Witam ogrodników i ogrodniczki.
Jakie przepisy mówią o minimalnej odległości drzew od granicy działki?
No i czy jest jakaś różnica czy to drzewa owocowe czy nieowocowe?

Działka zwykła budowlana, sąsiadująca z jednej strony z drogą
wewnętrzną, z pozostałych inne działki budowlane.
Do budowy jeszcze daleko, ale parę jakiś drzewek już bym wsadził po
obwodzie, tam gdzie na pewno ciężki sprzęt się nie pojawi.

W ogóle to się pożalę, że to był sad, ale poprzedni właściciel wszystko
wyciął, bo się bał, że nikt nie kupi działek z drzewami... Ludzie to
mają naprawdę...


--
____________________________________________________________MAT_______

Lagod wrote:

> Witam ogrodników i ogrodniczki.
> Jakie przepisy mówią o minimalnej odległości drzew od granicy działki?
> No i czy jest jakaś różnica czy to drzewa owocowe czy nieowocowe?
Przepisów nie ma. Ale można się oprzeć na regulaminie działkowym.
Krzewy owocowe (zwykle nie wyższe niż 1 m) metr od granicy. Ja bym je wiecej
odsunał np. z uwagi na malowaniu ogrodzenia.
Drzewka owocowe karłowe o wysokości od 1,5 m do 2 m dwa metry od granicy.
Drzewka półkarłowe o wysokości 3 m trzy metry od granicy.
Orzech włoski (5 - 10 m) 7 metrów od granicy.
Piszę to z pamięci, ale generalnie chodzi o to aby korona, a więc i korzenie
nie wchodziły na sąsiednią działkę, a to co zasadzimy nie zacieniało nic
sąsiadowi.
Sprawdź do ilu metrów może urosnąć to co planujesz zasadzić i posadź w
powyżej podanych odległościach. Unikniesz w ten sposób konfliktu z
sąsiadem.
Należy jeszcze wziąć poprawkę na strony świata. Krzewy i drzewa będą rosły
bujniej w południową stronę, a nieco mniej w kierunku północnym.
dziadek2

> Piszę to z pamięci, ale generalnie chodzi o to aby korona, a więc i korzenie
> nie wchodziły na sąsiednią działkę, a to co zasadzimy nie zacieniało nic
> sąsiadowi.

Nie zacieniało nic sąsiadowi... Mało kogo stać na tak ogromną działkę by
nic nikomu nie zacieniało. Stąd poszukiwanie paragrafów, bo zawsze może
znaleźć się ktoś z pretensjami. Na razie nie mam sąsiadów-szczere pole
dosłownie i w przenośni.

> Sprawdź do ilu metrów może urosnąć to co planujesz zasadzić i posadź w
> powyżej podanych odległościach. Unikniesz w ten sposób konfliktu z
> sąsiadem.

Moim ulubionym drzewem jest brzoza - daje taki piękny półcień, szybko
urośnie Czy potraktować ją jako żywopłot ;-)


--
____________________________________________________________MAT_______

Lagod pisze:
..
>
> Moim ulubionym drzewem jest brzoza - daje taki piękny półcień, szybko
> urośnie Czy potraktować ją jako żywopłot ;-)
:)
Ja tez lubie brzozy ale u siebie trzeba je tak posadzić aby wiatr
wywiewał ich drobne liście do sąsiada
:)
z pozdrowieniami i uśmiechami
smal
www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=12262
sklep: trawki.pl/
www.facebook.com/pages/Trawkipl/117538778284639

>> Moim ulubionym drzewem jest brzoza - daje taki piękny półcień, szybko
>> urośnie Czy potraktować ją jako żywopłot ;-)
> :)
> Ja tez lubie brzozy ale u siebie trzeba je tak posadzić aby wiatr
> wywiewał ich drobne liście do sąsiada
> :)

działka ma 900m2, więc jak nie posadzę, to i tak wywieje ;)

--
____________________________________________________________MAT_______

Lagod pisze:
>>> Moim ulubionym drzewem jest brzoza - daje taki piękny półcień, szybko
>>> urośnie Czy potraktować ją jako żywopłot ;-)
>> :)
>> Ja tez lubie brzozy ale u siebie trzeba je tak posadzić aby wiatr
>> wywiewał ich drobne liście do sąsiada
>> :)
>
> działka ma 900m2, więc jak nie posadzę, to i tak wywieje ;)
>
Jeżeli posadzisz od nawietrznej to będzie zwiewał je Tobie pod dom
a brzozy praktycznie śmiecą przez wiekszosć roku
z pozdrowieniami i uśmiechami
smal
www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=12262
sklep: trawki.pl/
www.facebook.com/pages/Trawkipl/117538778284639

Lagod wrote in message
news:4c38598a$1@news.home.net.pl...

Drzewka 6m, krzewy 3m.

Panslavista nam wczesniej objawił, a ja odpowiadam:
> Drzewka 6m, krzewy 3m.

