przemarzniete drzewka

t Data ostatniej zmiany: 2012-05-07 07:41:06

przemarzniete drzewka

2012-05-05 19:03:20 - t

witam

zasadzilem jesienia 2011 drzewka
szęść wypuściła pąki inne jeszcze nie np
wisnie czeresnie orzech włoski leszczyna sliwa

Czy mam jeszcze czakać z oceną czy według was już teraz posadzić na ich
mejsce nowe?
r.





Re: przemarzniete drzewka

2012-05-05 20:23:42 - Dirko

Użytkownik t napisał w wiadomości
news:jo3mgn$n4s$1@node2.news.atman.pl...
>
> zasadzilem jesienia 2011 drzewka
> szęść wypuściła pąki inne jeszcze nie np
> wisnie czeresnie orzech włoski leszczyna sliwa
> Czy mam jeszcze czakać z oceną czy według was już teraz posadzić na ich
> mejsce nowe?
>

Hejka. Rozejrzyj się za nowymi.
Pozdrawiam beznadziejnie Ja...cki






Re: przemarzniete drzewka

2012-05-06 13:51:34 - t

Byłem dzisiaj na giełdzie i tam spezewdają drzewka dokładnie takie jak ja
mam - raczej bez liści; to chyba nie jest normalne skoro od półtora
tygodznia mamy temperatury powyżej 20 stopni

czy oni sprzedają uschnięte drzewka? czy ja o czymś niewem?
( może takie drzewka młode to wyrastają trochę później, albo są inaczej
przechowywane ?)

r.




Użytkownik Dirko napisał w wiadomości
news:jo3r7i$qkr$1@news.vectranet.pl...
> Użytkownik t napisał w wiadomości
> news:jo3mgn$n4s$1@node2.news.atman.pl...
>>
>> zasadzilem jesienia 2011 drzewka
>> szęść wypuściła pąki inne jeszcze nie np
>> wisnie czeresnie orzech włoski leszczyna sliwa
>> Czy mam jeszcze czakać z oceną czy według was już teraz posadzić na ich
>> mejsce nowe?
>>
>
> Hejka. Rozejrzyj się za nowymi.
> Pozdrawiam beznadziejnie Ja...cki
>
>
>





Re: przemarzniete drzewka

2012-05-06 15:41:49 - Jarosław Sokołowski

t napisał:

> Byłem dzisiaj na giełdzie i tam spezewdają drzewka dokładnie takie jak
> ja mam - raczej bez liści; to chyba nie jest normalne skoro od półtora
> tygodznia mamy temperatury powyżej 20 stopni
>
> czy oni sprzedają uschnięte drzewka? czy ja o czymś niewem?

Może o tym, że drzewa sadzi się bez liści? Zanim takie się ukorzeni,
liście mu tylko przeszkadzają. Pożytku żadnego, tylko woda z nich
paruje. A że roślina nie ma jej jak uzupełnić, to usycha.

Drzewo, i to większe niż typowa sadzonka, można przesadzić nawet
w środku lata. Tylko trzeba mu przed posadzeniem pracowicie obskubać
wszystkie listki. Jak się otrząśnie ze stresu, zrobi sobie nowe. Ale
głupie nie jest -- robotę zacznie od restauracji systemu korzeniowego,
a z tym zielonym na górze poczeka, aż będzie dośc wody.

Jarek

--
My jesteśmy pesymiści
W naszym herbie dąb bez lisci
Źle było, źle będzie
W całej Polsce i wszędzie



Re: przemarzniete drzewka

2012-05-06 16:12:00 - Ikselka

Dnia Sun, 6 May 2012 13:41:49 +0000 (UTC), Jarosław Sokołowski napisał(a):

> Drzewo, i to większe niż typowa sadzonka, można przesadzić nawet
> w środku lata. Tylko trzeba mu przed posadzeniem pracowicie obskubać
> wszystkie listki. J

Pierwsze słyszę. Przycina się silnie gałązki/koronę, część liści ma ocaleć,
aby drzewo było odżywiane i miało z czego odbudować system korzeniowy.



Re: przemarzniete drzewka

2012-05-06 16:40:00 - Jarosław Sokołowski

Ikselka napisała:

>> Drzewo, i to większe niż typowa sadzonka, można przesadzić
>> nawet w środku lata. Tylko trzeba mu przed posadzeniem
>> pracowicie obskubać wszystkie listki.
>
> Pierwsze słyszę.

Bo tu jest miejsce, gdzie można przeczytać takie rzeczy, co się
o nich wcześniej nie słyszało. A nie tylko wiadomości z linków
znalezionych w pierwszym trafieniu gugla.

