Wróciłem właśnie z Auchana. Na dziale świątecznym zobaczyłem książkę
kucharską. Zupełnie przyzwoita, papier wprawdzie nie kreda, ale ujdzie w
tłumie. I wyobraźcie sobie, że kosztowała coś około 4 złociszy. Ja wiem, że
druk w grubych tysiącach, że papier nie ten, że okładki nie twarde, ale...
4złote??? Licząc, że złocisza zarabia market, to kniga wjechała na magazyn w
cenie 3 zeta. No i trochę szczęka mi opadła, bo moje wyobrażenie o kosztach
produkcji były zgoła inne. Mniej więcej takie: koszt książki w detalu - 35
zł, koszt druku - 5zł, prawa autorskie - 4zł, inne koszta (transport,
reklama itp) kolejne 5zł. W sumie koszt książki około 14zł. A tu masz babo
placek, okazuje sie, że drukują za darmo;-)


Zdroofka Johnny


www.johnny.art.pl kwaśne piwo, kaszana i podejrzanej świeżości konina

Choć kaszka zimna i pielucha mokra, to nasza pociecha, Johnny, tak
słodko gaworzy:

> Wróciłem właśnie z Auchana. Na dziale świątecznym zobaczyłem książkę
> kucharską. Zupełnie przyzwoita, papier wprawdzie nie kreda, ale
> ujdzie w tłumie. I wyobraźcie sobie, że kosztowała coś około 4
> złociszy. Ja wiem, że druk w grubych tysiącach, że papier nie ten, że
> okładki nie twarde, ale... 4złote??? Licząc, że złocisza zarabia
> market, to kniga wjechała na magazyn w cenie 3 zeta. No i trochę
> szczęka mi opadła, bo moje wyobrażenie o kosztach produkcji były
> zgoła inne. Mniej więcej takie: koszt książki w detalu - 35 zł, koszt
> druku - 5zł, prawa autorskie - 4zł, inne koszta (transport, reklama
> itp) kolejne 5zł. W sumie koszt książki około 14zł. A tu masz babo
> placek, okazuje sie, że drukują za darmo;-)

Idealista. Nie znam wprawdzie kwot dzisiejszych, znam z roku 2005, ale
myślę, że proporcje będą zbliżone, a wtedy było tak (dane rzeczywiste
dla konkretnej ksiązki): koszt produkcji na wyjściu z wydawnictwa 5,13
zł, cena półkowa (promocyjna) 22 zł. A to wszystko dla niszowego nakładu
ok. 1500 egz. Ksiązka kucharska niszowa pod tym względem raczej nie
jest.

--
woy
(pisz do mnie tu: tinyurl.com/6mym8 )
- Nie każdy pawian może szefa podrapać -

Johnny napisał(a):

> Wróciłem właśnie z Auchana. Na dziale świątecznym zobaczyłem książkę
> kucharską. Zupełnie przyzwoita, papier wprawdzie nie kreda, ale ujdzie w
> tłumie. I wyobraźcie sobie, że kosztowała coś około 4 złociszy. .......
Cena ksiazki w opisywanym przez Ciebie przypadku, a koszty druku tej ksiazki
to dwie rozne sprawy. Sprzdawca obnizajac cene do 4 zl zastosowal stary chwyt
marketingowy. Pollega on na tym, ze drastycznie obniza sie cene jakiegos
arktykulu nawet do granicy absurdu, byle tylko ten artykul wypchnac ze sklepu.
Klient widzi, ze tanio i kupuje. Artykul znika z magazynu. A ze to strata dla
sprzedawcy?
Niezupelnie. Jezeli przykladowo, przed obnizka ksiazka kosztowala 20 zl i w
ksiegarni bylo jej 20 sztuk to latwo policzyc, ze strata ksiegarza wynosila 20
x 16 zl = 320 zl. Strate ksiegarz rozprowadza nieznacznie podwyzszajac cene
pozostalych ksiazek, ktore ma na skladzie. Jezeli w ksiegarni znajduje sie
2000 sztuk roznych innych ksiazek, to te 320 zl rozlozone na nie dadza okolo
16 groszy podwyzki ceny kazdego z tych egzemplarzy. W sumie wiec dla klienta
uszczerbek w portfelu prawie niewidoczny, a ksiegarz dzieki temu wychodzi na
swoje. Przy okazji podkreca oboroty, bo klient widzac taka tania za 4 zl
ksiazke, wchodzi do srodka i przy okazji cos tam jeszcze dla siebie znajduje,
juz po normalnej cenie plus te 16 groszy oczywiscie.
Wszyscy wiec zadowoleni. Ksiegarz, bo pozbyl sie niechdoliwego tytulu,
klient, bo kupil tanio cos, co jeszcze wczroaj bylo drogie, wydawca, bo
rozszedl sie caly naklad i osiagnal dzieki temu spodzieweany zysk., a autor
zasypia w poczuciu swojej genialnosci, ze pisze dobre ksiazki, ktore sie
dobrze sprzedaja. A te 16 gr.? No coz- pomysli klient widzac, ze jakas
ksiazka od wczoraj podrozala o 16 groszy - to jest gospodarka rynkowa, ceny sa
elastyczne, reaguja na zmiany cen paliw, kurs zlotego itd. Ale tych
kilkanascie groszy to w sumie niewiele, ani ja przez to nie zbiednieje, ani
ten ksiegarz sie nie wzbogaci.
Pozdrawiam Anstan

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/

> Wróciłem właśnie z Auchana. Na dziale świątecznym zobaczyłem książkę
> kucharską. Zupełnie przyzwoita, papier wprawdzie nie kreda, ale ujdzie w
> tłumie. I wyobraźcie sobie, że kosztowała coś około 4 złociszy. Ja wiem,
> że druk w grubych tysiącach, że papier nie ten, że okładki nie twarde,
> ale... 4złote??? Licząc, że złocisza zarabia market, to kniga wjechała na
> magazyn w cenie 3 zeta. No i trochę szczęka mi opadła, bo moje wyobrażenie
> o kosztach produkcji były zgoła inne. Mniej więcej takie: koszt książki w
> detalu - 35 zł, koszt druku - 5zł, prawa autorskie - 4zł, inne koszta
> (transport, reklama itp) kolejne 5zł. W sumie koszt książki około 14zł. A
> tu masz babo placek, okazuje sie, że drukują za darmo;-)

Druk książki 250 stron przy niedużym nakładzie (np. 1000) da się zrobić za
5zł. Przy nakładzie 10000 może się z tego zrobić 3,80zł. A to nowa książka?
Bo czasem książki takie co się nie sprzedają w normalnej cenie trafiają po
2 latach do marketów po 5zł.
No i licz się z tym, że market wcale nie musi na tym zarabiać. Mogą nawet
tracić 2 grosze, albo i 10. Wychodzą z założenia, że ludzie napalą się na
książkę kucharską po 4zł, którą zobaczą w gazetce reklamowej, a jak już tam
będą to pokupią jakieś produkty nie będące w promocji, np. głupie baterie
Duracell po 20zł za paczkę, na których market zarabia 13,50zł. No i
przychodzi taki klient do marketu, kupi tani cukier, tanie czekolady i tanią
książkę kucharską, market straci na tych rzeczach 5gr, zarobi potrójnie na
bateryjkach i się cieszy :]

--
Marcos
marek [AT] microstock . pl

www.microstock.pl <- sprzedaj swoje zdjęcia