Wróbli nie ma.
2011-11-30 18:43:20 - XL
XL
Z kobietami-gwiazdami filmowymi nigdy mi się nie układało. Nienawidzą mnie za sam wygląd, a więc dałam za wygraną i nie staram się, aby mnie polubiły.
M. Monroe
Odp: Wróbli nie ma.
2011-11-30 21:07:33 - Johnny
słonecznika i wyjadają go tylko sikorki. Wróbla nie uświadczysz ;-(
Zdroofka Johnny
Re: Wróbli nie ma.
2011-12-01 10:15:55 - Dirko
news:4ed68d06$0$5799$65785112@news.neostrada.pl...
> No nima wróbli, nima... jakoś tak bez nich smutnawo. Kupiłem 3 kg
> słonecznika i wyjadają go tylko sikorki. Wróbla nie uświadczysz ;-(
>
Hejka. A Mazurków też ni ma ? :-(
Pozdrawiam dyferencjalnie Ja...cki
Odp: Wróbli nie ma.
2011-12-01 15:44:34 - Johnny
>> No nima wróbli, nima... jakoś tak bez nich smutnawo. Kupiłem 3 kg
>> słonecznika i wyjadają go tylko sikorki. Wróbla nie uświadczysz ;-(
> Hejka. A Mazurków też ni ma ? :-(
Są! Ale w większej ilości pojawiają się dopiero w okolicach Wielkiej Nocy
;-)
Pozdrawiam niewybiegająco Johnny ;-)
Re: Wróbli nie ma.
2011-12-01 11:56:55 - Michal Jankowski
sikor. Kupiłem właśnie 15 kg słonecznika łuskanego, tak wróble, jak
sikory uwielbiają to ziarno.
Natomiast faktycznie w porównaniu do tego, co pamiętam z dzieciństwa,
jest zatrzęsienie dużych krukowatych - zwłaszcza zimujących gawronów,
ale też mnóstwo wron i sporo srok.
MJ
Re: Wróbli nie ma.
2011-12-01 13:15:23 - miroslaw zaniewski
> www.agronews.com.pl/pl/5,20,11275,zmierzch_wrobla.html
>
> --
> XL
Bardzo dobrze,że mniej tych latających szczurów.Mniej korozji ornitologicznej
na dachach aut.
mirzan
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/
Re: Wróbli nie ma.
2011-12-01 15:53:24 - XL
> XL
>
>> www.agronews.com.pl/pl/5,20,11275,zmierzch_wrobla.html
>>
>> --
>> XL
> Bardzo dobrze,że mniej tych latających szczurów.Mniej korozji ornitologicznej
> na dachach aut.
Za to więcej aut, niż szczurów. Mnie to akurat nie cieszy :->
--
XL
Z kobietami-gwiazdami filmowymi nigdy mi się nie układało. Nienawidzą mnie
za sam wygląd, a więc dałam za wygraną i nie staram się, aby mnie polubiły.
M. Monroe
Re: Wróbli nie ma.
2011-12-01 17:45:52 - XL
> Bardzo dobrze,że mniej tych latających szczurów.
Ale na pewno wiesz, co mówisz?
Druga wielka wojna ptasia miała miejsce w latach pięćdziesiątych w
komunistycznych Chinach. W roku 1958 chiński przywódca komunistyczny Mao
Zedong ogłosił program Wielkiego skoku naprzód, któremu przyświecało
hasło, iż gospodarką dowodzą trzej generałowie: ?węgiel, zboże i żelazo?. W
ramach pozyskiwania żelaza chłopi przetapiali w warunkach domowych swoje
narzędzia pracy na bezwartościowe żelazo, mające napędzić gospodarkę.