Jarek

--
każdy pisze, to co słyszy
każdy słyszy jak on dyszy



Re: przemarzniete drzewka

2012-05-06 17:41:23 - Ikselka

Dnia Sun, 6 May 2012 14:40:00 +0000 (UTC), Jarosław Sokołowski napisał(a):

> Ikselka napisała:
>
>>> Drzewo, i to większe niż typowa sadzonka, można przesadzić
>>> nawet w środku lata. Tylko trzeba mu przed posadzeniem
>>> pracowicie obskubać wszystkie listki.
>>
>> Pierwsze słyszę.
>
> Bo tu jest miejsce, gdzie można przeczytać takie rzeczy, co się
> o nich wcześniej nie słyszało. A nie tylko wiadomości z linków
> znalezionych w pierwszym trafieniu gugla.

Proszę mi wskazać literaturę ogrodniczą, gdzie jest opisana konieczność
usunięcia wszystkich liści.



Re: przemarzniete drzewka

2012-05-06 18:42:59 - Jarosław Sokołowski

Ikselka napisała:

>>>> Drzewo, i to większe niż typowa sadzonka, można przesadzić
>>>> nawet w środku lata. Tylko trzeba mu przed posadzeniem
>>>> pracowicie obskubać wszystkie listki.
>>>
>>> Pierwsze słyszę.
>>
>> Bo tu jest miejsce, gdzie można przeczytać takie rzeczy, co się
>> o nich wcześniej nie słyszało. A nie tylko wiadomości z linków
>> znalezionych w pierwszym trafieniu gugla.
>
> Proszę mi wskazać literaturę ogrodniczą, gdzie jest opisana
> konieczność usunięcia wszystkich liści.

Dlaczego literaturę? I dlaczego konieczność? Udzieliłem *praktycznej*
wskazówki. Nie zdarzyło się chyba, żeby drzewo ogołocone z liści nie
przeżyło tego. Ale takich, które uschły w wyniku uszkodzenia korzeni,
było wiele. Jak ktoś fachowiec, to wie kiedy przerwać skubanie. Ale dla
tych, co to w ogródku tylko dla relaksu, cenna jest rada, że lepiej jest
przeskubać niż niedoskubać. A dla pewności, to nawet i oskubać.

W literaturze typu Poradnik konserwatora zieleni miejskiej napiszą, że
jak koparka udziabie kawał korzenia od lipy, to dla równowagi trzeba jej
ciachnąć trochę gałęzi (lipie, nie koparce). Ale gdy komuś na działce,
podczas układania w ziemi gazrurki, taka niemiła przygoda spotka jego
Ulubione Drzewo, to powinien wiedzieć, że nie tylko literatura ma rację.
Jeśli ma wolne popołudnie, to wlezie na drabinę i będzie skubał. Drzewo
da sobie radę z odbudową korzeni, a nowe liście wypuści gdy uzna za
stosowne. No i gałęzi mu nie ubędzie. Tyle że o tym trzeba gdzieś usłyszeć.
I zawsze kiedyś jest ten pierwszy raz.

Jarek

PS
Istnieją dwa sposoby wymiany doświadczeń. Ten drugi jest taki: u mnie
wszystko rośnie jak w raju, bo ja najlepiej wiem kiedy zasiać, jak
głęboko i czy trzeba potem bronować, wiem kiedy i ile przyciąć, ile
podlewać i co wrzucać na kompost -- a wy się nie znacie, dlatego macie
same suche badyle.

--
Dobrze jak nie za dobrze
a nawet dobrze nie za mądrze
nie zaszkodzi nie polepszenie
jak tylko można wytrzymać
na głupi sposób swoj.



Re: przemarzniete drzewka

2012-05-06 18:45:38 - Ikselka

Dnia Sun, 6 May 2012 16:42:59 +0000 (UTC), Jarosław Sokołowski napisał(a):

> Dlaczego literaturę?

Poniewaz zarzucasz mi korzystanie z nieautoryzowanych linków.

> I dlaczego konieczność? Udzieliłem *praktycznej*
> wskazówki.

Praktycznych wskazówek trzeba udzielać z sensem. Czy już wiesz, jaką
istotną informację pominąłeś?



Re: przemarzniete drzewka

2012-05-06 19:12:40 - Jarosław Sokołowski

Ikselka napisała:

>> Dlaczego literaturę?
>
> Poniewaz zarzucasz mi korzystanie z nieautoryzowanych linków.

