TVP odmówiła emisji spotu Durexa z parą gejów. Reklamę pokazują TVN i Polsat (wideo)
W zeszły weekend ruszyła kampania reklamowa marki Durex "Głośni w łóżku", której bohaterami jest m.in. para homoseksualistów. Jak dowiedział się portal Wirtualnemedia.pl, z tego powodu emisji reklamy odmówiła Telewizja Polska. Nadawca powołał się na przepisy ustawy o radiofonii i telewizji mówiące o przekazach zawierających "sceny lub treści mogące mieć negatywny wpływ na prawidłowy fizyczny, psychiczny lub moralny rozwój małoletnich".
Kampania marki prezerwatyw Durex (produkowanych przez koncern Reckit Benckiser) pod hasłem "Głośni w łóżku" ruszyła w niedzielę 7 czerwca, czyli w Międzynarodowy Dzień Seksu. Marka chce zachęcić pary do dzielenia się swoimi pragnieniami, a także wsłuchania w potrzeby drugiej połówki.
W ramach kampanii przygotowano spot, w którym o swoich relacjach opowiadają cztery autentyczne pary. Jedną z nich tworzą mężczyźni znani w sieci jako Jakub i Dawid. W kilku ujęcach widać, jak delikatnie się obejmują i dotykają.
TVP odmawia emisji spotu Durexa
Jak dowiedział się portal Wirtualnemedia.pl, emisji spotu "Głośni w łóżku" odmówiło biuro reklamy Telewizji Polskiej. Z naszych informacji wynika, że powodem jest pokazanie w nim pary jednopłciowej.
Jak udało nam się ustalić, publiczny nadawca uzasadnił odmowę przepisami z ustawy o radiofonii i telewizji. Powołano się na jeden z ustępów artykułu 18. tej ustawy: "Audycje lub inne przekazy, zawierające sceny lub treści mogące mieć negatywny wpływ na prawidłowy fizyczny, psychiczny lub moralny rozwój małoletnich, inne niż te, o których mowa w ust. 4, mogą być rozpowszechniane wyłącznie w godzinach od 23 do 6".
TVP: Skargi widzów na "treści intymne"
W poniedziałek popołudniu do naszej redakcji trafiło oświadczenie Telewizji Polskiej w sprawie reklamy "Głośni w łóżku". Wynika z niego, że osią sporu stały się "treści intymne", na które mieli skarżyć się widzowie.
- Na etapie konsultacji z domem mediowym Biuro Reklamy zgłosiło zastrzeżenia do jednej z kreacji planowanej w kampanii. Zastrzeżenie to wynikało w szczególności z dużej ilości skarg widzów, jakie Telewizja Polska otrzymywała na filmy reklamowe zawierające treści intymne. Ostatecznie reklamodawca poinformował nas, że zamierza oprzeć kampanię wyłącznie na kreacji, do której Biuro Reklamy zgłosiło zastrzeżenia. Dotychczasowa opinia została podtrzymana, a dom mediowy poinformował, że nie zamierza zlecać kampanii - czytamy w oświadczeniu Centrum Informacji TVP dla Wirtualnemedia.pl.
Warto dodać, że w przypadku reklam, których treść może wzbudzać kontrowersje, zlecający emisję (najczęściej domy mediowe) wysyłają nadawcom wcześniej ich szczegółowe opisy. Na podstawie tego nadawcy zwykle negocjują warunki emisji - mogą np. poprosić zlecającego o skrócenie spotu o kontrowersyjne fragmenty, wyciszenie słów (np. wulgaryzmów), zasłonienia czy blur ujęć budzących wątpliwość.
Jak usłyszeliśmy w domu mediowym OMD, który kupował media telewizyjne do kampanii, w tym wypadku TVP tego rodzaju negocjacji nie podjęła. Po tym jak nadawca stwierdził, że reklamy "Głośni w łóżku" nie wyemituje (a to była jedyna zaplanowana w tej kampanii reklama), dom mediowy nie zlecił emisji tego spotu.
Spot "Głośni w łóżku" emitowany jest m.in. na antenach TVN i Polsatu. W jesiennej odsłonie kampanii zaplanowano dokumenty opowiadające o relacjach par ze spotu telewizyjnego.
Reżyserem materiałów video jest reprezentowany przez Papaya Films - Bartosz Dombrowski. Autorem zdjęć do kampanii jest Patryk Kin, a sesję zdjęciową stworzył Robert Ceranowicz, obaj reprezentowani przez Papaya Films. Twórcą strategii komunikacji oraz idei kreatywnej jest agencja DDB. Kompleksową realizacją materiałów fotograficznych, produkcją filmu telewizyjnego, materiałów digital oraz filmów dokumentalnych zajęło się studio Papaya Films. Za postprodukcję odpowiadały studia Rio de Post oraz Głośno.
Wyborem i koordynacją działań z influencerami zajęła się agencją Tears Of Joy. Media telewizyjne zakupił OMD, a digitalowe Zenith. Koordynację całościowej strategii PR, w tym za realizację działań z zakresu media relations dla marki zajęła się agencja Big Picture.
TVP nie chciała kilku spotów społecznych
W ostatnich latach Telewizja Polska odmówiła emisji spotów z kilku kampanii społecznych. We wrześniu ub.r. nie zgodziła się pokazywać klipu z akcji pod hasłem „Polska to chory kraj” zorganizowanej przez Okręgową Izbę Lekarską w Warszawie. W uzasadnieniu wskazała m.in., że spot „jest niezgodny z linią programową TVP”.
Publiczny nadawca odmówił też emisji spotu z kampanii Wirtualnej Polski pod hasłem „#StopMowieNienawiści”, uzasadniając, że może on naruszać Ustawę o radiofonii i telewizji. Natomiast Grupa TVN Discovery w swoich kanałach pokazywała ten spot tylko po godz. 20.
Jesienią 2015 roku Telewizja Polska nie zgodziła się na emisję - w ramach bezpłatnego czasu dla organizacji pożytku publicznego - spotu „HejtStop” z kampanii organizowanej przez stowarzyszenie Projekt: Polska. Nadawca uzasadnił, że w nagraniu występuje Jarosław Kuźniar, wówczas związany z konkurencyjnym TVN.
W 2016 roku TVP odmówiła też bezpłatnej emisji spotu przygotowanego przez fundację INSPRO w ramach kampanii „Wolne od GMO? Chcę wiedzieć!”. - W spocie ani razu nie pojawia się główne założenie kampanii, którym jest sprzeciw wobec sprzedaży żywności genetycznie modyfikowanej - tłumaczył nadawca.
Natomiast jesienią 2014 roku Telewizja Polska i Polskie Radio nie zgodziły się emitować spotu „Dość olewania” z ramach kampanii społecznej „Obywatele decydują”. - Spot w słusznej skądinąd sprawie bazuje na negatywnych emocjach, wyrażanych za pomocą skojarzeń nie tylko - jak się twierdzi - potocznych czy kolokwialnych, ale wręcz wulgarnych, obrazowanych w dodatku w sposób drastycznie dosadny - argumentował rzecznik TVP. Klip wyemitowały natomiast Radio Kielce, RMF FM i Polsat News.
Dołącz do dyskusji: TVP odmówiła emisji spotu Durexa z parą gejów. Reklamę pokazują TVN i Polsat (wideo)
I rusza fala hejtu dla społeczności LGBT i zarazem pochwał dla TVP i PiSu...
Nowa yntelygencja stworzona przez IV RP będzie teraz cenzurować świat i każdemu na nowo tłumaczyć co można a czego nie można...
Go!