Ciekawy quest - co to za zwierzę?

Jader Data ostatniej zmiany: 2011-11-10 16:52:39

Ciekawy quest - co to za zwierzę?

2011-11-08 11:20:03 - Jader

Tak się zastanawiam co sprawia, że questy w grach są interesujące?
Wiadomo, że zdarzają się takie, gdzie cieszysz się ze spotkania z każdym
npc'em i chłoniesz każdy dialog, a są też takie, gdzie przeklikujesz,
żeby wreszcie dojść do miejsca wskazania kolejnej lokacji. Na czym
polega trick? Czy chodzi tylko o interesującą historię? Wydaje się, że
te powinny być tak czy inaczej powtarzalne. A może ważne jest też
odpowiednie porcjowanie informacji i przekazywanie jej z npc'a na npc'a?
Unikalność spotykanych postaci, które uczestniczą w zadaniu? A może nie
powinno być questów zbyt dużo i zbyt często, tak żeby kolejny każdy
cieszył? Osobiście stawiałbym też na poczucie, że mój udział w quescie
nie ogranicza się do roli odbiorcy gotowej historii, ale też ja jakoś
tworzę (czyli alternatywy). Ktoś ma jakieś przemyślenia w tym temacie?

Jader



Re: Ciekawy quest - co to za zwierzę?

2011-11-08 11:31:53 - Doomin

A może nie
> powinno być questów zbyt dużo i zbyt często, tak żeby kolejny każdy
> cieszył? Osobiście stawiałbym też na poczucie, że mój udział w quescie
> nie ogranicza się do roli odbiorcy gotowej historii, ale też ja jakoś
> tworzę (czyli alternatywy). Ktoś ma jakieś przemyślenia w tym temacie?

Przede wszystkim niebanalne (ale nie udziwnione) postaci pasujace
do przyjetej konwencji a do tego nieprzewidywalne questy.
Dlatego podobal mi sie np. Wiedzmin.

Nie zgodze sie ze nieliniowosc jest az tak wazna - choc akurat
pomysl z opoznionymi konsekwencjami z W uwazam za najlepszy od
dawna.



Re: Ciekawy quest - co to za zwierzę?

2011-11-08 11:33:43 - M.G.

On Tue, 08 Nov 2011 11:20:03 +0100, Jader wrote:

> Tak się zastanawiam co sprawia, że questy w grach są interesujące?

Wydarzenia z nimi związane i to jak wciskają się w Ogólny Schemat
Wszechrzeczy, ewentualnie dodatkowe twisty. W drugim Wiedźminie wszystkie
zlecenia na potwory są interesujące, choć ciągle sprowadzają się do zrób
10 razy to samo. Dlaczego są ciekawe? Bo np. trzeba sobie znaleźć wpierw
leża bestii. Albo dlatego, że wpierw wymagane jest poznanie obyczajów i
biologii danego monstrum. W przypadku nekkerów wysadzamy więc wejścia do
jaskiń, a przy zgnilcach popdalamy zwłoki by odciąć je od pożywienia.
Gargulce z kolei to ciąg zagadek interpretacyjnych (trzeba wygasić runy w
odpowiedniej kolejności). I tak dalej. Dodatkowo - praktycznie każdy z tych
questów ma konsekwencje w dalszej części gry, bo np. krew wojowników
nekkerów przydaje się potem.

Nie chodzi więc o samą mechaniczną podstawę, to nadal jest wybijanie 10
szczurów w piwnicy, w dodatku ze sporą ilością bieganiny. Ale z ciekawą
otoczką i bez oderwania od ogólnej rzeczywistości gry. Nawet jeśli nie
wpływają na dalszy rozwój wypadków. Trochę jak w życiu. Na poziomie
mechanicznym pójście na dobry koncert i na nudne spotkanie niczym się nie
różni. Wsiadasz w jakiś środek komunikacji, spotykasz ludzi, wracasz. Ważny
jest jednak kontekst - jacy to ludzie na przykład i dlaczego ich spotykasz.

Dlatego narzekanie na to, że kolejna gra daje podobne, na podstawowym
poziomie, zadania, jest nietrafione. Mechanika dowolnej gry to zazwyczaj
zestaw niewielu czynności. Można jednak dodać do nich kontekst i sens,
wtedy robi się ciekawiej, bo łechtają gracza po motywacji.

[...]

--
M.G.



Re: Ciekawy quest - co to za zwierzę?

2011-11-08 15:57:58 - Saiko Kila

Proces Jader zwrócił błąd:
> Tak się zastanawiam co sprawia, że questy w grach są interesujące?
> Wiadomo, że zdarzają się takie, gdzie cieszysz się ze spotkania z każdym
> npc'em i chłoniesz każdy dialog, a są też takie, gdzie przeklikujesz,
> żeby wreszcie dojść do miejsca wskazania kolejnej lokacji. Na czym
> polega trick? Czy chodzi tylko o interesującą historię? Wydaje się, że
> te powinny być tak czy inaczej powtarzalne. A może ważne jest też
> odpowiednie porcjowanie informacji i przekazywanie jej z npc'a na npc'a?
> Unikalność spotykanych postaci, które uczestniczą w zadaniu? A może nie
> powinno być questów zbyt dużo i zbyt często, tak żeby kolejny każdy
> cieszył? Osobiście stawiałbym też na poczucie, że mój udział w quescie
> nie ogranicza się do roli odbiorcy gotowej historii, ale też ja jakoś
> tworzę (czyli alternatywy). Ktoś ma jakieś przemyślenia w tym temacie?