Ja?! Gdzie? Kiedy? Gdzieżbym śmiał komuś coś zarzucać!

>> I dlaczego konieczność? Udzieliłem *praktycznej*
>> wskazówki.
>
> Praktycznych wskazówek trzeba udzielać z sensem. Czy już wiesz,
> jaką istotną informację pominąłeś?

Żadnej. Napisałem to, co sam uznałem za istotne, by napisać.
Zrobiłem to w wolnym czasie, dla przyjemności własnej. I tych,
którzy zechcą to przeczytać. Jak ktoś ma coś istotnego do dodania,
to dodaje. I zwykle też ma z tego frajdę, a ja -- wcale nie mniejszą.
Gdybym pisał rozprawę doktorską na temat przesadzania, to owszem,
kompletność tekstu musiałaby być poddana ocenie.

A, jeszcze jedno, byłbym zapomniał. Dla mnie nie nowina, że są i tacy,
co czerpią radość z innego rodzaju pisania. Staram się im w tym nie
przeszkadzać. A nawet czasem pomagam (inni po prostu ładują do wora).

Jarek

--
Czasem ktoś się spyta
gdy zajrzy do wora
czy to jest na zupę
czy to na doktorat



Re: przemarzniete drzewka

2012-05-06 19:28:41 - Ikselka

Dnia Sun, 6 May 2012 17:12:40 +0000 (UTC), Jarosław Sokołowski napisał(a):

> Ikselka napisała:
>
>>> Dlaczego literaturę?
>>
>> Poniewaz zarzucasz mi korzystanie z nieautoryzowanych linków.
>
> Ja?! Gdzie? Kiedy? Gdzieżbym śmiał komuś coś zarzucać!

(...)A nie tylko wiadomości z linków
znalezionych w pierwszym trafieniu gugla.


>
>>> I dlaczego konieczność? Udzieliłem *praktycznej*
>>> wskazówki.
>>
>> Praktycznych wskazówek trzeba udzielać z sensem. Czy już wiesz,
>> jaką istotną informację pominąłeś?
>
> Żadnej. Napisałem to, co sam uznałem za istotne, by napisać.
> Zrobiłem to w wolnym czasie, dla przyjemności własnej.

Więc napisałeś na odwal się. Skoro już coś komuś radzisz, to zrób to
porządnie, tak aby nie przynieść komuś strat z powodu oględności swych
wskazówek - co to niby ma znaczyc :oskubać z liści?
Napisałeś, że trzeba uważać, aby nie uszkodzić pączków śpiących, czyli
najlepiej liście ściąć pozstawiając fragment ogonka?
Nie napisałeś.
Zatem amator może urwac te liście razem z pączkami śpiącymiumiejscowionymi
w kącie przyogonkowym... i tak dalej.

> I tych,
> którzy zechcą to przeczytać. Jak ktoś ma coś istotnego do dodania,
> to dodaje. I zwykle też ma z tego frajdę, a ja -- wcale nie mniejszą.
> Gdybym pisał rozprawę doktorską na temat przesadzania, to owszem,
> kompletność tekstu musiałaby być poddana ocenie.
>
> A, jeszcze jedno, byłbym zapomniał. Dla mnie nie nowina, że są i tacy,
> co czerpią radość z innego rodzaju pisania. Staram się im w tym nie
> przeszkadzać. A nawet czasem pomagam (inni po prostu ładują do wora).
>

Nie przeszkadzać, ale i nie szkodzić swymi radami - tym się kieruj.



Re: przemarzniete drzewka

2012-05-06 20:43:07 - Jarosław Sokołowski

Ikselka napisała:

>>> Poniewaz zarzucasz mi korzystanie z nieautoryzowanych linków.
>> Ja?! Gdzie? Kiedy? Gdzieżbym śmiał komuś coś zarzucać!
>
> (...)A nie tylko wiadomości z linków
> znalezionych w pierwszym trafieniu gugla.

Naprawdę?! Wysłałem takiego maila? Kiedy? Bo tutaj, to jest miejsce
publiczne. Pisze się ogólnie, do wszystkich -- o ile nie jest wyraźnie
zaznaczone, że ma być inaczej. Jednak są tacy, co zawsze wszystko wezmą
do siebie (no, może faktycznie czasem mają rację).

>> Żadnej. Napisałem to, co sam uznałem za istotne, by napisać.
>> Zrobiłem to w wolnym czasie, dla przyjemności własnej.
>
> Więc napisałeś na odwal się.

Zgoda. Bo ja wszystko robię na odwal się. Nawet przyjemności zażyć
porządnie nie potrafię, tylko robię to na odwal się.