Skutkowało to drastycznym zmniejszeniem plonów. Oczywiście Mao nie mógł
przyznać się do błędu, więc winę za bardzo niskie plony zwalił na wróble i
nakazał je wytępić w całych Chinach. Niestety prości ludzie najczęściej nie
potrafili odróżnić wróbla od nie- wróbla i mordowali wszystkie ptaki, jak
się da i gdzie się da. To straszne, ale w krótkim czasie Chińczycy wybili u
siebie prawie wszystkie wróble i dużo innych gatunków. Skutki tego były
tragiczne, nie tylko dla ptaków. Kiedy ptaków zabrakło, na uprawy ruszyły
plagi szarańczy i innych szkodników, które w normalnych warunkach były
przez te ptaki zjadane. Szkodniki zjadły uprawy prawie doszczętnie i w
Chinach zapanował głód, który trwał 3 lata! Szacuje się, że w jego wyniku
zmarło w Chinach około 30 mln ludzi? Taki był bilans bezsensownej wojny z
wróblami?
ptasieogrody.pl/wiki/Konflikty_ptak%C3%B3w_i_ludzi
--
XL
Z kobietami-gwiazdami filmowymi nigdy mi się nie układało. Nienawidzą mnie
za sam wygląd, a więc dałam za wygraną i nie staram się, aby mnie polubiły.
M. Monroe
Re: Wróbli nie ma.
2011-12-01 18:35:59 - mirzan
To straszne, ale w krĂłtkim czasie ChiĹczycy wybili u
> siebie prawie wszystkie wrĂłble i duĹźo innych gatunkĂłw.
Chińczycy popełnili drobne niedopatrzenie.Wszystkie wróble przeznaczone do
odstrzału,miały być pomalowane na żółto.Takie są skutki niedbalstwa.
mirzan
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/
Re: Wróbli nie ma.
2011-12-01 19:42:15 - XL
> XL
>
> To straszne, ale w krĂłtkim czasie ChiĹczycy wybili u
>> siebie prawie wszystkie wrĂłble i duĹźo innych gatunkĂłw.
>
> Chińczycy popełnili drobne niedopatrzenie.Wszystkie wróble przeznaczone do
> odstrzału,miały być pomalowane na żółto.Takie są skutki niedbalstwa.
Bardzo to mądre z Twojej strony. Trza zacząć malować auta zatem :->
--
XL
Z kobietami-gwiazdami filmowymi nigdy mi się nie układało. Nienawidzą mnie
za sam wygląd, a więc dałam za wygraną i nie staram się, aby mnie polubiły.
M. Monroe
Re: Wróbli nie ma.
2011-12-01 22:46:35 - mirzan
> Bardzo to mądre z Twojej strony. Trza zacząć malować auta zatem :->
Umyć nie ma kto,bo deszcze nie padają,to mam z pędzlem latać?
Ptaki wędrowne przelatyją nad Włochami,a tam odbywa się rzeź, sportowo.
Pismo Nieznany Świat,oraz jego naczelny,zwracali się kilkakrotnie do naszego
świętego,jak był na stanowisku,aby przemówił do rozsądku tym sportowcom.
A nasz święty pierdołami nie zajmował się,ani nie przemówił,ami nie
odpowiedział.Z czego należy wnioskować,że tak ma być.
mirzan
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/
Re: Wróbli nie ma.
2011-12-02 22:50:42 - XL
> Pismo Nieznany Świat,oraz jego naczelny,zwracali się kilkakrotnie do naszego
> świętego,jak był na stanowisku,aby przemówił do rozsądku tym sportowcom.
> A nasz święty pierdołami nie zajmował się,ani nie przemówił,ami nie
> odpowiedział.
Ma odpowiadać na każdą pierdołę? Żeby jeszcze chociaż o anioły chodziło,
tyż latające.
Ornitologia nie tutaj.
Re: Wróbli nie ma i gołębi.
2011-12-01 20:44:29 - Krycha
> Dnia Thu, 1 Dec 2011 12:15:23 +0000 (UTC), miroslaw zaniewski napisał(a):
>
>> Bardzo dobrze,że mniej tych latających szczurów.
>
> Ale na pewno wiesz, co mówisz?
>
> Druga wielka wojna ptasia miała miejsce w latach pięćdziesiątych w
> komunistycznych Chinach.(...)
