SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Adam Michnik: zmiana władzy straszliwie walnęła „Gazetę Wyborczą” po kieszeni, nie stać nas na oddziały regionalne i korespondentów

- W tej chwili „Gazeta Wyborcza” jest na celowniku władzy - ocenił redaktor naczelny dziennika Adam Michnik. Dodał, że decyzje rządzących przyczyniły się do spadków wpływów „GW” ze sprzedaży i reklam, wskutek czego w redakcji prowadzone są zwolnienia grupowe i nie ma środków na rozwój.

Dołącz do dyskusji: Adam Michnik: zmiana władzy straszliwie walnęła „Gazetę Wyborczą” po kieszeni, nie stać nas na oddziały regionalne i korespondentów

285 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
I tyle
Jak się poczyta większość tych komentarzy to serce rośnie. Cóż to za przyjazny kraj, jacy mili ludzie. Chce się tu żyć...
odpowiedź
User
lisidło
Tak "funkcjonował" pasożytniczy system medialny wspierajacy liberalna władzę za OKREŚLONE srodki na utrzymanie. Jaki to obowiązek płacenia gazecie....za co? Za tuszowanie nieporadności rzadzacych.
Potem obłudne kółko się nakręcało....GW cytowali w TVN i TVP, TVP w TOK, TOK w ZET i , a zet w GW i rankingi cytowań obejmowały WYŁĄCZNIE wąska określoną grupe ludzi. TYCH SAMYCH LUDZI>
Jak ktoś był spoza towarzystwa....to mu kłodę (dworakowe pajacowania wobe c TV Trwam np.)
Teraz przyrodni brat Stefana (ciekawe czy przekazał pozdrowienia) poczułten mechanizm na swej skórze.
odpowiedź
User
Lucy Zucker
Panie Adamie. Poważne biznesy tym się różnią od wszelakich geszeftów, że bazują na trwałych podstawach. Tymczasem po 26 latach 'demokracji' dowiadujemy się, że prywatny biznes z Czerskiej bez kroplówki w postaci prenumeraty i reklam ze strony spółek Skarbu Państwa, staje się ofiarą tego procesu. Co gorsze, taka diagnoza wypływa z ust samego zainteresowanego. Zamiast tracić resztki godności, proszę zacząć mierzyć siły na zamiary. Ograniczyć grzbiet, zwolnić pół redakcji i zacząć robić obiektywną gazetę. Czasem lepiej przykucnąć, niż paść z hukiem na twarz.
odpowiedź