> Skoro już coś komuś radzisz, to zrób to porządnie, tak aby nie przynieść
> komuś strat z powodu oględności swych wskazówek - co to niby ma znaczyc
> :oskubać z liści?

Bardzo dobre pytanie. Ale to już temat na rozprawę habilitacyjną.
Porzeba pogłębionych studiów i analiz, trzeba o grant wystąpić.

> Napisałeś, że trzeba uważać, aby nie uszkodzić pączków śpiących, czyli
> najlepiej liście ściąć pozstawiając fragment ogonka?
> Nie napisałeś.

Nie napisałem.

> Zatem amator może urwac te liście razem z pączkami śpiącymiumiejscowionymi
> w kącie przyogonkowym... i tak dalej.

Może. Może też niczego nie urywać, może nawet nie próbować. Wtedy mu
drzewo uschnie. Nie, moje rady w tym przypadku większych strat spowodować
nie mogą. A jak będzie rwać po amatorsku, to -- statystycznie rzecz
ujmując -- ocaleje wystarczająca liczba pączków. Więc po co miałem o tym
pisać? Wystarczy, że wspomniałem o podejściu zawodowym -- całą gałąź
udydolić piłą, razem z pączkamimi i ich kolorowymi snami o pszczołach.

Poza tym w ogóle to moje pisanie jest nieistne. Bo dzięki dalszym
fachowym radom, zrobionym porządnie, a nie na odwal się, każdy amator
z łatwością odróżni pączek śpiący od pączka rozbudzonego niczym ranny
ptaszek, a kąty przyogonkowe z zamkniętymi oczami poznawać będzie wśród
innych kątów.

> Nie przeszkadzać, ale i nie szkodzić swymi radami - tym się kieruj.

....i tak dalej.

Jarek

--
Ach śpij, bo właśnie
księżyc ziewa i za chwilę zaśnie,
a gdy rano przyjdzie świt,
księżycowi będzie wstyd,
że on zasnął, a nie ty.



Re: przemarzniete drzewka

2012-05-06 19:37:55 - Bbjk


W dniu 2012-05-06 17:41, Ikselka pisze:

> Proszę mi wskazać literaturę ogrodniczą, gdzie jest opisana konieczność
> usunięcia wszystkich liści.

Proszę, podręcznik akademicki:
Tytuł: Sadownictwo
Autor: A. S. Pieniążek
Wydawnictwo: PWRiL
Rok wydania: 2000

Rozdział: 4.2.18.
--
B.



Re: przemarzniete drzewka

2012-05-06 21:26:42 - Ikselka

Dnia Sun, 06 May 2012 19:37:55 +0200, Bbjk napisał(a):

> W dniu 2012-05-06 17:41, Ikselka pisze:
>
>> Proszę mi wskazać literaturę ogrodniczą, gdzie jest opisana konieczność
>> usunięcia wszystkich liści.
>
> Proszę, podręcznik akademicki:
> Tytuł: Sadownictwo
> Autor: A. S. Pieniążek
> Wydawnictwo: PWRiL
> Rok wydania: 2000
>
> Rozdział: 4.2.18.

A termin?



Re: przemarzniete drzewka

2012-05-07 12:13:07 - Bbjk

W dniu 2012-05-06 21:26, Ikselka pisze:

> A termin?

Nie wiem, o czego termin mnie pytasz, sadzenia drzew?
Tu masz trochę o przesadzaniu i liściach:
dzialkowiec.pixelart.com.pl/przesadzanie-starych-drzew.html

Jeśli chodzi o sadzenie większych drzew, to zlecaliśmy to firmie
ogrodniczej, fachowcy robili to późną jesienią i nie było już liści na
drzewach, wszystko się przyjęło.
--
B.



Re: przemarzniete drzewka

2012-05-07 12:15:44 - Ikselka

Dnia Mon, 07 May 2012 12:13:07 +0200, Bbjk napisał(a):

> W dniu 2012-05-06 21:26, Ikselka pisze:
>
>> A termin?
>
> Nie wiem, o czego termin mnie pytasz, sadzenia drzew?
> Tu masz trochę o przesadzaniu i liściach:
> dzialkowiec.pixelart.com.pl/przesadzanie-starych-drzew.html
>
> Jeśli chodzi o sadzenie większych drzew, to zlecaliśmy to firmie
> ogrodniczej, fachowcy robili to późną jesienią i nie było już liści na
> drzewach, wszystko się przyjęło.

Czyli wracamy do punktu wyjścia:
a) drzewa STARE
b) termin - jesień.