Ta pierwsza wojna z ptakami, to też nie byle co:
Pierwsza wielka wojna ptasia miała miejsce pod koniec dziewiętnastego
wieku w USA. Rząd amerykański wypowiedział ją gołębiowi wędrownemu,
najliczniejszemu gatunkowi ptaka na ziemi. Poszło o niszczenie upraw
przez ten właśnie gatunek; dodajmy, że człowiek wcześniej rozciągnął te
uprawy na tereny szczególne chętnie odwiedzane przez tego ptaka. W
rezultacie gołębia wędrownego uznano za niebezpiecznego szkodnika i
postanowiono się go pozbyć. Mówiąc wprost, mordowano te ptaki na różne
sposoby: strzelano do nich, chwytano w sieci a nawet truto. Zabite ptaki
często przerabiano na karmę dla zwierząt. Nikt nawet nie zauważył, kiedy
gatunek, którego populację tuż przed wydaniem mu oficjalnej wojny,
szacowano na 5 mld osobników, bardzo szybko stanął na krawędzi zagłady?
Niestety, raz włączonej machiny zabijania nie udało się już zatrzymać i
ostatni żyjący na wolności gołąb wędrowny padł w roku 1900, a 14 lat
później ostatni osobnik hodowlany? Dziś można z przekonaniem powiedzieć,
że USA budowało i rozwijało swoją potęgę także na hekatombach gołębia
wędrownego?
Krycha.
--
...kiedy autorytet ma poglądy inne niż środowisko, środowisko nie
zmienia poglądów, zmienia autorytet..
M. Dąbrowska.
Re: Wróbli nie ma i gołębi.
2011-12-02 22:51:23 - XL
> W dniu 2011-12-01 17:45, XL pisze:
>> Dnia Thu, 1 Dec 2011 12:15:23 +0000 (UTC), miroslaw zaniewski napisał(a):
>>
>>> Bardzo dobrze,że mniej tych latających szczurów.
>>
>> Ale na pewno wiesz, co mówisz?
>>
>> Druga wielka wojna ptasia miała miejsce w latach pięćdziesiątych w
>> komunistycznych Chinach.(...)
>
> Ta pierwsza wojna z ptakami, to też nie byle co:
>
> Pierwsza wielka wojna ptasia miała miejsce pod koniec dziewiętnastego
> wieku w USA. Rząd amerykański wypowiedział ją gołębiowi wędrownemu,
> najliczniejszemu gatunkowi ptaka na ziemi. Poszło o niszczenie upraw
> przez ten właśnie gatunek; dodajmy, że człowiek wcześniej rozciągnął te
> uprawy na tereny szczególne chętnie odwiedzane przez tego ptaka. W
> rezultacie gołębia wędrownego uznano za niebezpiecznego szkodnika i
> postanowiono się go pozbyć. Mówiąc wprost, mordowano te ptaki na różne
> sposoby: strzelano do nich, chwytano w sieci a nawet truto. Zabite ptaki
> często przerabiano na karmę dla zwierząt. Nikt nawet nie zauważył, kiedy
> gatunek, którego populację tuż przed wydaniem mu oficjalnej wojny,
> szacowano na 5 mld osobników, bardzo szybko stanął na krawędzi zagłady?
> Niestety, raz włączonej machiny zabijania nie udało się już zatrzymać i
> ostatni żyjący na wolności gołąb wędrowny padł w roku 1900, a 14 lat
> później ostatni osobnik hodowlany? Dziś można z przekonaniem powiedzieć,
> że USA budowało i rozwijało swoją potęgę także na hekatombach gołębia
> wędrownego?
>
Gołębie są. I cukrówki.
Wróble Deja Vu
2011-12-03 08:27:37 - mirzan
......
Mam wrażenie,że już ktoś niedawno podrzucił ten temat.Oraz temat rondupu,
jaki jest szkodliwy,że nie należy zachodzić w ciążę,na ścieżce świeżo
opryskanej.Po co ta powtórka,aby umilić atmosferę?
Ach,jak nam brak ptaka dodo...
mirzan
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/
Re: Wróbli nie ma i gołębi.
2011-12-03 23:14:12 - witek
> Dnia Thu, 01 Dec 2011 20:44:29 +0100, Krycha napisał(a):
>>
>
> Gołębie są. I cukrówki.
cukrówki??? nie znam tego regionalnego określenia - co to za ptaki?
Re: Wróbli nie ma i gołębi.
