miejsca, a jak juz wiekszosc odkrylem, to np. probujac, gdzie
wyladuje, jak skocze stad... :)


Pozdrawiam.
--
[= WRonX =] [= WRonX@-CUT-WRonX.NET =] [= http://WRonX.NET =]
[= GCS/CC d->++ s+:- a- C++++$ U P>++ L+ !E W+++$ N++(+++) =]
[= !o-- K-? w++$ !O !M- !V-- PS+ PE !Y !PGP !t !5 X++ R++ =]
[= tv+ b+++ DI++ D+ G+ e+++ h--->---- r+++ y? =]



Re: Burnout Paradise - po przejsciu

2010-11-10 09:43:04 - Rais

W dniu 2010-11-10 08:57, WRonX pisze:
> W dniu 2010-11-09 22:56, Jakub Mateja pisze:
>
>> Niebywale wkurzajace jest to, ze nie ma restartu. Jak juz wyscig
>> zaczniemy,
>> trzeba go skonczyc, chocby mial trwac 5 minut, a my zaraz na poczatku
>> zaliczylismy dwie stluczki z rzedu, ktore przekreslaja szanse na wygrana.
>
> O ile pamietam, trzeba sie zatrzymac i postac pare sekund w bezruchu.

To jest rezygnacja a nie restart.

--



Re: Burnout Paradise - po przejsciu

2010-11-10 14:15:50 - WRonX

W dniu 2010-11-10 09:43, Rais pisze:

>> O ile pamietam, trzeba sie zatrzymac i postac pare sekund w bezruchu.
>
> To jest rezygnacja a nie restart.

Na jedno wychodzi, w koncu wyscig zaczyna sie na swiatlach, wiec nie
mozesz sie zrestartowac ot tak, trzeba zrezygnowac i wrocic na
swiatla. Teleportow nie ma.


Pozdrawiam.
--
[= WRonX =] [= WRonX@-CUT-WRonX.NET =] [= http://WRonX.NET =]
[= GCS/CC d->++ s+:- a- C++++$ U P>++ L+ !E W+++$ N++(+++) =]
[= !o-- K-? w++$ !O !M- !V-- PS+ PE !Y !PGP !t !5 X++ R++ =]
[= tv+ b+++ DI++ D+ G+ e+++ h--->---- r+++ y? =]



Re: Burnout Paradise - po przejsciu

2010-11-10 14:18:40 - Rais

W dniu 2010-11-10 14:15, WRonX pisze:
> W dniu 2010-11-10 09:43, Rais pisze:
>
>>> O ile pamietam, trzeba sie zatrzymac i postac pare sekund w bezruchu.
>>
>> To jest rezygnacja a nie restart.
>
> Na jedno wychodzi, w koncu wyscig zaczyna sie na swiatlach, wiec nie
> mozesz sie zrestartowac ot tak,

Możesz.

--
pzdr



Re: Burnout Paradise - po przejsciu

2010-11-10 15:17:48 - Jakub Mateja


Użytkownik Rais napisał w wiadomości
news:ibe63d$nga$1@news.onet.pl...
>W dniu 2010-11-10 14:15, WRonX pisze:
>> W dniu 2010-11-10 09:43, Rais pisze:
>>
>>>> O ile pamietam, trzeba sie zatrzymac i postac pare sekund w bezruchu.
>>>
>>> To jest rezygnacja a nie restart.
>>
>> Na jedno wychodzi, w koncu wyscig zaczyna sie na swiatlach, wiec nie
>> mozesz sie zrestartowac ot tak,
>
> Możesz.

Ok, zalozmy, ze taka opcja jest, ale ...
.... nie ma o niej mowy w instrukcji. Nie jest uwzgledniona w menu gry i
ustawieniach. Intuicyjnie sie jej nie odkrywa w trakcie gry. Zatem tak jakby
jej nie bylo. Zreszta w dwoch recenzjach, na jakie trafilem, piszacy
wspominali, ze jest to spore uniedogodnienie, wiec wychodzi na to, ze tez
nie odkryli tego tajemniczego restartu :)

Jakub





Re: Burnout Paradise - po przejsciu

2010-11-10 15:26:34 - Rais

W dniu 2010-11-10 15:17, Jakub Mateja pisze:
> Użytkownik Rais napisał w wiadomości
> news:ibe63d$nga$1@news.onet.pl...
>> W dniu 2010-11-10 14:15, WRonX pisze:
>>> W dniu 2010-11-10 09:43, Rais pisze:
>>>
>>>>> O ile pamietam, trzeba sie zatrzymac i postac pare sekund w bezruchu.
>>>>
>>>> To jest rezygnacja a nie restart.
>>>
>>> Na jedno wychodzi, w koncu wyscig zaczyna sie na swiatlach, wiec nie
>>> mozesz sie zrestartowac ot tak,
>>
>> Możesz.
>
> Ok, zalozmy, ze taka opcja jest, ale ...
> ... nie ma o niej mowy w instrukcji. Nie jest uwzgledniona w menu gry i
> ustawieniach. Intuicyjnie sie jej nie odkrywa w trakcie gry. Zatem tak jakby
> jej nie bylo. Zreszta w dwoch recenzjach, na jakie trafilem, piszacy
> wspominali, ze jest to spore uniedogodnienie, wiec wychodzi na to, ze tez
> nie odkryli tego tajemniczego restartu :)
>

