SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Przemysławowi Babiarzowi puściły nerwy. Na antenie podał imię i nazwisko wydawcy: "Proszę dzwonić"

Widzowie Telewizji Polskiej nie zobaczyli na żywo, jak Tobi Amusan biła rekord świata w biegu na 100 metrów przez płotki. W tym czasie TVP Sport pokazywała dyskusję w studiu. Przemysław Babiarz nie wytrzymał i rozczarowany decyzją wydawcy, podał na wizji jego personalia.

Dołącz do dyskusji: Przemysławowi Babiarzowi puściły nerwy. Na antenie podał imię i nazwisko wydawcy: "Proszę dzwonić"

10 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
DB
Takie sprawy załatwia się na kolegium, nie na antenie… Jeśli była wtopa, to pan Babiarz jako pracownik anteny powinien przeprosić w imieniu tej anteny, a nie rozliczać prace wydawcy w trakcie transmisji. Podawanie jego nazwiska podczas transmisji, było po prostu nieprofesjonalne i krzywdzące dla tego wydawcy. Po co nawoływać do telefonicznego linczu?
odpowiedź
User
Guciu
Jak to w filmie Grzegorz brzeszczczykirwicz jak grzegooorz brzeszczykie...widz jak na me.jak nie rozumiem nie mowa.niz.waj nic a.

odpowiedź
User
Telemedion
Skąd wiecie co się wydarzyło? Może to wina techniki? Dlatego to powinno być omówione po antenie. Babiarz nieprofesjonalny, na antenie się tego nie załatwia. Tylko nieprofesjonaliści o Grażyny oraz Janusze mediów mogą chwalić Przemysława. Jakie emocje i nerwy nie poniosą prezenter na antenie ma być oaza spokoju. Pienkowskiej mucha na.sr.aala na nos podczas czytania wiadomości i nawet okiem nie mrugnęła. A tego nerwy ponoszą. Może czas na odpoczynek?
odpowiedź