2011-12-04 19:26:26 - XL
> W dniu 2011-12-02 22:51, XL pisze:
>> Dnia Thu, 01 Dec 2011 20:44:29 +0100, Krycha napisał(a):
>
>
>>>
>>.
>> Gołębie są. I cukrówki.
>
> cukrówki??? nie znam tego regionalnego określenia - co to za ptaki?
To nie jest regionalizm. Cukrówka to też gołąb.
www.yp.pl/blog/rolnictwo-hodowla/zwierzeta/golebie/
Re: Wróbli nie ma i gołębi.
2011-12-04 19:34:43 -
> Dnia Sat, 03 Dec 2011 23:14:12 +0100, witek napisał(a):
>
> > W dniu 2011-12-02 22:51, XL pisze:
> >> Dnia Thu, 01 Dec 2011 20:44:29 +0100, Krycha napisał(a):
> >
> > cukrówki??? nie znam tego regionalnego określenia - co to za ptaki?
>
> To nie jest regionalizm. Cukrówka to też gołąb.
> www.yp.pl/blog/rolnictwo-hodowla/zwierzeta/golebie/
Bywa nazywany sierpówką
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/
Re: Wróbli nie ma i gołębi.
2011-12-04 19:37:42 - XL
napisał(a):
> XL
>
>> Dnia Sat, 03 Dec 2011 23:14:12 +0100, witek napisał(a):
>>
>>> W dniu 2011-12-02 22:51, XL pisze:
>>>> Dnia Thu, 01 Dec 2011 20:44:29 +0100, Krycha napisał(a):
>
>>>
>>> cukrówki??? nie znam tego regionalnego określenia - co to za ptaki?
>>
>> To nie jest regionalizm. Cukrówka to też gołąb.
>> www.yp.pl/blog/rolnictwo-hodowla/zwierzeta/golebie/
>
> Bywa nazywany sierpówką
Nie. Doczytaj link powyżej.
Re: Wróbli nie ma i gołębi.
2011-12-04 21:36:39 - witek
> XL
>
>> Dnia Sat, 03 Dec 2011 23:14:12 +0100, witek napisał(a):
>>
>>> W dniu 2011-12-02 22:51, XL pisze:
>>>> Dnia Thu, 01 Dec 2011 20:44:29 +0100, Krycha napisał(a):
>
>>>
>>> cukrówki??? nie znam tego regionalnego określenia - co to za ptaki?
>>
>> To nie jest regionalizm. Cukrówka to też gołąb.
>> www.yp.pl/blog/rolnictwo-hodowla/zwierzeta/golebie/
>
> Bywa nazywany sierpówką
>
>
Sierpówka to inny gatunek gołębia - występujący w Polsce
Witek
Re: Wróbli nie ma i gołębi.
2011-12-04 21:35:39 - witek
> Dnia Sat, 03 Dec 2011 23:14:12 +0100, witek napisał(a):
>
>> W dniu 2011-12-02 22:51, XL pisze:
>>> Dnia Thu, 01 Dec 2011 20:44:29 +0100, Krycha napisał(a):
>>
>>
>>>>
>>> .
>>> Gołębie są. I cukrówki.
>>
>> cukrówki??? nie znam tego regionalnego określenia - co to za ptaki?
>
> To nie jest regionalizm. Cukrówka to też gołąb.
> www.yp.pl/blog/rolnictwo-hodowla/zwierzeta/golebie/
Faktycznie to gatunek gołębia, ale u nas (w Polsce) raczej nie ma go
więcej chyba, że hodowlany, bo to gatunek afrykański
avibase.bsc-eoc.org/species.jsp?lang=PL&avibaseid=273A4A2F793BFFA1
Chyba, że chodziło ci o grzyba - gołąbka cukrówkę ;-)
Witek
Re: Wróbli nie ma i gołębi.
2011-12-05 11:10:41 - Dirko
news:jbh2ki$u9c$1@speranza.aioe.org...
>
> ... kto tak naprawdę rządzi na świecie!
>
Hejka. Mooney?
Pozdrawiam finansowo Ja...cki
Re: Wróbli nie ma i gołębi.
2011-12-07 12:39:51 - Lagod
> Mówiąc wprost, mordowano te ptaki na różne
> sposoby: strzelano do nich, chwytano w sieci a nawet truto. Zabite ptaki
> często przerabiano na karmę dla zwierząt.
