Marek Brzeziński o „słabej dyspozycyjności” i „błędnej wymowie” zarzucanej mu przez Polskie Radio: kompletna bzdura
Polskie Radio uzasadnia,, że rozwiązało we wrześniu ub. roku umowę o współpracy z Markiem Brzezińskim z powodu jego „słabej dyspozycyjności” oraz „błędnej wymowy”. - To kompletna bzdura - mówi nam dziennikarz i wylicza otrzymane nagrody za pracę dziennikarską.
Dołącz do dyskusji: Marek Brzeziński o „słabej dyspozycyjności” i „błędnej wymowie” zarzucanej mu przez Polskie Radio: kompletna bzdura
Ufff. Nareszcie jakiś głos rozsądku w tym zalewie szmiry. Wypowiedzi pana marka były merytorycznie chaotyczne. Dziennikarz musi przemyśleć co chce słuchaczowi przekazać a nie biec bez sensu
Dla mnie przekaz Pana Marka był w pełni zrozumiały. No może faktycznie nie był dla wszystkich. Podobnie jak poezja też nie jest dla wszystkich.
To były takie paplaniny. Tu robią serki a tu były krówki i zakręty. W sumie słowotok pozbawiony istotnego przekazu.