Daniel Obajtek idzie do sądu z „Gazetą Wyborczą”, pozew ma 123 strony
Prezes Orlenu Daniel Obajtek skierował pozew przeciw „Gazecie Wyborczej” (Agora) dotyczący serii artykułów o jego majątku i sprawie karnej z czasów, gdy był wójtem Pcimia. Pozew liczy 123 strony.
O tym, że „Gazeta Wyborcza” dostała 123-stronnicowy pozew od Daniela Obajtka, poinformował w środę na Twitterze Bartosz Wieliński, wicenaczelny dziennika.
Zaznaczył, że to 63 pozew skierowany wobec „GW” przez PiS oraz powiązane z nim podmioty i ludzi. - Spodziewamy się więcej pozwów, ale nie poddamy się - podkreślił Wieliński.
Agora na razie nie ujawnia treści pozwu od Obajtka.
That's 123-page long lawsuit we've received after running stories on shady deals of the state owned company Orlen's CEO @DanielObajtek
— Bartosz T. Wieliński 🇵🇱💯 (@Bart_Wielinski) April 7, 2021
So far @Gazeta_Wyborcza has been sued 6⃣3⃣times by the ruling #PiS-party or its associates
We expect more lawsuits but we won't give up!#SLAPP pic.twitter.com/vz12cVJotU
„GW” ujawniła taśmy i nieruchomości Daniela Obajtka
Na przełomie lutego i marca „Gazeta Wyborcza” ujawniła pierwsze nagrania z udziałem Daniela Obajtka. Z rozmów wynikało, że Obajtek będąc wójtem Pcimia nieformalnie zarządzał prywatną spółką (co jest niezgodne z prawem), żeby zaszkodzić firmie swojego wuja, w której wcześniej pracował.
Daniel Obajtek zaprzeczał tej tezie i kwestionował autentyczność nagrań, udzielił kilku wywiadów na ten temat. - Wszystkie sprawy sądowe, dotyczące wydarzeń, którymi manipuluje „Gazeta Wyborcza”, zostały prawomocnie rozstrzygnięte na moją korzyść. Ani "Gazeta Wyborcza", ani ja, bo mówimy o sytuacjach sprzed kilkunastu lat, nie jesteśmy w stanie potwierdzić wiarygodności tych nagrań. Jak ktokolwiek może się odnieść do prywatnych rozmów, potajemnie nagrywanych, prawdopodobnie kilkanaście lat temu? Tak po ludzku, kto by pamiętał takie rozmowy? To jest ogromna przestrzeń do nadużyć i manipulacji informacjami, która została wykorzystana przez "Gazetę Wyborczą" - stwierdził prezes Orlenu w rozmowie z Polską Agencją Prasową.
Reprezentujący Daniela Obajtka mecenas Marcin Zaborowski w wezwaniu przedsądowym domagał się od „Gazety Wyborczej” i jej dziennikarzy przeprosin, usunięcia materiałów zawierających nieprawdę i wpłaty 200 tys. zł na Polskie Stowarzyszenie Syndrom Tourette'a. - To niedopuszczalny nacisk na wolne media - skandaliczna próba cenzury, która w demokratycznym państwie powinna skończyć się dymisją prezesa Orlenu, koncernu kontrolowanego przez państwo. Prezes Orlenu nie wskazał ani jednego przykładu na nasze rzekome kłamstwa - skomentował wicenaczelny „GW” Roman Imielski.
W połowie marca pełnomocnik Daniela Obajtka złożył wniosek w Prokuraturze Krajowej o kontrolę postanowienia krakowskich śledczych z 2016 roku, żeby nie wszczynać śledztwa w sprawie domniemanego składania fałszywych zeznań przez Obajtka. Szef paliwowego koncernu chce, by prokuratura zweryfikowała nagrania z jego udziałem opublikowane przez „Gazetę Wyborczą”.