A nie DOWOLNA PORA.



Re: przemarzniete drzewka

2012-05-07 12:26:56 - Ikselka

Dnia Mon, 7 May 2012 12:15:44 +0200, Ikselka napisał(a):

> Dnia Mon, 07 May 2012 12:13:07 +0200, Bbjk napisał(a):
>
>> W dniu 2012-05-06 21:26, Ikselka pisze:
>>
>>> A termin?
>>
>> Nie wiem, o czego termin mnie pytasz, sadzenia drzew?
>> Tu masz trochę o przesadzaniu i liściach:
>> dzialkowiec.pixelart.com.pl/przesadzanie-starych-drzew.html
>>
>> Jeśli chodzi o sadzenie większych drzew, to zlecaliśmy to firmie
>> ogrodniczej, fachowcy robili to późną jesienią i nie było już liści na
>> drzewach, wszystko się przyjęło.
>
> Czyli wracamy do punktu wyjścia:
> a) drzewa STARE
> b) termin - jesień.
>
> A nie DOWOLNA PORA.

I hint z linka - na potwierdzenie tego, co pisałam:
Po wykopaniu rowka należy skrócić koronę, niektóre gałęzie całkiem usunąć,
by zachować równowagę pomiędzy częścią nadziemną a obciętymi korzeniami.
A nie oskubywać liście.
O usuwaniu liści jest tam coś, ale na pewno nie WIOSNĄ.



Re: przemarzniete drzewka

2012-05-07 12:44:34 - Bbjk

W dniu 2012-05-07 12:26, Ikselka pisze:

>> Czyli wracamy do punktu wyjścia:
>> a) drzewa STARE
>> b) termin - jesień.
>>
>> A nie DOWOLNA PORA.
>
> I hint z linka - na potwierdzenie tego, co pisałam:
> Po wykopaniu rowka należy skrócić koronę, niektóre gałęzie całkiem usunąć,
> by zachować równowagę pomiędzy częścią nadziemną a obciętymi korzeniami.
> A nie oskubywać liście.
> O usuwaniu liści jest tam coś, ale na pewno nie WIOSNĄ.

Piszą tutaj właśnie, że najlepsza jest wiosna.
Ale ja się niezbyt jeszcze znam na ogrodnictwie, dlatego co poważniejsze
prace ogrodowe zlecamy/konsultujemy z firmą ogrodniczą, a o drobiazgi
pytam tutaj lub gdzieś indziej.
O skubanie liści zapytam przy okazji fachowca, to podzielę się jego opinią.
--
B.



Re: przemarzniete drzewka

2012-05-07 12:59:14 - Jarosław Sokołowski

Ikselka napisała:

>> Jeśli chodzi o sadzenie większych drzew, to zlecaliśmy to firmie
>> ogrodniczej, fachowcy robili to późną jesienią i nie było już liści
>> na drzewach, wszystko się przyjęło.
>
> Czyli wracamy do punktu wyjścia:
> a) drzewa STARE
> b) termin - jesień.
>
> A nie DOWOLNA PORA.

Aha, czyli zostałem zrozumiany tak, że jak mamy do przesadzenia jakie
drzewo, to należy poczekać aż będzie upalny dzień w środku lata (gdy
drzewo małe, to czekamy jeszcze kilka lat aż podrośnie) i dopiero wtedy
zasadzamy się na nie z łopatą i nakazem eksmisji, żeby skubane wiedziało
kto tu rządzi?

Nie, nie o to chodziło (wyjaśniem niektórym, bo wiekszość jednak rozumie,
co się pisze). Zdarzają się ekstraordynaryjne sytuacje, kiedy nie czekając
do jesieni, należy drzewo z jakiegoś miejsca usunąć. Można je po prostu
wyciąć, ale nie każdy od razu tak łatwo się poddaje. Więc *próbuje*
przsadzić. No i niech mu się wtedy nie wydaje, że można tak po prostu
wyjąć, włożyć, na koniec podlać i po sprawie. A drzewo będzie na nowym
miejscu od razu piękne jak drzewiej. Trzeba skubać, skubać i jeszcze raz
skubać. Czasem się udaje.

Jarek

--
Szumią, szumią drzewa, trzeba czy nie trzeba
Jak się w szum ten wsłuchać i nastawić ucha
Dolatują z góry jakieś straszne bzdury
W ten jesienny czas las ogłupia nas



Re: przemarzniete drzewka

2012-05-07 17:02:43 - Ikselka

Dnia Mon, 7 May 2012 10:59:14 +0000 (UTC), Jarosław Sokołowski napisał(a):

> Aha, czyli zostałem zrozumiany tak, że jak mamy do przesadzenia jakie
> drzewo, to należy poczekać aż będzie upalny dzień w środku lata

Drzewo, i to większe niż typowa sadzonka, można przesadzić nawet
w środku lata. To Twoje słowa. Nie wiesz, co piszesz?