A na wszechwiedzącej Wiki (w wersji PL) napisali, że zjedli te 5 mld
ptaków bo były takie smaczne...
--
____________________________________________________________MAT_______
Re: Wróbli nie ma.
2011-12-07 12:18:09 - Lagod
> www.agronews.com.pl/pl/5,20,11275,zmierzch_wrobla.html
A u mnie się pojawiły-pierwszy raz od kilku lat. (Wrocław)
Do tej pory na parapecie wyjadały tylko stada sikorek, kowalik, a w tym
roku wróble w ilości dominującej.
--
____________________________________________________________MAT_______
Re: Wróbli nie ma.
2011-12-07 15:36:50 - Crimson
Użytkownik Lagod napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:4edf4b75$1@news.home.net.pl...
W dniu 2011-11-30 18:43, XL pisze:
> www.agronews.com.pl/pl/5,20,11275,zmierzch_wrobla.html
A u mnie się pojawiły-pierwszy raz od kilku lat. (Wrocław)
Do tej pory na parapecie wyjadały tylko stada sikorek, kowalik, a w tym
roku wróble w ilości dominującej.
=====
Widziałem i ja wróble w tym roku.
Na zamojskiej wsi - stadko wróbli.
Czytałem o tym problemie rok temu i mając świadomość problemu
aż się uśmiechnąłem widząc wróble. Uwielbiam wróble ;)
Re: Wróbli nie ma.
2011-12-07 16:30:55 - XL
> Widziałem i ja wróble w tym roku.
> Na zamojskiej wsi - stadko wróbli.
> Czytałem o tym problemie rok temu i mając świadomość problemu
> aż się uśmiechnąłem widząc wróble. Uwielbiam wróble ;)
Bardzo mi ich brakuje - ich wesołego rozgardiaszu. Nie zastępują ich
kowaliki, liczne u nas na szczęście, siedzące często w bzach przy domu.
też je lubię. I gile bywają często. I sikorki.
Wracając do cukrówek - ich cukruuu-cukruuu słychać często wiosną i
latem na pobliskim wielkim dębie, oprócz tego mogę pochwalić się kilkoma
parami dzikich gołębi (piękne, duże ptaki) bytującymi w świerkach przy
samym domu oraz parą dudków od lat mieszkającą na naszej lipie i
żerującą na przydomowym trawiastym podwórku - muszę kiedyś zdjęcia
zrobić, bo warto je tutaj pokazać.
Słowiki w czeremchach na łące za ogrodzeniem i ich koncerty
majowo-czerwcowe o drugiej w nocy to już standard :-)
Ale teraz, szanowni Państwo, sensacja: nad pobliską rzeczką, na łąkach,
bywają u nas od czasu do czasu CZARNE bociany! Kiedyś nawet przyleciał
jeden jakiś taki rudy - skrzyżowały się chyba z białymi :-)
Re: Wróbli nie ma.
2011-12-07 17:26:31 - witek
> W dniu 2011-12-07 15:36, Crimson pisze:
>
>
> Wracając do cukrówek - ich cukruuu-cukruuu słychać często wiosną i
> latem na pobliskim wielkim dębie, oprócz tego mogę pochwalić się kilkoma
> parami dzikich gołębi (piękne, duże ptaki) bytującymi w świerkach przy
> samym domu oraz parą dudków od lat mieszkającą na naszej lipie i
> żerującą na przydomowym trawiastym podwórku - muszę kiedyś zdjęcia
> zrobić, bo warto je tutaj pokazać.
A jesteś pewna,że to Cukrówka a nie sierpówka?
Cukrówka to ptak hodowlany, nie bardzo radzący sobie w naszych
warunkach, a sierpówka to nader częsty gość.
Jak przez mgłę przypominam sobie, że babcia mawiała na gołębie cukrówki
- a dziadek poprawiał ją na sierpówki (co było zresztą zgodne z prawdą)
- stąd też dopytywałem wcześniej o nazwę jako regionalizm.
