Facebook w konflikcie z Australią pokazał, że nie boi się walki z państwem
Facebook prowadzi negocjacje z australijskim rządem i mediami w sprawie opłat dla wydawców. Po tygodniu zdjął blokadę treści informacyjnych w Australii, kolejny raz przedstawiając swoje stanowisko w sporze. Zdaniem ekspertów od wizerunku efekt tej strategii będzie odwrotny do zamierzonego i spowoduje spadek i tak już niskiego zaufania do social mediów. - Facebook nie może sobie pozwolić na bycie postawionym do kąta i przypięcie łatki oprawcy w tym klasycznym trójkącie dramatycznym, w którym wydawcy są ofiarą, a administracja państwowa wybawcą - mówi Wirtualnemedia.pl Rafał Czechowski z Imago PR.
Dołącz do dyskusji: Facebook w konflikcie z Australią pokazał, że nie boi się walki z państwem
tutaj gra idzie o znacznie więcej niż wydawcy i ich marne treści. gra idzie o dystrybucję i kontrolę informacji, dane o użytkownikach i ich zachowaniach, wpływ na kształtowanie opinii i podejmowane decyzje. inżyniera społeczna rodem z 2084. faktycznie, Australia to pierwsza runda. Jeśli wziąć pod uwagę, że w grudniu Chiny groziły Australii sankcjami gospodarczymi to może się nawet okazać, że tutaj stawka jest większa niż wolne media , wpływy z reklam i wizerunek FB. np. nowy ład globalny.