Apple i Google wstrzymują analizy rozmów z asystentów głosowych. „Nie łączymy nagrań z kontami użytkowników”
Apple i Google podjęły decyzję o czasowym wstrzymaniu analiz części rozmów prowadzonych przez użytkowników za pośrednictwem asystentów głosowych produkowanych przez te koncerny. Przyczyną są wątpliwości dotyczące prywatności internautów oraz wyciek nagrań części użytkowników w Holandii. - Jesteśmy w stałym kontakcie z organem ochrony danych osobowych w Hamburgu i wyjaśniamy, w jaki sposób przeprowadzamy oceny nagrań audio oraz pomagamy naszym użytkownikom zrozumieć, jak te dane są wykorzystywane - zaznacza w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Piotr Zalewski z Google Polska.
Pod koniec lipca br. Apple po dziennikarskim śledztwie dziennika „The Guardian” przyznał, że część rozmów prowadzonych przez użytkowników za pomocą inteligentnej asystentki Siri jest nagrywana przez koncern oraz analizowana przez wynajętych ekspertów.
Apple zapewnił że sprawa dotyczy mniej niż jednego procenta kontaktów z Siri, zaś konieczne analizy są dokonywane z zachowaniem wszelkich procedur związanych z prywatnością.
Kłopoty związane z inteligentnym asystentem zanotował także Google, gdy w połowie lipca br. część nagrań analizowanych przez ekspertów zatrudnionych przez koncern wyciekła do mediów. Okazało się wówczas, że niektóre rozmowy zawierały szczegóły z prywatnego życia użytkowników, pozwalające na personalną identyfikację.
Analizy wstrzymane, będzie opcja rezygnacji
W związku z wątpliwościami dotyczącymi prywatności użytkowników zarówno Apple, jak i Google podjęły decyzję o czasowym wstrzymaniu nagrywania i analiz rozmów prowadzonych za pomocą ich głosowych asystentów.
W komunikacie przesłanym do serwisu TechCrunch Apple potwierdza zawieszenie prac nad nagraniami powstającymi podczas korzystania z asystentki Siri i zapowiada, że koncern w nadchodzącym czasie zamierza głęboko przeanalizować sposób w jaki te dane są analizowane, a w razie konieczności wprowadzi dodatkowe procedury dotyczące prywatności użytkowników.
Apple zapowiada także, że w przyszłości zamierza dodać w interfejsie Siri wyraźną opcję, w której użytkownik będzie mógł zabronić zbierania i przetwarzania przez firmę jakichkolwiek jego nagrań.
Google: Współpracujemy z regulatorem
Podobną decyzję jak Apple podjął także Google w odniesieniu do swojego Asystenta. Platforma pojawiła się także w Polsce w styczniu br., jednak koncern nie podaje statystyk dotyczących wykorzystania Asystenta przez polskich użytkowników, nie wiadomo też jaki odsetek nagrań powstałych w naszym kraju był rejestrowany i podlegał analizom.
Google zaznacza, że czasowe wstrzymanie prac nad nagraniami z Asystenta (przynajmniej na 3 miesiące) dotyczy tylko rynku obejmującego kraje Unii Europejskiej. Szczegóły związane z tą decyzją wyjaśnia w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Piotr Zalewski z polskiego oddziału Google.
- Jesteśmy w stałym kontakcie z organem ochrony danych osobowych w Hamburgu i wyjaśniamy, w jaki sposób przeprowadzamy oceny nagrań audio i pomagamy naszym użytkownikom zrozumieć, jak te dane są wykorzystywane – zaznacza Piotr Zalewski. - Oceny nagrań pozwalają na to, by systemy rozpoznawania głosu lepiej identyfikowały różne akcenty i dialekty w wielu językach. Podczas procesu oceniania nie łączymy nagrań audio z kontami użytkowników i wykonujemy recenzje tylko dla około 0,2 proc. wszystkich nagrań. Krótko po tym, jak dowiedzieliśmy się o wycieku poufnych holenderskich danych audio, wstrzymaliśmy recenzje językowe Asystenta, by dokładnie zbadać ten incydent - wyjaśnia Zalewski.
W zakończonym 30 marca 2019 r. II kwartale roku finansowego Apple zanotował przychód w wysokości 58,02 mld dol. To o 5 proc. mniej niż rok wcześniej (61,14 mld). Zmalał także zysk netto koncernu z Cupertino w ujęciu rocznym: z 13,82 do 11,56 mld dol.
Z kolei w II kwartale 2019 roku holding Alphabet osiągnął przychody przekraczające 38,9 mld dolarów, wzrósł także kwartalny zysk netto spółki. Większość przychodów wygenerował należący do Alphabet koncern Google, który w ciągu kwartału zwiększył wpływy z reklam do poziomu ponad 32,6 mld dolarów.
Dołącz do dyskusji: Apple i Google wstrzymują analizy rozmów z asystentów głosowych. „Nie łączymy nagrań z kontami użytkowników”