Ptaki Europy i obszaru śródziemnomorskiego Lars Jonsson - w ogóle nie
podają takiego gatunku jak cukrówka - a to książka o dziko występujących
ptakach
Dla przykładu - w tym linku gość opisuje obfotografowanego ptaka jako
gniazdującą cukrówkę, a jest to bezsprzecznie sierpówka, co wiać po
pasku na szyi i oku.
www.fotosik.pl/u/driver/zdjecie/14/album/210563
Witek
Ps. Dzikich gołębi też masz do wyboru - siniaki, grzywacze, turkawki
(odlatują na zimę)
Re: Wróbli nie ma.
2011-12-07 17:51:33 - XL
> A jesteś pewna,że to Cukrówka a nie sierpówka?
Takie:
obwioslo.com/tag/cukrowka/
www.panoramio.com/photo/29217870
Oraz dzikie gołębie - takie:
www.panoramio.com/photo/29219131
Re: Wróbli nie ma.
2011-12-07 19:03:19 - witek
> Dnia Wed, 07 Dec 2011 17:26:31 +0100, witek napisał(a):
>
>> A jesteś pewna,że to Cukrówka a nie sierpówka?
>
> Takie:
> obwioslo.com/tag/cukrowka/
> www.panoramio.com/photo/29217870
Dwie sierpówki jak złoto ;-)
Masz tu przykłady zdjęć z portalu ornitologicznego
www.ptaki-polski.pl/galeria.php?kategoria=5&zdjecie=12706&nr_str=8&autor=0#pow
www.ptaki-polski.pl/galeria.php?kategoria=5&zdjecie=6574&nr_str=16&autor=0#pow
avibase.bsc-eoc.org/species.jsp?lang=PL&avibaseid=41FACE6330A2F073
> Oraz dzikie gołębie - takie:
> www.panoramio.com/photo/29219131
Grzywacz
tu masz przykład
avibase.bsc-eoc.org/species.jsp?lang=PL&avibaseid=760F307A30689D66
Gołąb siniak
www.fotografia-przyrodnicza.art.pl/galeria.php?kat=fauna_ptaki&zdjecie=1241
oraz gatunek charakterystyczny dla miast gołąb miejski (potomek gołębia
skalnego)
avibase.bsc-eoc.org/species.jsp?lang=PL&avibaseid=BBA263C235B15B88
Re: Wróbli nie ma.
2011-12-07 19:08:00 - XL
> W dniu 2011-12-07 17:51, XL pisze:
>> Dnia Wed, 07 Dec 2011 17:26:31 +0100, witek napisał(a):
>>
>>> A jesteś pewna,że to Cukrówka a nie sierpówka?
>>
>> Takie:
>> obwioslo.com/tag/cukrowka/
>
>> www.panoramio.com/photo/29217870
>
> Dwie sierpówki jak złoto ;-)
Sfotografuję kiedyś moje - na pewno nie mają tego paska.
> Masz tu przykłady zdjęć z portalu ornitologicznego
> www.ptaki-polski.pl/galeria.php?kategoria=5&zdjecie=12706&nr_str=8&autor=0#pow
> www.ptaki-polski.pl/galeria.php?kategoria=5&zdjecie=6574&nr_str=16&autor=0#pow
>
> avibase.bsc-eoc.org/species.jsp?lang=PL&avibaseid=41FACE6330A2F073
>
>
>> Oraz dzikie gołębie - takie:
>> www.panoramio.com/photo/29219131
> Grzywacz
No - dziki gołąb, przecież mówię :-)
--
XL
Re: Wróbli nie ma.
2011-12-07 19:36:23 - witek
>
> Sfotografuję kiedyś moje - na pewno nie mają tego paska.
Z tym , że cukrówki też taki pasek mają, ale to nie jest pta dziko
żyjący w Polsce.
www.spis-hodowcow.pl/MichalSz-katalog-0
Różnica jest w tym, że cukrówki zazwyczaj mają ciemny pas na szyi
obrzeżony dodatkowym jasnym paskiem i upierzenie mają nieco jaśniejsze
Powtórzę najważniejsze - nie są dziko żyjącym ptakiem w Polsce.