Coś jak tymi procesorami w wątku obok?
;)

Restartu nie było pierwotnie na konsolach.
Nie wiem czy jest od razu po instalacji z płyty i bez patchowania gry.
I od razu uprzedzam, że nie chce mi się sprawdzać. Możliwe, że wersja
pecetowa miała go od razu, ale równie prawdopodobne że dodano go z
którymś patchem i ta opcja JEST!!!. ;)

Natomiast zgadzam się, że bardziej jej już chyba ukryć nie mogli.

--
pzdr



Re: Burnout Paradise - po przejsciu

2010-11-10 15:33:18 - Jakub Mateja


Użytkownik Rais napisał w wiadomości
news:ibea2o$692$1@news.onet.pl...
>W dniu 2010-11-10 15:17, Jakub Mateja pisze:
>> Użytkownik Rais napisał w wiadomości
>> news:ibe63d$nga$1@news.onet.pl...
>>> W dniu 2010-11-10 14:15, WRonX pisze:
>>>> W dniu 2010-11-10 09:43, Rais pisze:

> Restartu nie było pierwotnie na konsolach.
> Nie wiem czy jest od razu po instalacji z płyty i bez patchowania gry.
> I od razu uprzedzam, że nie chce mi się sprawdzać. Możliwe, że wersja
> pecetowa miała go od razu, ale równie prawdopodobne że dodano go z którymś
> patchem i ta opcja JEST!!!. ;)

No dobra, wierze na slowo :) Sprawdzac tez juz raczej nie bede, bo gre po
weekendzie odinstalowalem. Zostalo mi jakies 20 wyzwan, ale juz nie mialem
nerwow ...

Jakub





Re: Burnout Paradise - po przejsciu

2010-11-10 15:40:20 - Rais

W dniu 2010-11-10 15:33, Jakub Mateja pisze:
> Użytkownik Rais napisał w wiadomości
> news:ibea2o$692$1@news.onet.pl...
>> W dniu 2010-11-10 15:17, Jakub Mateja pisze:
>>> Użytkownik Rais napisał w wiadomości
>>> news:ibe63d$nga$1@news.onet.pl...
>>>> W dniu 2010-11-10 14:15, WRonX pisze:
>>>>> W dniu 2010-11-10 09:43, Rais pisze:
>
>> Restartu nie było pierwotnie na konsolach.
>> Nie wiem czy jest od razu po instalacji z płyty i bez patchowania gry.
>> I od razu uprzedzam, że nie chce mi się sprawdzać. Możliwe, że wersja
>> pecetowa miała go od razu, ale równie prawdopodobne że dodano go z którymś
>> patchem i ta opcja JEST!!!. ;)
>
> No dobra, wierze na slowo :) Sprawdzac tez juz raczej nie bede, bo gre po
> weekendzie odinstalowalem. Zostalo mi jakies 20 wyzwan, ale juz nie mialem
> nerwow ...
>
Ja chyba wcześniej nie miałem nerwów...
Jak zobaczyłem po zdobyciu przedostatniej licencji ile musze zrobić
wyścigów do następnej to sobie odpuściłem.

--
pzdr



Re: Burnout Paradise - po przejsciu

2010-11-10 21:34:52 - Przemysław Ryk

Dnia Wed, 10 Nov 2010 15:26:34 +0100, Rais napisał(a):

>> Ok, zalozmy, ze taka opcja jest, ale ...
>> ... nie ma o niej mowy w instrukcji. Nie jest uwzgledniona w menu gry i
>> ustawieniach. Intuicyjnie sie jej nie odkrywa w trakcie gry. Zatem tak jakby
>> jej nie bylo. Zreszta w dwoch recenzjach, na jakie trafilem, piszacy
>> wspominali, ze jest to spore uniedogodnienie, wiec wychodzi na to, ze tez
>> nie odkryli tego tajemniczego restartu :)
>>
>
> Coś jak tymi procesorami w wątku obok?
> ;)

Ty się odwal od wątku procesorowego, OK? To, że jacki nabrał wody w paszczę,
a Bart po raz kolejny błysnął po swojemu, to było do przewidzenia. :)

(ciach...)