Ja wiem, co chciałes powiedzieć - ale to JA, osoba obeznana. Jednakże chyba
nie dajesz rad osobom równie obeznanym jak ja, lecz tym pytajacym - czyli
rozumiejącym twoje słowa dokłądnie jak instrukcję obsługi pralki, czyli
DOSŁOWNIE.
O to mi chodzi, kiedy próbuję zmusić Cię do ściślejszego=jaśniejszego
wyrażania się. To jedyna rzecz, do której mam prawo zmuszać kogoś, kto
pokusił sie o udzielanie rad dla niewprawnych ogrodników - bo to dla ICH
DOBRA.



Re: przemarzniete drzewka

2012-05-07 18:30:10 - Jarosław Sokołowski

Ikselka napisała:

>> Aha, czyli zostałem zrozumiany tak, że jak mamy do przesadzenia jakie
>> drzewo, to należy poczekać aż będzie upalny dzień w środku lata
>
> Drzewo, i to większe niż typowa sadzonka, można przesadzić nawet
> w środku lata. To Twoje słowa. Nie wiesz, co piszesz?

Wiem co piszę. To są moje słowa.

> Ja wiem, co chciałes powiedzieć - ale to JA, osoba obeznana.

W to obeznanie, to chyba nikt nie wątpi!

> Jednakże chyba nie dajesz rad osobom równie obeznanym jak ja,

Jakże bym śmiał! I czy w ogóle ktoś może być równie?

> lecz tym pytajacym - czyli rozumiejącym twoje słowa dokłądnie
> jak instrukcję obsługi pralki, czyli DOSŁOWNIE.

Czuję się mile połechtany sugestią istnienia milczacej rzeszy moich
czytelników. Z tego sobie sprawy nie zdawałem -- przypuszczałem, że
czytją z grubsza ci sami, co piszą. Grupa to niewielka, zdążyłem się
więc zorientować, że nie ma wśród nich osób tak tępych (drobne wyjątki
pominę), by wszystko w Usenecie traktowali DOSŁOWNIE.

> O to mi chodzi, kiedy próbuję zmusić Cię do ściślejszego=jaśniejszego
> wyrażania się. To jedyna rzecz, do której mam prawo zmuszać kogoś,
> kto pokusił sie o udzielanie rad dla niewprawnych ogrodników - bo to
> dla ICH DOBRA.

ICH, to znaczy czyjego? Ktoś przymierza się do przesadzania drzew
w środku lata i już teraz, na wiosnę, zbiera rady na ten temat?
Jakie to szczęście, że ja o wszystkim tak niejasno piszę. Bo ten
nasz niewprawny ogrodnik zechce to wszystko uściślić i zada kilka
pytań. Grunt, to się dobrze przed robotą naradzić. Zaraz mu ktoś
wytłumaczy, inny doradzi, jeszcze inny odradzi -- i wszystko będzie
dokładnie wiedział. Jakby instrukcje do pralki przeczytał (albo film
od Zanussiego obejrzał).

Jarek

PS
Właśnie odprawiłem parkieciarzy po robocie. Przed Wielkanocą chciałem
posiać owies w doniczce. Zrobiłem dokładnie tak, jak w polecanej
instrukcji. Owies się udał wybornie, tylko brona trochę porysowała
podłogę w salonie. Musiałem wziąć taką z koniem, bo traktor się nie
mieścił w drzwiach. Będe miał parę pytan na temat uprawy pieczarek,
ale to trochę później, jak przywiozą nowy dywan.

--
-- Jakby pani chciała zastrzelić arcyksięcia albo pana cesarza, toby
się pani na pewno z kimś naradziła. Co głowa, to rozum. Ten doradzi
to, tamten owo i w ten sposób zbożne dzieło się powiedzie, jak o tym
śpiewamy w naszym hymnie państwowym.