Twoje gołębie to sierpówki na 99,9 %
(zawsze istniej prawdopodobieństwo, że uciekły hodowcy, a jeszcze
mniejsze, że dobrały się w parę i założyły gniazdo, mimo braku
minimalnej temperatury przy których te ptaki chcą mieć potomstwo ;-)
>
>> Masz tu przykłady zdjęć z portalu ornitologicznego
>> www.ptaki-polski.pl/galeria.php?kategoria=5&zdjecie=12706&nr_str=8&autor=0#pow
>> www.ptaki-polski.pl/galeria.php?kategoria=5&zdjecie=6574&nr_str=16&autor=0#pow
>>
>> avibase.bsc-eoc.org/species.jsp?lang=PL&avibaseid=41FACE6330A2F073
>>
>>
>>> Oraz dzikie gołębie - takie:
>>> www.panoramio.com/photo/29219131
>> Grzywacz
>
> No - dziki gołąb, przecież mówię :-)
>
Taaaa ;-)
Witek
Re: Wróbli nie ma.
2011-12-07 18:11:09 -
>
> Dla przykładu - w tym linku gość opisuje obfotografowanego ptaka jako
> gniazdującą cukrówkę, a jest to bezsprzecznie sierpówka, co wiać po
> pasku na szyi i oku.
> www.fotosik.pl/u/driver/zdjecie/14/album/210563
>
> Witek
>
> Ps. Dzikich gołębi też masz do wyboru - siniaki, grzywacze, turkawki
> (odlatują na zimę)
Mieliśmy zdaje się też synogarlice.
skryba
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/
Re: Wróbli nie ma.
2011-12-07 19:37:51 - witek
> witek
>
>
>>
>> Dla przykładu - w tym linku gość opisuje obfotografowanego ptaka jako
>> gniazdującą cukrówkę, a jest to bezsprzecznie sierpówka, co wiać po
>> pasku na szyi i oku.
>> www.fotosik.pl/u/driver/zdjecie/14/album/210563
>>
>> Witek
>>
>> Ps. Dzikich gołębi też masz do wyboru - siniaki, grzywacze, turkawki
>> (odlatują na zimę)
>
> Mieliśmy zdaje się też synogarlice.
> skryba
>
>
Tak, ale synogarlica turecka i turkawka to gatunki zalatujące, czyli
spotykane przypadkowo tak jak wieloryby w Bałtyku, znaczy te dzikie ;-)
Witek
Re: Wróbli nie ma.
2011-12-07 20:17:38 - XL
> W dniu 2011-12-07 18:11, skrybaogrodowy.SKASUJ@gazeta.pl pisze:
>> witek
>>
>>
>>>
>>> Dla przykładu - w tym linku gość opisuje obfotografowanego ptaka jako
>>> gniazdującą cukrówkę, a jest to bezsprzecznie sierpówka, co wiać po
>>> pasku na szyi i oku.
>>> www.fotosik.pl/u/driver/zdjecie/14/album/210563
>>>
>>> Witek
>>>
>>> Ps. Dzikich gołębi też masz do wyboru - siniaki, grzywacze, turkawki
>>> (odlatują na zimę)
>>
>> Mieliśmy zdaje się też synogarlice.
>> skryba
>>
>>
> Tak, ale synogarlica turecka i turkawka to gatunki zalatujące, czyli
> spotykane przypadkowo tak jak wieloryby w Bałtyku, znaczy te dzikie ;-)
> Witek
A cukrówka to właśnie synogarlica.
--
XL
Re: Wróbli nie ma.
2011-12-14 09:36:49 - Lagod
> oraz parą dudków od lat mieszkającą na naszej lipie i
> żerującą na przydomowym trawiastym podwórku - muszę kiedyś zdjęcia
> zrobić, bo warto je tutaj pokazać.
Koniecznie-właśnie chciałem poprosić. Ostatnio się zastanawiałem czy ten
ptak faktycznie istnieje ;-)
--
____________________________________________________________MAT_______
Re: Wróbli nie ma.
2011-12-14 10:20:16 - witek
> W dniu 2011-12-07 16:30, XL pisze:
>> oraz parą dudków od lat mieszkającą na naszej lipie i
>> żerującą na przydomowym trawiastym podwórku - muszę kiedyś zdjęcia
>> zrobić, bo warto je tutaj pokazać.
