SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

„Alarm!” pokazał „zakazaną miłość niepoczytalnej morderczyni”. Rada Etyki Mediów mówi o naruszaniu zasad

W połowie października program TVP1 "Alarm!” pokazał materiał o zamkniętej w zakładzie psychiatrycznym kobiecie, która miała romans z żonatym sanitariuszem. Szefostwo warszawskiej Kliniki Psychiatrii Sądowej protestuje przeciwko - jak uważają - nierzetelności dziennikarzy TVP, podawanym przez nich kłamstwom i "naruszaniu tajemnicy korespondencji". Rada Etyki Mediów w orzeczeniu przyznaje, że doszło do złamania zasad Karty Etycznej Mediów.

For. Screenshot "Alarm!" For. Screenshot

Materiał wyemitowano na antenie TVP1 14 października. „Anna W. uzbrojona jak Rambo weszła na plebanię i zaatakowała nożem przebywające tam osoby. Celem była wymyślona rywalka w walce o serce... księdza. Biegli (…) umieścili ją w zakładzie psychiatrycznym. (…) Pacjentka skradła serce żonatego sanitariusza. (…) Żona boi się teraz, co będzie, gdy za dwa miesiące zabójczyni wyjdzie na wolność. W końcu już raz zamordowała z zazdrości” – brzmi zapowiedź materiału, zamieszczona na facebookowym koncie „Alarmu!”.

 

Prof. Heitzman: "Brak rzetelności"

Rzecznik Praw Pacjenta przekazał do Rady Etyki Mediów wniosek prof. Janusza Heitzmana, szefa Kliniki Psychiatrii Sądowej Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie - o wszczęcie postępowania w sprawie ewentualnego naruszenia konstytucyjnych praw pacjenta. Prof. Heitzman oskarża autorów materiału w „Alarmie!” o naruszenie tajemnicy korespondencji między pacjentką a sanitariuszem, ale także o sugerowanie, że osoba chora psychicznie i niepoczytalna „po zwolnieniu ze środka zapobiegawczego może być niebezpieczna i zagraża życiu innych”. Zarzuca także podawanie nieprawdziwych faktów, co – zdaniem skarżącego - dowodzi „braku rzetelności warsztatu dziennikarskiego”.

Członkowie Rady Etyki Mediów zwrócili w odpowiedzi uwagę już na samą zapowiedź materiału. Brzmiała ona: „Zakazana miłość. Niepoczytalna morderczyni i sanitariusz szpitala psychiatrycznego”. Konkluzja wstępu zaś brzmiała: „Żona boi się teraz co będzie, gdy za dwa miesiące zabójczyni wyjdzie na wolność. W końcu już raz zamordowała z zazdrości”. Zaś w podsumowaniu gospodarz programu (Jacek Łęski) mówi: „Ta nieprawdopodobna i poplątana historia pokazuje, że gdy w grę wchodzą fascynacja, pożądanie i wywołane nimi skrajne emocje, ludzie wariują dosłownie i w przenośni”.

REM: "Naruszono Kartę Etyczną Mediów"

REM nie rozstrzyga, czy autorzy programu podali nieprawdziwą informację o przeniesieniu pacjentki ze szpitala w Warszawie do ośrodka w Gostyninie w kontekście ujawnieniu jej romansu z sanitariuszem. - Jeżeli jednak skarżący ma rację co do nieprawdziwej informacji o dacie przeniesienia pacjentki z Warszawy do Gostynina, to została naruszona zasada prawdy Karty Etycznej Mediów – czytamy w opinii.

Podnoszony w skardze zarzut naruszenia tajemnicy korespondencji dotyczy osoby, która tę korespondencję ujawniła, ale i osób rozpowszechniających pikantne zapisy. - Nie ma pełnych danych osobowych sanitariusza i pacjentki, ale są one łatwe do identyfikacji. Można tu mówić o naruszeniu zasady szacunku i tolerancji – uważają członkowie Rady Etyki Mediów.

Najważniejszym pytaniem, jakie postawili sobie członkowie Rady Etyki Mediów badający sprawę jest to, czy została w konkretnym przypadku uszanowana zasada pierwszeństwa dobra odbiorcy, a podstawowe prawa widzów były nadrzędne wobec interesów redakcji. REM odpowiadając podkreśla, że w telewizji publicznej widz ma prawo do rzetelnej i wiarygodnej informacji oraz do uzasadnionych pinii. - Czy audycja podsumowana tak: „...gdy w grę wchodzą fascynacja, pożądanie i wywołane nimi skrajne emocje, ludzie wariują dosłownie i w przenośni” wypełniła to prawo? REM uważa, że nie – brzmi konkluzja.

- Trudno określić to inaczej, jak pogoń za sensacją. Reportaż budzi też potępienie dla „sędziowskiej kasty” (wypuściła ze szpitala „niepoczytalną morderczynię”) i może powodować potępienie „zbyt wiele zarabiających lekarzy” wpisując się tym samym w propagandę rządzących. Z „niezależnością” z art. 21 urt nie ma to nic wspólnego – kończy swoją opinię Rada Etyki Mediów.

Udział TVP1 w rynku telewizyjnym wśród wszystkich widzów w 2021 roku wyniósł 9,76 proc.

Dołącz do dyskusji: „Alarm!” pokazał „zakazaną miłość niepoczytalnej morderczyni”. Rada Etyki Mediów mówi o naruszaniu zasad

5 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Wolnego czasu brak
Najpierw Inwazja, teraz ten numer... Czy ktoś tam nadzoruje to wszystko we właściwy sposób czy tylko szuka sensacji?
0 0
odpowiedź
User
Patrzeiwidze
Porażające obniżanie standardów w redakcji kierowanej przez człowieka który zasiada w komisji, która ma standardów pilnować - to nawet nie smutne, to straszne.
0 0
odpowiedź
User
Iryk
Wyłącz TVP kłamstwa TVP już się kończą i PiS koniec
0 0
odpowiedź