Re: przemarzniete drzewka

2012-05-06 16:59:57 - skryba

Jarosław Sokołowski napisał(a):

> t napisał:
>
> > Byłem dzisiaj na giełdzie i tam spezewdają drzewka dokładnie takie jak
> > ja mam - raczej bez liści; to chyba nie jest normalne skoro od półtora
> > tygodznia mamy temperatury powyżej 20 stopni
> >
> > czy oni sprzedają uschnięte drzewka? czy ja o czymś niewem?
>
> Może o tym, że drzewa sadzi się bez liści? Zanim takie się ukorzeni,
> liście mu tylko przeszkadzają. Pożytku żadnego, tylko woda z nich
> paruje. A że roślina nie ma jej jak uzupełnić, to usycha.
>
> Drzewo, i to większe niż typowa sadzonka, można przesadzić nawet
> w środku lata. Tylko trzeba mu przed posadzeniem pracowicie obskubać
> wszystkie listki.

Radzisz jak radzisz. Jednak pominąłeś istotną
informację związaną z tym obskubaniem.

Pozdrawiam precyzyjnie
skryba


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/



Re: przemarzniete drzewka

2012-05-06 17:55:03 - Dirko

Użytkownik t napisał w wiadomości
news:jo5ok3$ob9$1@node2.news.atman.pl...

> Byłem dzisiaj na giełdzie i tam spezewdają drzewka dokładnie takie jak ja
> mam - raczej bez liści; to chyba nie jest normalne skoro od półtora
> tygodznia mamy temperatury powyżej 20 stopni
> czy oni sprzedają uschnięte drzewka? czy ja o czymś niewem?
>

Hejka. Przede wszystkim nie wiesz, że tnie się posty a odpowiada pod
spodem (zajrzyj do netykiety). Co do sadzonek to pewnie nie wiesz, że mogą
być przechowywane w chłodni.
Pozdrawiam porządkująco Ja...cki






Re: przemarzniete drzewka

2012-05-06 18:47:12 - Jarosław Sokołowski

Pan Dirko napisał:

>> Byłem dzisiaj na giełdzie i tam spezewdają drzewka dokładnie takie jak
>> ja mam - raczej bez liści; to chyba nie jest normalne skoro od półtora
>> tygodznia mamy temperatury powyżej 20 stopni
>> czy oni sprzedają uschnięte drzewka? czy ja o czymś niewem?
>
>
> Hejka. Przede wszystkim nie wiesz, że tnie się posty a odpowiada
> pod spodem (zajrzyj do netykiety). Co do sadzonek to pewnie nie wiesz,
> że mogą być przechowywane w chłodni.
> Pozdrawiam porządkująco Ja...cki

Tak to bym się w ogóle nie odezwał, ale skoro jesteśmy przy porządkach,
to tam jeszcze piszą, w tej netykiecie, by charset deklarować. Moim
zdaniem, to oni mądrze piszą.

Jarek

--
Wiosna w kwietniu zbudziła się z rana,
Wyszła wprawdzie troszeczkę zaspana,
Lecz zajrzała we wszystkie zakątki:
-- Zaczynamy wiosenne porządki.



Re: przemarzniete drzewka

2012-05-07 12:15:40 - Dirko

Użytkownik Jarosław Sokołowski napisał w wiadomości
news:slrnjqdaog.r3a.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
>
> Tak to bym się w ogóle nie odezwał,
>

Hejka. Bo przecież znany jesteś z powściągliwości. ;-)
Pozdrawiam wstrzemięźliwie Ja...cki




Re: przemarzniete drzewka

2012-05-07 13:02:31 - Jarosław Sokołowski

Pan Dirko napisał:

>> Tak to bym się w ogóle nie odezwał,
>
> Hejka. Bo przecież znany jesteś z powściągliwości. ;-)
> Pozdrawiam wstrzemięźliwie Ja...cki

Ja, znany?! Z czegokolwiek? To chyba jakaś pomyłka!

Jarek

--
O, wtedy chociaż się pragniesz powściągać
Nie nasobaczyć i nie naurągać,
Choć inwektywą żywą nie chcesz chlustać
To same twe usta wykrzykną tobie wbrew



Re: przemarzniete drzewka

2012-05-06 16:55:01 - skryba

t napisał(a):

> witam
>
> zasadzilem jesienia 2011 drzewka
> szęść wypuściła pąki.

A jakie? Jabłonie, grusze?

> inne jeszcze nie np
> wisnie czeresnie orzech włoski leszczyna sliwa

Wszystkie przez Ciebie wymienione nie przepadają
za zbyt wysokim poziomem wód gruntowych.
Nie masz tam za mokro?

Sadząc orzech włoski pamiętaj o konsekwencjach!!!
Optymalne orzech jeśli nie będzie przycinany powinien
być sadzony na działce nie mniejszej niż 6 arów
i minimum 6 metrów od ogrodzenia graniczącego z sąsiadem.
Czereśnia jeśli nie będzie cięta - na działce minimum
5 arów i co najmniej 5 metrów od ogrodzenia graniczącego z sąsiadem.