A żywopłot? :)
BTW z tego co sie orientowałem, nie ma takiego przepisu, trzeba jedynie
pamiętać, ze to co przerośnie na strone sąsiada, jest jego własnością i
może z tym zrobić co chce, np. obciąć gałęzie.
Przem

Przemek pisze:
> Panslavista nam wczesniej objawił, a ja odpowiadam:
>> Drzewka 6m, krzewy 3m.
>
> A żywopłot? :)
> BTW z tego co sie orientowałem, nie ma takiego przepisu, trzeba jedynie
> pamiętać, ze to co przerośnie na strone sąsiada, jest jego własnością
> i może z tym zrobić co chce, np. obciąć gałęzie.
> Przem
:)
A jak przytnie równiez korzenie bo nikt przeciez nie moze zakazac kopac
jemu rowów po swojej stronie.
Przepisów sprecyzowanych nie ma ale jest zdrowy rozsadek i poczucie miru
sasiedzkiego.
z pozdrowieniami i uśmiechami
smal
sklep: trawki.pl/
www.facebook.com/pages/Trawkipl/117538778284639

Tadeusz Smal nam wczesniej objawił, a ja odpowiadam:
> Przepisów sprecyzowanych nie ma ale jest zdrowy rozsadek i poczucie miru
> sasiedzkiego.
> z pozdrowieniami i uśmiechami

Niby tak, ale dwa lata temu sąsiadka zrobiła mi np. karczemną awanturę,
żebym tuje sadził 3 m od granicy. Sadziłem 1 m i uważam, że całkiem
rozsądnie.
Niestety tuje dziwnym trafem nie dożyły końca roku (tak się wydawało), w
zeszłym roku odbiły, ale póki co nie wiem z jakim skutkiem, dopiero
dojechałem do kraju, jeszcze nie zdażyłem sprawdzić, a pogoda nie nastraja
do wyjścia z domu...
Przem

Użytkownik Przemek napisał w wiadomości
news:i1fi9k$lhd$1@news.onet.pl...
> Tadeusz Smal nam wczesniej objawił, a ja odpowiadam:
>> Przepisów sprecyzowanych nie ma ale jest zdrowy rozsadek i poczucie miru
>> sasiedzkiego.
>
> Niby tak, ale dwa lata temu sąsiadka zrobiła mi np. karczemną awanturę,
> żebym tuje sadził 3 m od granicy. Sadziłem 1 m i uważam, że całkiem
> rozsądnie.

Mój działkowy sąsiad też za rozsądne uznał posadzenie orzecha dwa metry od
mojej działki. Akurat tam gdzie zacieniał skutecznie moje drzewka z dużym
pietyzmem pielęgnowane. Być może sadziłeś swoje tfuje od południowej strony
działki sąsiadki. Zawsze przy nasadzeniach należy uwzględniać zacienianie
sąsiedniej działki przez Twoje drzewa gdy osiągną one wiek
kilkunastu/kilkudziesięciu lat. Twoja wolność kończy się tam gdzie zaczyna
się cudze prawo do pełnego słońca na jego terenie.

Pozdrawiam pragmatycznie
skryba

skryba ogorodowy nam wczesniej objawił, a ja odpowiadam:
> Mój działkowy sąsiad też za rozsądne uznał posadzenie orzecha dwa metry
> od mojej działki. Akurat tam gdzie zacieniał skutecznie moje drzewka z
> dużym pietyzmem pielęgnowane. Być może sadziłeś swoje tfuje od
> południowej strony działki sąsiadki.

Sadziłem od wschodniej strony...

> Zawsze przy nasadzeniach należy
> uwzględniać zacienianie sąsiedniej działki przez Twoje drzewa gdy
> osiągną one wiek kilkunastu/kilkudziesięciu lat.

Ależ doskonale to rozumiem, jestem zodiakalną wagą, zatem 15 razy się
zastanowię, zanim coś zrobię, szczególnie głupiego. BTW na sąsiedniej
działcie jest... pole uprawne wyłacznie. Przynajmniej w tej chwili.
Z sąsiadką spokojnie rozmawiałem (w odpowiedzi jazgot i rzucanie jakimiś
przepisami, które nie istnieją),

> Twoja wolność kończy
> się tam gdzie zaczyna się cudze prawo do pełnego słońca na jego terenie.

100% racji i zawsze to mam na względzie, nawet jak nie muszę.
Przem

> Ależ doskonale to rozumiem, jestem zodiakalną wagą, zatem 15 razy się
> zastanowię,

To może wystarczy iść do wróżki, i rozwiąże wszystkie problemy, nie
tylko ogrodnicze...

--
____________________________________________________________MAT_______

Lagod nam wczesniej objawił, a ja odpowiadam:
> To może wystarczy iść do wróżki, i rozwiąże wszystkie problemy, nie tylko
> ogrodnicze...

ale zabierze fajną zabawę :P
Przem