--
[ Przemysław Maverick Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ]
[ Did not know who he was fuckin' with. ]
[ (Richard B. Riddick, Pitch Black) ]



Re: Burnout Paradise - po przejsciu

2010-11-10 19:28:39 - dziki

On 9 Lis, 22:56, Jakub Mateja
wrote:

> Podsumowujac, gra przyzwoita na dwa wieczory dla niedzielnych kierowcow, na
> dluzej tylko dla maniakow predkosci.
> Jesli chodzi o scigalki, jak dla mnie nic nie przebije genialego pod niemal
> kazdym wzgledem FUEL'a.

to jest gra zrobiona przede wszystkim po multi. Stad to sandboxowe
otwarte miasto. Jak dla mnie to jest tam zbyt duzo chaosu i ta
konwencja kompletnie mnie odrzucila po 7-8h obcowania z nia chociaz
serie uwielbialem i 4 wczesniejsze czesci wymasterowalem na maxa.
Jesli chcesz dobrego Burnouta pod singla to musisz siegnac po
wczesniejsze wersje na konsole; czy to stacjonarne, czy psp.
Dostaniesz dajacego mase radosci singla gdzie zamkniete trasy daja
duzo radosci z ich masterowania.

pozdrawiam,
dziki.



Re: Burnout Paradise - po przejsciu

2010-11-10 21:20:16 - Mroziu

On 2010-11-10 19:28, dziki wrote:

> Jesli chcesz dobrego Burnouta pod singla to musisz siegnac po
> wczesniejsze wersje na konsole; czy to stacjonarne, czy psp.
> Dostaniesz dajacego mase radosci singla gdzie zamkniete trasy daja
> duzo radosci z ich masterowania.

Przy czym najwięcej zabawy było w części 2 ;)

--
Pozdrawiam
Mroziu



Re: Burnout Paradise - po przejsciu

2010-11-11 16:57:28 - kamil



Mroziu wrote in message
news:4cdafe91$1@news.home.net.pl...
> On 2010-11-10 19:28, dziki wrote:
>
>> Jesli chcesz dobrego Burnouta pod singla to musisz siegnac po
>> wczesniejsze wersje na konsole; czy to stacjonarne, czy psp.
>> Dostaniesz dajacego mase radosci singla gdzie zamkniete trasy daja
>> duzo radosci z ich masterowania.
>
> Przy czym najwięcej zabawy było w części 2 ;)

3! :p






Re: Burnout Paradise - po przejsciu

2010-11-11 21:39:08 - Mroziu

On 2010-11-11 16:57, kamil wrote:
>
>
> Mroziu wrote in message
> news:4cdafe91$1@news.home.net.pl...
>> On 2010-11-10 19:28, dziki wrote:
>>
>>> Jesli chcesz dobrego Burnouta pod singla to musisz siegnac po
>>> wczesniejsze wersje na konsole; czy to stacjonarne, czy psp.
>>> Dostaniesz dajacego mase radosci singla gdzie zamkniete trasy daja
>>> duzo radosci z ich masterowania.
>>
>> Przy czym najwięcej zabawy było w części 2 ;)
>
> 3! :p

3 była fajna to fakt, ale i tak mi się lepiej grało w 2 (trzeba było
więcej skilla mieć ;). Boskie było, że na niektórych mapach można było
całe okrążenia zaliczać jadąc pod prąd ;)

--
Pozdrawiam
Mroziu



Re: Burnout Paradise - po przejsciu

2010-11-13 17:14:23 - dziki

On 11 Lis, 21:39, Mroziu wrote:

> 3 była fajna to fakt, ale i tak mi się lepiej grało w 2 (trzeba było
> więcej skilla mieć ;). Boskie było, że na niektórych mapach można było
> całe okrążenia zaliczać jadąc pod prąd ;)

2ka to byla ostatnia czesc, w ktora dalo sie sensownie grac na
kierownicy, a skilla to trzeba bylo miec w kazdej czesci i IMO taki
Dominator, czy Touchdown jesli chciales zaliczyc wszystko na zloto
byly duzo trudniejsze.

pozdrawiam,
dziki.



Re: Burnout Paradise - po przejsciu

2010-11-14 20:02:52 - Mroziu

On 2010-11-13 17:14, dziki wrote:

> 2ka to byla ostatnia czesc, w ktora dalo sie sensownie grac na
> kierownicy, a skilla to trzeba bylo miec w kazdej czesci i IMO taki
> Dominator, czy Touchdown jesli chciales zaliczyc wszystko na zloto
> byly duzo trudniejsze.

Mi się najmiodniej grało w 2 właśnie, chociaż 3 też była niezła
(skończyłem wszystko na gold). Revenge mam gdzieś skończone w połowie i
to już nie było to.

--
Pozrdawiam
Mroziu




Tylko na WirtualneMedia.pl

Galeria

PR NEWS