Ostatnio się nad tym zastanawiałem. Pierwsze co wymyśliłem, to że wcale
nie lubię kiedy ciekawych questów jest za dużo. Wystarczy mi
kilka-kilkanaście procent. Kiedy udało mi się jeden ciekawy quest zrobić
w Two Worlds 2 (przez pieprzonego wiedźmina nie mogę nawet skrótu użyć
:P) to tak się sfrustrowałem, że pół godziny musiałem biegać po sawannie
wyrzynając stworki. Czyli robiąc to, po co się przede wszystkim gra w
cRPG.

W grach liniowych (nie open world, czyli w sumie większość) to nawet nie
bardzo oczekuję jakiegoś bardzo ciekawego questu. Quest jest wtedy jak
część filmu, i jeśli film jest ciekawy to i quest będzie, mniej lub
bardziej. Jeśli film jest do niczego, to quest go nie uratuje. Co
najwyżej będzie później zapamiętany jako najlepsza scena w gniocie.

W grach open world (sandboxach) oczekuję ciekawych questów, i jak dotąd
zawsze trochę ich jest. Ma być:
- logiczny i powiązany z rzeczywistością świata
- powinien w którymś momencie zaskoczyć (w sensie - gracza i/lub jego PC
zaskoczyć)
- wymagać trochę wysiłku (czyli porcjowanie informacji może tu być)
- przynajmniej dwie alternatywy zakończenia, najlepiej mające wpływ nie
tylko na dobre samopoczucie czy karmę, ale i na nagrodę lub zmieniające
cokolwiek w świecie
- dobry VO
- dobrze określone, zarysowane postaci - questgiverów (NPC) lub
towarzyszące. Nie muszą być bardzo oryginalne - w sumie taki kapitan
straży czy inny owca nagród ma zwykle podobną głębię - ale musisz
uwierzyć, że to prawdziwy koleś i mu naprawdę zależy (albo i nie, jeśli
daje quest na odczepkę)

--
Saiko Kila
The larger the city armory, the greater the citizens' confidence in
their future.



Re: Ciekawy quest - co to za zwierzę?

2011-11-09 11:57:43 - Tiber

Silly, silly Saiko Kila nabazgrału:

> Kiedy udało mi się jeden ciekawy quest
> zrobić w Two Worlds 2 (przez pieprzonego wiedźmina nie mogę nawet
> skrótu użyć :P)

The Wiedźmina?

--
Tiber
judelawfan@gmail.com
We don't dance in this family. (Ruth Fisher)




Re: Ciekawy quest - co to za zwierzę?

2011-11-09 12:15:13 - Saiko Kila

Proces Tiber zwrócił błąd:

>> Kiedy udało mi się jeden ciekawy quest
>> zrobić w Two Worlds 2 (przez pieprzonego wiedźmina nie mogę nawet
>> skrótu użyć :P)
>
> The Wiedźmina?

The wiedźmina drugiego.

--
Saiko Kila
The grindstone, the knives, the nails, the tearing, the biting... so...
so satisfying!



Re: Ciekawy quest - co to za zwierzę?

2011-11-10 02:30:13 - Tiber

Silly, silly Saiko Kila nabazgrału:

>>> Kiedy udało mi się jeden ciekawy quest
>>> zrobić w Two Worlds 2 (przez pieprzonego wiedźmina nie mogę nawet
>>> skrótu użyć :P)
>>
>> The Wiedźmina?
>
> The wiedźmina drugiego.

No ale czemu nie W2 w opozycji do TW2?

--
Tiber
judelawfan@gmail.com
Climate is what we expect, weather
is what we get. (Discordian Quotes)




Re: Ciekawy quest - co to za zwierzę?

2011-11-10 16:52:39 - Saiko Kila

Proces Tiber zwrócił błąd:

>>>> Kiedy udało mi się jeden ciekawy quest
>>>> zrobić w Two Worlds 2 (przez pieprzonego wiedźmina nie mogę nawet
>>>> skrótu użyć :P)
>>>
>>> The Wiedźmina?
>>
>> The wiedźmina drugiego.
>
> No ale czemu nie W2 w opozycji do TW2?

Z powodu utrwalenia się jednoznacznego rozwinięcia skrótu TW2 w mojej
biednej świadomości. Ja nawet kiedy napiszę TW2 w znaczeniu Two
Worlds 2 to czytam to potem jako The Witcher 2.

--
Saiko Kila
The larger the city armory, the greater the citizens' confidence in
their future.



Tylko na WirtualneMedia.pl

Galeria

PR NEWS