Pozdrawiam pogodnie
skryba

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/



Re: przemarzniete drzewka

2012-05-06 17:55:43 - t

'cfany jesteć - czytasz w myślach' skyba

posadziłem za blisko od sąsiada - no ale na tyle daleko żeby przycinać
masz racje jest za mokro - nic na to nie poradzę
chcę mieć te drzewa więc spróbuje jeszcz przynajmniej raz

gratulacje wiedzy skiba o wodzie nie wspominałeś a ty to odgadłeś na
podstawie wymarzniętych gatunków.


teraz zależy mi natym jak ocenić drzewka które będe gdzieć kupował czy niesą
przemarznięte - może masz jakieś rady?

- jak jest za mokro to co moge zrobiś - 'górke' 'fose' podsypać piaskiem

pozdrawiam r.






Użytkownik skryba napisał w wiadomości
news:jo63c4$p77$1@inews.gazeta.pl...
>t napisał(a):
>
>> witam
>>
>> zasadzilem jesienia 2011 drzewka
>> szęść wypuściła pąki.
>
> A jakie? Jabłonie, grusze?
>
>> inne jeszcze nie np
>> wisnie czeresnie orzech włoski leszczyna sliwa
>
> Wszystkie przez Ciebie wymienione nie przepadają
> za zbyt wysokim poziomem wód gruntowych.
> Nie masz tam za mokro?
>
> Sadząc orzech włoski pamiętaj o konsekwencjach!!!
> Optymalne orzech jeśli nie będzie przycinany powinien
> być sadzony na działce nie mniejszej niż 6 arów
> i minimum 6 metrów od ogrodzenia graniczącego z sąsiadem.
> Czereśnia jeśli nie będzie cięta - na działce minimum
> 5 arów i co najmniej 5 metrów od ogrodzenia graniczącego z sąsiadem.
>
> Pozdrawiam pogodnie
> skryba
>
> --
> Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->
> www.gazeta.pl/usenet/





Re: przemarzniete drzewka

2012-05-07 07:41:06 - skryba

t napisał(a):

> 'cfany jesteć - czytasz w myślach' skyba

Jam nie skyba
;-)

> posadziłem za blisko od sąsiada - no ale na tyle daleko żeby przycinać
> masz racje jest za mokro - nic na to nie poradzę
> chcę mieć te drzewa więc spróbuje jeszcz przynajmniej raz

> teraz zależy mi natym jak ocenić drzewka które będe gdzieć kupował czy niesą
> przemarznięte - może masz jakieś rady?

Najprościej będzie zastosować się do podstawowej reguły ogrodniczej:
Sadząc drzewka jesienią każesz im rosnąć,
sadząc wiosną prosisz by rosły
A one jak wojsko:
Rozkaz wykonają, prośbę nie zawsze.

> - jak jest za mokro to co moge zrobiś - 'górke' 'fose' podsypać piaskiem

Masz wielki kłopot. Możesz posadzić w najwyższym miejscu ogrodu, albo przed
Tobą ciężka praca. Solidny drenaż jeśli jest ogród z minimalnym chociażby
spadkiem i możliwość odprowadzenia nadmiaru wód gruntowych, albo głębokie
kopanie solidnych dołów (głęboko i szeroko). Na spód żwir, na niego piasek.
Potem dopiero solidna warstwa ziemi. Ziemi musi być tyle, by roślina wkopana
była na poziomie wyższym przynajmniej o pół metra od zastanego poziomu
podłoża. Takie wyniesienie warto otoczyć odpowiednim rolborderem. Wyniesienie
powinno (moim zdaniem) mieć średnicę nie mniejszą niż 2 a nawet 3 metry.
W efekcie ograniczy to swobodną bieganinę małych dzieci
po ogrodzie. Koszenie też będzie nieco trudniejsze.
Co się tyczy orzecha włoskiego, to poczytaj o juglonie i jego zgubnych
skutkach dla innych upraw. Liście z orzecha włoskiego na kompost też nie
bardzo się nadają. Może jednak zrezygnuj z tego orzecha???

Pozdrawiam alternatywnie
skryba
Ps. Nie obskubuj liści drzew. Nigdy.
Przynajmniej do czasu, aż będziesz pewien,
że wiesz jak należy to robić,
by nie zaszkodzić roślinie.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/



Tylko na WirtualneMedia.pl

Galeria

PR NEWS