Z kolei „Newsweek Polska” opisał, że do Daniela Obajtka należy siedem nieruchomości w różnych częściach kraju, a "Gazeta Wyborcza" ujawniła, że Obajtek i wiceprezes Orlenu Adam Burak po cenie niższej od rynkowej kupili apartamenty w Warszawie od firmy deweloperskiej Profbud.
W drugiej połowie marca Daniel Obajtek poinformował, że składa wniosek do CBA o skontrolowanie jego stanu majątkowego. - Kontrola zostanie przeprowadzona przez właściwe służby, a nie posłów opozycji robiących happeningi przed moim domem. Nikt, swoimi absurdalnymi zarzutami, nie będzie blokował prowadzonej fuzji z Lotosem - skomentował na Twitterze.
Sąd nakazał dodać komunikat przy tekście o kupnie mieszkania
Pod koniec marca Sąd Okręgowy w Warszawie postanowił udzielić zabezpieczenia w sprawie o ochronę dóbr osobistych wytoczonej przez Obajtka: pierwszemu wicenaczelnemu "Gazety Wyborczej" Jarosławowi Kurskiemu, Adamowi Michnikowi, spółce Agora, oraz autorom spornej publikacji. Chodzi o artykuł opisujący kupno przez Obajtka mieszkania z dużą zniżką od Profbudu.
Warszawski sąd w ramach zabezpieczenia nakazał "GW" zamieszczenie na portalu pod tytułem tej publikacji wzmianki o toczącym się postępowaniu ochronę dóbr osobistych. Gazeta ma wskazać też, że sporny artykuł może zawierać nieprawdziwe informacje i bezpodstawne sugestie, które mogą naruszać dobra osobiste Obajtka.
"Udzielenie zabezpieczenia oznacza, że Sąd Okręgowy w Warszawie uznał, że Pan Daniel Obajtek już na początkowym etapie sprawy uprawdopodobnił, że doszło do naruszenia jego dóbr osobistych zarówno przez autorów tekstu, wydawcę jak i redaktora naczelnego Gazety Wyborczej" - ocenił w oświadczeniu przesłanym PAP pełnomocnik prezesa Orlenu.
- To nieprawomocne orzeczenie ws. Obajtka, będzie zażalenie - zapowiedział na Twitterze Roman Imielski, wicenaczelny „Gazety Wyborczej”. - Prezes @DanielObajtek zapomniał dodać, ze to nieprawomocne orzeczenie i przysługuje nam zażalenie. Zapomniał też wspomnieć, jakie wnioski prezesa Orlenu sąd odrzucił - o czym informuje w orzeczeniu - dodał.
W rozmowie z Wirtualnemedia.pl Imielski zapowiedział, że „Gazeta Wyborcza” przynajmniej na razie nie zamieści przy artykule komunikatu wskazanego przez sąd.
Według danych ZKDP w lutym br. średnie rozpowszechnianie płatne razem „Gazety Wyborczej” wynosiło 59 914 egz., o 32,18 proc. mniej niż rok wcześniej. Natomiast portal Wyborcza.pl miał 8,8 mln użytkowników i 30,36 proc. zasięgu (według badania Mediapanel). Z internetowych subskrypcji „Gazety Wyborczej” na koniec ub.r. korzystało 259,6 tys. użytkowników, o 41,7 tys. więcej niż rok wcześniej.
Dołącz do dyskusji: Daniel Obajtek idzie do sądu z „Gazetą Wyborczą”, pozew ma 123 strony
... Od 2005 r. Adam Michnik oskarżył o zniesławienie m.in. Rafała Ziemkiewicza, Jerzego Targalskiego i Tomasza Sakiewicza, Roberta Krasowskiego (naczelnego „Dziennika”), prof. Andrzeja Zybertowicza, Jarosława Gowina (PO), Annę Jarucką (b. asystentkę Włodzimierza Cimoszewicza) oraz Romana Giertycha i Wojciecha Wierzejskiego z LPR ...
Parafrazując Siarę - ma rozmach s...syn.