SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Mobbing i łamanie kodeksu pracy? Polsat News pozwany

Pracujące w Polsat News do listopada ub.r. producentki Monika Jargot i Joanna Kaniewska oraz jedna z prezenterek złożyły w warszawskim Sądzie Okręgowym pozew przeciw Telewizji Polsat. Zarzucają jej długotrwałe łamanie kodeksu pracy i mobbing.

Dołącz do dyskusji: Mobbing i łamanie kodeksu pracy? Polsat News pozwany

176 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Były
Nie zbliżać, zapomnieć, że istnieje ... szkoda życia!
odpowiedź
User
Zwolniona
O DZIALE REALIZACJI

Miało już nie być zwolnień. Podobno sam Prezes Solorz skarcił Panią Dyrektor za zeszłoroczne zwolnienia. Hmm... Ciekawe :) Kierownik produkcji, graficy, kilku operatorów. To bilans ostatnich dni. Bawimy się dalej?

Pracownicy zwalniani w dziale realizacji są informowani, że świetnie pracowali i firma była z nich zadowolona, ale z powodu restrukturyzacji likwiduje się etaty. Po wręczeniu wypowiedzenia wręcza się karteczkę, na której to zobowiązujemy się do przejścia na umowę o dzieło i dalszą współpracę. Kopii karteczki nie dostajemy, ale bez strachu :) i tak nie ma ona żadnej podstawy prawnej ;) Ostatnio na życzenie można też skrócić okres wypowiedzenia z dwóch tygodni do zera i od razu następnego dnia pracować sobie w polsacie, tyle że już bez ubezpieczenia i podstawy, ach i oczywiście ze zdrowo okrojoną liczbą dyżurów.

Osobiście restrukturyzację zaczełabym od dyscyplinarnego zwolnienia Pani Dyrektor Elżbiety Piętak, która wysadziła w powietrze cały dział realizacji.

Następnie przyjrzałabym się kierownikom produkcji, którzy tych pracowników rozliczają, a w szczególności Pani, o której tu jeszcze chyba nie napisano t.j. Annie Sztanowskiej. System jej rozliczeń podlega mniej więcej takiemu schematowi: Ekipa produkuje 10 odcinków programu, w umowie jest 7 odcinków, a płaci się za 3 odcinki. Fajnie?:) Gdzie się podziała reszta pieniędzy??? To tylko mały przykład tego co potrafi ta miła uśmiechnięta Pani.

A na koniec dałabym pracownikom działu realizacji normalne stałe umowy na czas nieokreślony z porządnym ubezpieczeniem emerytalnym. Bo co zrobią biedni jak już oślepną i ogłuchną? To pracownicy działu realizacji są bezpośrednimi wykonawcami produktu, który przygotowują dziennikarze. To fachowcy, rzemieślnicy, których morale wzrośnie jeśli będą traktowani jak ludzie. To oczywiście przeniesie się na jakość programów, na oglądalność itd. Rozmarzyłam się ;)

Może kolejny artykuł na Wirtualnych Mediach będzie właśnie o tym? Mam nadzieję ;)

Zarządzanie działem realizacji (ale nie tylko) przypomina mi obecnych polityków, którzy błądzą we mgle jak niewidome dzieci, tną kasę gdzie się da, podnoszą podatki i myślą tylko o sobie. Nigdy o ludziach i ich przyszłości...

Pozdrawiam
Zwolniona
odpowiedź
User
zwolniona
O DZIALE REALIZACJI

Miało już nie być zwolnień. Podobno sam Prezes Solorz skarcił Panią Dyrektor za zeszłoroczne zwolnienia. Hmm... Ciekawe :) Kierownik produkcji, graficy, kilku operatorów. To bilans ostatnich dni. Bawimy się dalej?

Pracownicy zwalniani w dziale realizacji są informowani, że świetnie pracowali i firma była z nich zadowolona, ale z powodu restrukturyzacji likwiduje się etaty. Po wręczeniu wypowiedzenia wręcza się karteczkę, na której to zobowiązujemy się do przejścia na umowę o dzieło i dalszą współpracę. Kopii karteczki nie dostajemy, ale bez strachu :) i tak nie ma ona żadnej podstawy prawnej ;) Ostatnio na życzenie można też skrócić okres wypowiedzenia z dwóch tygodni do zera i od razu następnego dnia pracować sobie w polsacie, tyle że już bez ubezpieczenia i podstawy, ach i oczywiście ze zdrowo okrojoną liczbą dyżurów.

Osobiście restrukturyzację zaczełabym od dyscyplinarnego zwolnienia Pani Dyrektor Elżbiety Piętak, która wysadziła w powietrze cały dział realizacji.

Następnie przyjrzałabym się kierownikom produkcji, którzy tych pracowników rozliczają, a w szczególności Pani, o której tu jeszcze chyba nie napisano t.j. Annie Sztanowskiej. System jej rozliczeń podlega mniej więcej takiemu schematowi: Ekipa produkuje 10 odcinków programu, w umowie jest 7 odcinków, a płaci się za 3 odcinki. Fajnie?:) Gdzie się podziała reszta pieniędzy??? To tylko mały przykład tego co potrafi ta miła uśmiechnięta Pani.

A na koniec dałabym pracownikom działu realizacji normalne stałe umowy na czas nieokreślony z porządnym ubezpieczeniem emerytalnym. Bo co zrobią biedni jak już oślepną i ogłuchną? To pracownicy działu realizacji są bezpośrednimi wykonawcami produktu, który przygotowują dziennikarze. To fachowcy, rzemieślnicy, których morale wzrośnie jeśli będą traktowani jak ludzie. To oczywiście przeniesie się na jakość programów, na oglądalność itd. Rozmarzyłam się ;)

Może kolejny artykuł na Wirtualnych Mediach będzie właśnie o tym? Mam nadzieję ;)

Zarządzanie działem realizacji (ale nie tylko) przypomina mi obecnych polityków, którzy błądzą we mgle jak niewidome dzieci, tną kasę gdzie się da, podnoszą podatki i myślą tylko o sobie. Nigdy o ludziach i ich przyszłości...

Pozdrawiam
Zwolniona
odpowiedź