>
> Koniecznie-właśnie chciałem poprosić. Ostatnio się zastanawiałem czy ten
> ptak faktycznie istnieje ;-)
>
www.fotografia-przyrodnicza.art.pl/galeria.php?kat=fauna_ptaki&zdjecie=1455
www.fotografia-przyrodnicza.art.pl/galeria.php?kat=fauna_ptaki&zdjecie=1068
www.fotografia-przyrodnicza.art.pl/galeria.php?kat=fauna_ptaki&zdjecie=1002
Zresztą cała galeria tej grupy jest warta poświęcenia jej czasu.
Witek
Re: Wróbli nie ma.
2011-12-14 12:25:04 - XL
> W dniu 2011-12-07 16:30, XL pisze:
>> oraz parą dudków od lat mieszkającą na naszej lipie i
>> żerującą na przydomowym trawiastym podwórku - muszę kiedyś zdjęcia
>> zrobić, bo warto je tutaj pokazać.
>
> Koniecznie-właśnie chciałem poprosić. Ostatnio się zastanawiałem czy ten
> ptak faktycznie istnieje ;-)
OK, będę czyhać. Ale to od wiosny raczej.
--
XL
Re: Wróbli nie ma.
2011-12-22 17:22:22 - Dziadek
koni. Coś w tym jest. Teraz trwa inwazja sikorek, kolejki tych ptaszków
fruwają do mojego karmnika z siemkami słonecznika . Wczoraj na spacerze po
Bielsku zobaczyliśmy w czyimś ogródku rozwrzeszczaną chmarę wróbli, jak za
dawnych czasów. Ucieszyliśmy się.
--
Pozdrawiam ciepło,
Dziadek
Re: Wróbli nie ma.
2011-12-22 18:49:00 - Dirko
news:4ef35941$1@news.home.net.pl...
> Babcia mi mówiła (znaczy się moja żona) że wróbli nie ma dlatego bo nie
> ma koni. Coś w tym jest. Teraz trwa inwazja sikorek, kolejki tych
> ptaszków fruwają do mojego karmnika z siemkami słonecznika . Wczoraj na
> spacerze po Bielsku zobaczyliśmy w czyimś ogródku rozwrzeszczaną chmarę
> wróbli, jak za dawnych czasów. Ucieszyliśmy się.
Hejka. Drobiazg a cieszy. :-)
Pozdrawiam radośnie Ja...cki
Re: Wróbli nie ma.
2011-12-24 09:01:07 -
> Użytkownik Dziadek
> news:4ef35941$1@news.home.net.pl...
>
> > Babcia mi mówiła (znaczy się moja żona) że wróbli nie ma dlatego bo nie
> > ma koni. Coś w tym jest. Teraz trwa inwazja sikorek, kolejki tych
> > ptaszków fruwają do mojego karmnika z siemkami słonecznika . Wczoraj na
> > spacerze po Bielsku zobaczyliśmy w czyimś ogródku rozwrzeszczaną chmarę
> > wróbli, jak za dawnych czasów. Ucieszyliśmy się.
>
> Hejka. Drobiazg a cieszy. :-)
>
Drobiazg, ale jaki rozwrzeszczany.
Ho,ho,ho
Pozdrawiam po cichu
skryba
Ps.
Pewien starzec o ogromnej brodzie
Narodowi oświadczył: ,,Narodzie!
Klęska to żywiołowa:
Cztery skowronki, sowa
Czyż i kwoka gnieżdżą się w mojej brodzie!''
(H) Stanisław Barańczak
>
>
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/
Re: Wróbli nie ma.
2011-12-22 19:34:14 - XL
> Babcia mi mówiła (znaczy się moja żona) że wróbli nie ma dlatego bo nie ma
> koni. Coś w tym jest. Teraz trwa inwazja sikorek, kolejki tych ptaszków
> fruwają do mojego karmnika z siemkami słonecznika . Wczoraj na spacerze po
> Bielsku zobaczyliśmy w czyimś ogródku rozwrzeszczaną chmarę wróbli, jak za
> dawnych czasów. Ucieszyliśmy się.
W miastach generalnie wróblowate znikły - z powodu wygrabiania liści.
--
XL